Reklama

Niedziela Kielecka

Bogactwo misyjne Kościoła kieleckiego

Misji nie można powierzać specjalistom, winniśmy zajmować się nimi wszyscy, ponieważ na mocy chrztu wszyscy jesteśmy misjonarzami – podkreślał bp Jan Piotrowski na zorganizowanym po raz pierwszy diecezjalnym spotkaniu rodzin misjonarzy diecezji kieleckiej, byłych misjonarzy, księży i świeckich zaangażowanych w dzieło misyjne

Niedziela kielecka 21/2015, str. 1, 6

[ TEMATY ]

misje

WD

Spotkanie bp. Jana Piotrowskiego z rodzinami misjonarzy diecezji kieleckiej

Spotkanie bp. Jana Piotrowskiego z rodzinami misjonarzy diecezji kieleckiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie odbyło się 2 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. Wypełniło je nabożeństwo majowe i wspólna Eucharystia pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego za misjonarzy i ich rodziny oraz w intencji powołań misyjnych, jak i konferencja misyjna wygłoszona przez bp. Jana. Bogatym doświadczeniem misyjnym z zebranymi podzielili się byli i obecni misjonarze z diecezji kieleckiej.

Podczas konferencji bp Jan przybliżył zebranym historię Dzieła Misyjnego, które kształtowało się już w XVIII i XIX wieku dzięki takim osobom, jak m.in. Francuzka Paulina Jaricot – założycielka Dzieła Rozkrzewiania Wiary w Lyonie i Żywego Różańca w intencji misji, czy bp Karol de Forben-Jonson – twórca Papieskiego Działa Misyjnego Dzieci i innych osób zaangażowanych w pracę na rzecz misji. – Jesteśmy tutaj po to, aby uświadomić sobie nasze zadania wobec misyjnej odpowiedzialności. Są nimi modlitwa, ofiary duchowe, ofiary materialne oraz promowanie misyjnej działalności. – Misje to wielkie dzieło, które wciąż potrzebuje ludzi do pracy. Jan Paweł II podkreślał, że jesteśmy wszyscy współodpowiedzialni za działalność misyjną. Dlatego też w przestrzeni misji nie ma bezrobocia – powiedział. Zaznaczył, że często w Kościele chcemy wszystko podliczyć. Jak można wysłać księży na misje w przypadku spadku powołań w Polsce? – zastanawiamy się. – To jest ten sam Kościół, tego samego Jezusa Chrystusa, zatem nie ma strat i zysków – tłumaczył bp Jan Piotrowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zebrani chętnie dzielili się misyjnym doświadczeniem. – Misje to moja miłość – powiedział bp. Janowi i zebranym ks. Antoni Sokołowski, który był misjonarzem w Afryce. Ks. Leszek Dziwosz, dziś proboszcz parafii bł. ks. Pawłowskiego, „misyjnego bakcyla” złapał w Seminarium kieleckim. – Marzyło mi się takie „misjonowanie”, jak w książkach, które czytałem. I to się spełniło, ponieważ znalazłem się na Północy Konga, w rejonie lasów równikowych. Olbrzymi sektor terenu, to były wioski położone w buszu. Praca misyjna w Afryce pozostanie w moim sercu do końca życia. Nic nie dało mi tyle, ile praca na misjach. To doświadczenie całkowicie odmieniło mnie jako człowieka i jako kapłana – powiedział.

Reklama

Ks. Mariusz Rarak na misje zdecydował się, ponieważ chciał pomagać najuboższym. Pewien misjonarz włożył mu kiedyś do ręki ulotkę z informacjami, ile tysięcy dzieci w Afryce umiera. – Byłem poruszony i zacząłem się zastanawiać: może przydam się bardziej w Afryce? Ze swoimi planami musiał poczekać. Wyjechał dopiero w 2003 roku. Posługiwał w diecezji Berberati, w południowo-zachodniej części Republiki Środkowoafrykańskiej. Swoje doświadczenie misyjne pracy wśród Pigmejów traktuje jako „wielki dar na tak zwanej pierwszej ewangelizacji”. Razem z wolontariuszami świeckimi i innymi kapłanami zajmował się głównie pomocą medyczną dla ludności. Ks. Wiesław Stępień, proboszcz parafii Narodzenia NMP w Wiślicy, wspominał swoją pracę misyjną na Ukrainie. Od 1995 roku pracował dziewięć lat w okręgu kijowsko-żytomierskim. Tworzył na Ukrainie nową parafię, ale także posługiwał jako prezbiter rodzinom z Drogi Neokatechumenalnej, które w kraju zostawiły wszystko dla pracy ewangelizacyjnej. – Moja parafia na początku liczyła dziesięć osób. Spotykałem ludzi, którzy przez 40, 50 lat nie byli u spowiedzi. Nauczyłem się tam, że kapłan musi poświęcić wiele czasu dla jednej osoby. To była praca indywidualna, z każdym człowiekiem. Tego musimy się coraz bardziej uczyć w Polsce, bo odchodzimy już powoli od masowego Kościoła – opowiadał. Zapewnił Księdza Biskupa o swojej gotowości misyjnej.

Ks. Piotr Pochopień jest misjonarzem w Brazylii od 2012 roku. Właśnie przebywa na krótkim urlopie w Polsce. – Ksiądz Biskup długo odkładał moje podanie z prośbą o pozwolenie na wyjazd na misje. Dobrze, że tak się stało, bo patrząc z perspektywy czasu, do takiego wyjazdu musiałem dojrzeć – wyznał. Jego rejon misyjnej posługi obejmuje 7 tys. mieszkańców. Na terenie całej diecezji jest zaledwie sześciu kapłanów. Ponadto ks. Pochopień ma pod swoją pieczą 18 kaplic dojazdowych i 1500 parafian mieszkających w Interiorze. Dojazd do jednej kaplicy i sprawowanie nabożeństwa zajmuje cały jeden dzień. – Zacząłem odnawiać spowiedź. Udało się nam w całej parafii przeprowadzić Misje święte. Trwało to dwa miesiące – opowiadał.

Reklama

Ks. Zygmunta Kwiecińskiego – proboszcza parafii w Piekoszowie, do misyjnej posługi zainspirowała lektura książki pt. „Między parafią a łagrem”. Kiedy zastanawia się, jak się to stało, że został misjonarzem, odwołuje się do młodości. – Pan Bóg dawał mu pewne delikatne sygnały. Na bierzmowaniu otrzymałem zegarek marki „Wastok” – to znaczy „Wschód”. Na maturze wylosowałem temat o Syberii – wspomniał. Wyjechał na misje do Kazachstanu. Po wielu latach pracy misyjnej czuł się bardzo zżyty ze swoimi parafianami. – Tutaj ludzie ogromnie cenią sobie obecność kapłana – mówi. Cieszy się, że parafia i kościół mają swoją kontynuację dzięki pracy misyjnej ks. Wojciecha Skorupy, który zastąpił go na misji w 2011 roku.

Na spotkaniu była obecna również przygotowująca się do wyjazdu na misje s. Małgorzata z parafii Chrystusa Króla na Baranówku. – Powołanie misyjne rodzi się w domu – przekonywała s. Nazarena Scopelliti z Sycylii. Jako małe dziecko obserwowała, jak jej mama udzielała pomocy i wsparcia imigrantom, uchodźcom przybywającym na wyspę. To ona dała jej przykład otwartości na każdego człowieka. Od 15 lat s. Nazarena pracuje w Kielcach, prowadzi razem z siostrami przedszkole, odwiedza więźniów w Areszcie Śledczym na Piaskach, – Myślimy często, że to są przestępcy, nie warto się nimi zajmować. Ale dla Pana Boga nie ma ludzi nieważnych. Więzień to jest człowiek, który tak samo potrzebuje żyć z Bogiem. Na początku było mi ciężko. Miałam 24 lata jak przyjechałam do Kielc. Warunki nie były najlepsze. Przede wszystkim jesteśmy tutaj jako ludzie wierzący, aby następne pokolenie wychowywać w wierze – powiedziała.

Reklama

Zebrani mogli również obejrzeć film będący dokumentacją ostatniej wizyty bp. Jana Piotrowskiego w Kongu.

Ks. Łukasz Zygmunt – dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Kieleckiej zachęcał obecnych księży misjonarzy, aby włączyli się w Kongres Misyjny, który odbędzie się w Warszawie w dniach 12-14 czerwca. – Chodzi o to, aby tematyka misji zaistniała w każdej parafii diecezji kieleckiej. Można organizować nabożeństwa w intencji misjonarzy, konferencje, wystawy, które będą przybliżać misje. Od 1928 roku odbyły się dopiero trzy Kongresy Misyjne w naszym kraju. Tegoroczny Kongres ma na celu ożywienie Dzieła Misyjnego w Polsce. – Potrzeba radosnego głoszenia Ewangelii, aby wszyscy odnaleźli ewangeliczną radość, bo ona wzbudza w nas zapał misyjny – zaznaczył ks. Łukasz Zygmunt. Obecnie na misjach „Ad Gentes” posługuje 6 księży misjonarzy. Ponadto na misjach pracuje ponad 30 osób spoza duchowieństwa. Pracę misjonarzy diecezji kieleckiej szerzej prezentuje czasopismo „Misje Dzisiaj”, mające od niedawna specjalną wkładkę diecezjalną.

2015-05-21 12:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia pw. NMP Bolesnej w Pyrzycach

Niedziela szczecińsko-kamieńska 2/2019, str. IV

[ TEMATY ]

misje

Ks. Tadeusz Kłapkowski

Modlitewne zakończenie misji w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Bolesnej Bolesnej w Pyrzycach

Modlitewne zakończenie misji w parafii pw. Najświętszej Maryi Panny
Bolesnej Bolesnej w Pyrzycach

Za nami już pierwsze dni nowego 2019 roku. Trwamy w bożonarodzeniowej radości, która wniosła w nasze życie nowe treści budowania własnej świętości. Taki również jest cel „Misji u stóp Krzyża”, które obejmował w Adwencie dekanat pyrzycki. W naszej pielgrzymce dotarliśmy do parafii dziekańskiej, która oddana jest wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny Bolesnej w Pyrzycach

O historii Pyrzyc wiemy już bardzo dużo w związku z Misją św. Ottona, znajdującą się tutaj studzienką oraz zbliżającą się 900. rocznicą wydarzeń chrzcielnych, których centrum stanowiło właśnie to piękne, historyczne miasto. Nawiążemy do tego następnym razem, gdy odwiedzimy główną parafię miasta poświęconą św. Ottonowi z Bambergu, a w której posługują księża chrystusowcy. Obecnie docieramy do bardzo niezwykłego pod względem historycznym i architektonicznym miejsca. Kościół Najświętszej Maryi Panny Bolesnej to najstarszy kościół Pyrzyc, będący dawniej kościołem klasztornym Augustianek. Zbudowany został w 2. poł. XIII wieku z cegły na planie prostokąta. W XVI stuleciu został zniszczony przez pożar i powoli niszczał. Pod koniec wieku został odbudowany, ale na bardzo krótko, ponieważ już w XVII wieku ponownie został doszczętnie zrujnowany. W 2. poł. XIX wieku budowla została wyremontowana i rozbudowana. Posiadał elementy wczesnogotyckie oraz barokową wieżę z XVIII wieku. Zniszczony 5 lutego 1945 r. podczas działań wojennych. Odbudowę rozpoczęto w maju 1987 r., a główne prace trwały w latach 1989-91 dzięki staraniom ks. Tomasza Koszyka TChr. Obecnie wewnątrz kościoła znajduje się tryptyk ołtarzowy, będący kopią wzorowaną na ołtarzu w Ciećmierzu k. Gryfic. Miejsce zwane Wzgórzem Chramowym, na którym stoi kościół, związane jest z misją chrystianizacyjną Ottona z Bambergu na Pomorzu Zachodnim. Jak podają źródła, stała tam niegdyś świątynia pogańska, którą Otton nakazał zburzyć, a na jej miejscu postawić kościół.

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty - Osoba czy energia?

Niedziela Ogólnopolska 22/2009, str. 22

[ TEMATY ]

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Wydaje mi się, że ciągle za mało mówi się w Kościele o Duchu Świętym. Miałem ostatnio w domu wizytę dwóch nachalnych pań, najwyraźniej nie z naszego wyznania, które próbowały mi udowodnić, że Duch Święty to po prostu jakaś Boża energia, siła, sposób działania. Na dowód tego przeczytały mi całą masę tekstów, w których nigdzie nie było mowy o tym, że Duch Święty choć trochę podobny jest do osoby. Na jakiej podstawie uznajemy, że Duch Święty to Trzecia Osoba Trójcy Świętej, a nie np. energia czy tchnienie, które wychodzi od Jedynego Boga?
Michał

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet

2024-05-19 18:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

kobieta

Jasna Góra/Facebook

Do kształtowania chrześcijańskiego feminizmu w świecie - „by swoją kobiecą inność, wyjątkowość podkreślać i nią żyć” zachęcał na Jasnej Górze uczestniczki 5. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Kobiet bp Artur Ważny z Sosnowca. Spotkanie odbyło się w uroczystość Zesłania Ducha Świętego i było czasem uczenia się ufności Bogu. Przebiegało pod hasłem: „Pójdę ufna za Tobą” a jedną z „bohaterek” spotkania była św. s. Faustyna Kowalska, którą przybliżyła s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.

Mszy św. w kaplicy Matki Bożej przewodniczył bp Artur Ważny, sosnowiecki biskup diecezjalny. W homilii zachęcał do przyjaźni z Duchem Świętym, by tak jak w życiu Maryi, stawał się On reżyserem i naszego życia, tym, który chce nas prowadzić, pokazać pomysł Boga na nasze życie. A jedną z wielu Jego ról jest odszukiwanie i odnajdowanie nas dla Boga, co szczególnie ukazuje Jezus w przypowieściach o odnalezionym synu marnotrawnym, odnalezionej owcy i odnalezionej drachmie. Bp Ważny przypomniał, że w kobiecie, która szukała i odnalazła zgubioną drachmę, Ojcowie Kościoła widzieli właśnie Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję