Amok
Pędzą na oślep,
w uściskach mroźnych wiatrów,
rydwany zimy.
Okruchy ciepła
Słońce ze śniegu,
pod zziębnięte skrzydła,
zbiera sikorka.
Poranny dobosz
Pazurkami miękko na werblu parapetu
wygrywa radośnie rytm rozsypanych ziaren.
Uderzenia dzióbka – jeszcze jedna dźwiękowa ścieżka.
Iskra śnieżnego ranka – głód wróbelka.
Wypatrując
Zima za oknem.
Pada pierwszy śnieg.
Czekam na wiosnę,
jaskółki twych rzęs.
Pomóż w rozwoju naszego portalu