Reklama

Świat

Sól ziemi

Kto rządzi w Unii Europejskiej?

Chińskie inwestycje w krajach dotkniętych kryzysem dają Pekinowi istotny polityczny wpływ na Unię Europejską.

Niedziela Ogólnopolska 46/2017, str. 38

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Jamrooferpix/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego padają pamiętne słowa. Czepiec, wuj Panny Młodej, zwraca się do dziennikarza Rudolfa Starzewskiego: „Cóż tam, panie, w polityce?/Chińczyki trzymają się mocno!?”. Redaktor krakowskiego „Czasu”, odpowiadając, jednocześnie pyta swego interlokutora: „Wiecie choć, gdzie Chiny leżą?”, a Czepiec na to filozoficznie konstatuje: „No, daleko, kajsi gdzieś daleko;/a panowie to nijak nie wiedzą,/że chłop chłopskim rozumem trafi,/choćby było i daleko./A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy”.

Ten fragment „Wesela” stanowił echo rozgrywającego się wówczas w Chinach Powstania Bokserów. Było to zbrojne ludowe wystąpienie skierowane przeciwko Europejczykom, którzy chcieli całkowicie podporządkować sobie najludniejszy kraj świata, oraz przeciw panującej wówczas dynastii Qing sprzyjającej tym planom. Dzisiaj sytuacja w liczącym 1,4 mld mieszkańców kraju jest odwrotna. Chiny to już nie upadające imperium, ale najszybciej rozwijająca się gospodarka i państwo nr 2 (po USA) na świecie. Z sukcesami uczestniczą w podboju kosmosu, zbroją się na potęgę, zdobywają ogromne wpływy w Azji Środkowej, Afryce i Ameryce Południowej, a także w Europie oraz aspirują do pozycji lidera na globalnej scenie. Ponieważ centrum świata przeniosło się na Daleki Wschód, Chiny, których gospodarka powoli staje się największa na świecie, konsekwentnie zwiększają swoje globalne wpływy, gdyż przyjęto ich propozycję, by rozpocząć prace nad utworzeniem największego obszaru wolnego handlu obejmującego kraje Azji i Pacyfiku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tymczasem Unia Europejska, składająca się z 28 państw o łącznie nominalnie najwyższym produkcie krajowym brutto, słabnie w globalnym wyścigu. W 1914 r. Europa była jeszcze dominującym kontynentem. Stanowiła najbardziej rozwinięty gospodarczo i społecznie region globu. Co 5. mieszkaniec ziemi mieszkał w Europie, a jej potencjał gospodarczy dawał aż 40 proc. światowego produktu brutto. Europejczycy wiedli prym w wynalazczości i wdrażaniu innowacji. Dziś – po tragicznych doświadczeniach dwóch wojen światowych, straszliwym totalitaryzmie niemieckiego hitleryzmu i sowieckiego bolszewizmu, a także w związku z negatywnymi aspektami ideologii liberalnej – ludność naszego kontynentu stanowi zaledwie niecałe 10 proc. populacji świata.

Reklama

W Europie rodzi się coraz mniej dzieci, przybywa imigrantów, głównie z krajów islamskich. Unię Europejską cechują zaczerpnięta z korzeni oświeceniowych totalna ideologizacja wszelkich obszarów życia społecznego, gigantyczny rozrost biurokracji, centralnie planowana i regulowana gospodarka oraz deficyt demokracji. Nasilają się konflikty społeczne, kulturowe, rozpowszechnioną postawą życiową jest relatywizm moralny, egoistyczny indywidualizm i hedonizm. Politycznie poprawni ludzie władzy nie przedstawiają swoim społeczeństwom wielkich celów i projektów zdolnych zapalić do twórczego działania miliony Europejczyków. Coraz więcej mieszkańców Starego Kontynentu jest religijnie obojętnych. Zamierają cnoty obywatelskie, takie jak solidarność, sprawiedliwość, dbałość o wspólne dobro, zdolność do poświęceń, odwaga, ofiarność. Europejczycy są zestresowani, sfrustrowani, zmęczeni i zniechęceni.

Na dodatek, jak napisano niedawno w serwisie „Politico”, chińskie inwestycje w krajach dotkniętych kryzysem dają Pekinowi istotny polityczny wpływ na Unię Europejską. Gdyby Unia chciała prawa niekorzystnego dla Pekinu, Chiny mogłyby zagrozić, że przestaną kupować francuskie wina albo niemieckie samochody. Portugalia to przykład kraju, który blokuje prawodawstwo będące nie po myśli Pekinu – właśnie tam chińscy inwestorzy na potęgę skupują banki i sieci energetyczne.

Wpływy Pekinu widać w niedawnych głosowaniach w kwestii praw człowieka w Chinach – blokują je te kraje, w których Chińczycy dokonali ostatnio ogromnych inwestycji.

Innymi słowy: „Chińczyki trzymają się mocno!”...

Jan Maria Jackowski, publicysta i pisarz, eseista, senator RP, www.jmjackowski.pl

2017-11-08 11:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polscy Europejczycy

Niedziela Ogólnopolska 5/2016, str. 45

[ TEMATY ]

debata

Unia Europejska

Iwona Sztajner

Po przeprowadzce do Brukseli chcą nadzorować i cenzurować nowe polskie władze przy pomocy unijnych instytucji.

„Decyzja Komisji Europejskiej jest optymalna i w pełni ją popieram” – powiedział Donald Tusk w Parlamencie Europejskim tuż przed rozpoczęciem debaty na temat sytuacji w Polsce. A przywołana przez Tuska Komisja kilka dni wcześniej wszczęła procedurę wstępnej kontroli praworządności w Polsce. To precedens, a procedura wymyślona przez Komisję niespełna dwa lata temu napotkała krytykę nie tylko polityków, ale i prawników, także unijnych. Wielu z nich twierdzi, że jest ona sprzeczna z traktatami. Komisja Europejska nie miała jednak wątpliwości, decyzję podjęła jednomyślnie, co oznacza, że polska komisarz Elżbieta Bieńkowska również się za tym opowiedziała. Tak więc dwoje czołowych polityków Platformy Obywatelskiej – były premier polskiego rządu i minister – po przeprowadzce do Brukseli chce nadzorować i cenzurować nowe polskie władze przy pomocy unijnych instytucji. Postępowanie takie budzi złe skojarzenia w Polsce. Stąd też Donald Tusk zaczął się plątać i gubić w europejskiej narracji. Przykładem mogą być całkowicie sprzeczne wypowiedzi dla mediów. Jednego dnia w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika opowiadał się za wprowadzeniem do porządku obrad Rady Europejskiej, której przewodniczy, punktu dotyczącego Polski, a następnego dnia pytany o to samo przez dziennikarkę Polskiego Radia zdecydowanie scenariusz taki wykluczył. Podobnie jak Tusk pogubili się inni politycy Platformy Obywatelskiej.

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Czerwińska Pani, módl się za nami...

2024-05-11 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Wołajmy do Matki Bożej Czerwińskiej słowami modlitwy: Maryjo, Pani Czerwińska, otaczaj miłością wszystkie rodziny i bądź obecna w każdym polskim domu.

Rozważanie 12

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję