Reklama

Nowe rozmaitości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czarny sen

Spełnił się najczarniejszy sen członków PO i .Nowoczesnej. Coraz więcej ludzi czuje miętę do PiS i co gorsza, deklaruje, że będzie na tę partię głosować, a łącznie liczone poparcie dla dwóch największych partii opozycyjnych albo tylko jest równe, albo nie sięga poparcia dla partii rządzącej. W tym czarnym śnie totalnej opozycji pęka z głośnym trzaskiem mityczny szklany sufit.

Ta sama płyta

W przypadku poparcia dla PO i .Nowoczesnej mamy huśtawkę. W jednych badaniach lepiej wypada PO, w innych góruje .Nowoczesna. Na naszego nosa to dlatego, że ludzie już nie odróżniają Grzegorza Schetyny od Ryszarda Petru. My się nawet nie dziwimy, bo obydwaj panowie mówią to samo, jakby „lecieli” z tej samej, i to zdartej, płyty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Schetyna broni Polski

Na billboardach w całej Polsce ogłoszono, że lider PO będzie bronił Polski. Polska odpowiedziała: Broń mnie, Panie Boże, przed takimi przyjaciółmi, z wrogami dam sobie sama radę.

Sezon na grilla

Reklama

Bardzo koncyliacyjny jest ostatnimi czasy PSL. Chłopy są jak do rany przyłóż. Niektórzy twierdzą, że to sezonowo. Po prostu przyszedł maj i rozpoczął się sezon na wszelkiego rodzaju grillowanie, polityczne również.

Kara musi być sroga

Z ust niektórych polityków PO słychać groźby, że odsunięcie od władzy PiS to zbyt mało. Kara musi być sroższa. To co, jakiś taki mały gułażek w planach?

Nowa gruba kreska

Powyższe zostało wyrażone hasłem: „Nie” dla grubej kreski dla PiS. Przeciwników grubej kreski dla komunistów odsądzano od czci i wiary i nazywano chorymi z nienawiści. Tak nam się jakoś łatwo przypomniało.

Bruksela! Mamy problem!

Ponoć rozwiązanie problemu Trybunału Konstytucyjnego jest już blisko. Opozycja jest w kropce, szczególnie .Nowoczesna, bo kończy się polityczne paliwo. Halo, Bruksela! Mamy problem!

2016-06-01 08:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws. artykułu opublikowanego na portalu wiez.pl

2024-05-10 17:42

[ TEMATY ]

oświadczenie

Gdańsk

Kuria Metropolitalna

M.K.

W nawiązaniu do artykułu „«Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?» Pytania do abp. Tadeusza Wojdy”, opublikowanego na portalu wiez.pl 9 maja 2024 roku, rzecznik archidiecezji gdańskiej wydał oświadczenie, którego tekst w całości publikujemy poniżej.

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję