Reklama

Felietony na dobranoc

AIDS, czyli zemsta małp za podbój afryki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proszę sobie wyobrazić następującą historię z okresu kolonizacji Afryki.
Gdzieś w centrum tego kontynentu, do wioski wkracza uzbrojony oddział wojska, domagając się od mieszkańców daniny kauczuku. Jeden z tubylców, nie mając czym się wykupić, ucieka do dżungli. Ukrywa się tam jakiś czas, ale aby przeżyć, poluje na szympansa. Przstraszone zwierzę nie daje za wygraną i gryzie go. Łowca nie wie, że w ten sposób do jego krwi dostaje się małpi wirus (SIV). Po jakimś czasie myśliwy wraca do swej wioski, ale zastaje ją zrujnowaną - rodzina wymordowana. Zostaje ujęty przez białych najemników i zmuszony do pracy przy budowie szlaku kolejowego. Oczywiście dzieli ten los z setkami mu podobnych. Biali ludzie wiedzą, że w tak wielkim zgromadzeniu łatwo o choroby, zatem wykorzystują już zdobytą wiedzę i zaczynają szczepienia robotników. Jest nimi objęty również nasz bohater. Jednak w krótkim czasie opada on z sił i zostaje zwolniony z pracy. Jako nagrodę pocieszenia otrzymuje przydział do obozu prostytutek, gdzie wkrótce umiera.
Taką historią rozpoczyna swój artykuł Maggie Fox w torontońskim dzienniku National Post z 9 lutego 2000 r. Jest to hipotetyczna i bardzo uproszczona przyczyna powstania AIDS u ludzi. Historię tę przytacza autorka za antropologiem Jamesem Moorem z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Amerykański badacz, choć zdaje sobie sprawę z karykaturalnego opisu, uważa, że w znacznej mierze oddaje on prawdę. W ostatnich dniach zespół amerykańskich naukowców z Los Alamos National Laboratory, przy użyciu nowoczesnego komputera doszedł do wniosku, że epidemia związana z wirusem HIV zaczęła się ok. 1930 r. Użyto dwóch metod badawczych i obie potwierdziły, że to, co jest plagą XX w., zaczęło się właśnie w latach 30. tego stulecia. Co więcej, ustalono, iż najstarsza, znana próba z wirusem HIV, została pobrana w 1959 r. od człowieka, który zmarł na terenie dzisiejszego Konga. Jednakże nieudokumentowane dane pozwalają przypuszczać, że mieszkańcy Gabonu, Gwinei, Kamerunu, Konga już wcześniej padali ofiarą nieznanej choroby. Bette Korber, szefowa zespołu badawczego, przyczynę epidemii upatruje w społecznym rozbiciu ludności afrykańskiej oraz w szczepieniach ochronnych, jakim poddawano Afrykanów, z pogwałceniem elementarnych zasad higieny. Jak czytamy w artykule, w 1910 r. lekarze użyli tylko 6 strzykawek, by pobrać próbki krwi od 90 tys. ludzi. Jeśli nawet były one do jakiegoś stopnia sterylizowane, to i tak ryzyko przeniesienia wirusa było ogromne. W ten oto sposób sama medycyna mogła przyczynić się do rozwoju epidemii. W czasach nam współczesnych strzykawki jednorazowe rozwiązały problem sterylizacji. Z drugiej strony są one wielkim zagrożeniem dla tych, którzy próbują używać ich wielokrotnie, co stanowi jeden ze sposobów przenoszenia wirusa HIV wśród narkomanów. W zakończeniu artykułu autorka, w ślad za grupą naukowców, stawia tezę, że to dzięki destrukcji społeczeństw afrykańskich, kolonizacji i cywilizowaniu na siłę tego kontynentu doprowadzono do tego, że trzebione zwierzęta (w tym wypadku szympanse) przekazały ludziom swoje śmiercionośne wirusy. Okazało się, że to, co nie szkodziło małpom - u ludzi wywołało chorobę, z którą medycyna nie potrafi sobie dzisiaj poradzić. Dziesiątkuje ona przede wszystkim Czarny Ląd. Jak podaje US News and World Report z 14 lutego 2000 r., w ostatnim roku na AIDS zmarło w Afryce 2,2 mln mieszkańców. Rośnie cała generacja dzieci sierot, co z kolei rozpowszechnia analfabetyzm, gdyż biednych nie stać na naukę. Zamyka się krąg nędzy i rozpaczy.
Czy biały człowiek, który sam ostatecznie padł ofiarą epidemii AIDS, będzie w stanie spłacić choćby część długu wobec Czarnego Kontynentu? To pytanie, które jako jeszcze jedno wyzwanie staje u progu nowego tysiąclecia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

2024-06-15 08:05

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

wikimedia/pixabay.com

Ks. Michał Rapacz dla Polaków w kraju jak i „dla współczesnej emigracji polskiej to piękny przykład wierności Bogu na wszystkich odcinkach życia, służby Ojczyźnie, umiłowania tradycji narodowych, budzenia patriotyzmu, przyczyniania się do duchowego i moralnego odrodzenia społeczeństwa polskiego" - powiedział portalowi Polskifr.fr ks. Dionizy Jedynak, kapłan archidiecezji krakowskiej, pochodzący z parafii Płoki, gdzie pracował ks. Rapacz. Dziś beatyfikacja ks. Michała Rapacza w Krakowie-Łagiewnikach.

„Osobiście nie znałem ks. Michała Rapacza, gdyż urodziłem się 7 lat po jego męczeńskiej śmierci. Natomiast pamięć o nim była w mojej rodzinie. Moim rodzicom udzielił on ślubu. Od najmłodszych lat, gdy z rodzicami chodziłem na groby zmarłych z rodziny, to zaprowadzali mnie do pobliskiego lasu, bo to było niedaleko od cmentarza, na miejsce zabójstwa. Tam był ustawiony krzyż, tam ludzie zapalali świece, składali kwiaty, pamiętali o nim. Mówili, że to był męczennik" - opowiedział ks. Jedynak, wspominając, jak w czasach dzieciństwa odwiedzał miejsce, gdzie 12 maja 1946 r. został zamordowany przez komunistów ks. Michał Rapacz.

CZYTAJ DALEJ

Papież do komików: można śmiać się także z Boga, tak jak z ludzi, których kochamy

2024-06-14 10:08

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

„Czy można śmiać się również z Boga? I to nie jest bluźnierstwo!?” - takie pytanie postawił Franciszek przyjmując na audiencji reprezentację komików z różnych krajów. „Oczywiście, tak. jak bawimy się i żartujemy z ludźmi, których kochamy” - wyjaśnił Ojciec Święty.

Papież przypomniał, że mistrzem z podejściem z humorem do Boga jest żydowska tradycja sapiencjalna i literacka. „Można to czynić, ale nie obrażając uczuć religijnych osób wierzących, zwłaszcza ubogich”- zaznaczył, dodając, że śmiech humoru nigdy nie jest skierowany przeciwko nikomu, ale zawsze jest włączający, proaktywny, wzbudza otwartość, współczucie, empatię. „Humor nie obraża, nie upokarza, nie przybija ludzi do ich wad” - powiedział Franciszek. „Nie przestawajcie pocieszać ludzi, zwłaszcza tych, którym najtrudniej jest patrzeć na życie z nadzieją” - zachęcał papież „Pomóżcie nam z uśmiechem patrzeć na rzeczywistość z jej sprzecznościami i marzyć o lepszym świecie” - prosił Ojciec Święty. Zauważył, że komunikacja często dziś rodzi niezgodę, ale komicy potrafią łączyć różne, a czasem nawet przeciwstawne rzeczywistości. „Jak wiele musimy się od was nauczyć!” - stwierdził, zachęcają komików, by modlili się do Pana Boga i prosili o poczucie humoru, zwłaszcza posługując się piękną modlitwą świętego Tomasza More'a.

CZYTAJ DALEJ

Jesteśmy jednym Kościołem

2024-06-15 22:46

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Abp Józef Kupny odznaczył szczególnie zasłużonych dla archidiecezji medalem św. Jadwigi Śląskiej.

Podczas 11. rocznicy ingresu abp Józef Kupny pobłogosławił do funkcji 90 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej – w tym siostry zakonne – 80 ceremoniarzy i 70 lektorów.

Uroczystości odbyły się w katedrze wrocławskiej, wzięło w nich udział wielu kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych z różnych stron archidiecezji. – Jesteśmy jednym Kościołem. Wspólnie mu służymy sprawując różne urzędy, posługi, jakie są do życia Kościoła potrzebne – mówił abp Józef Kupny wyrażając wdzięczność wobec diecezjan i radość z nowych posługujących. Metropolita wręczył także dwóm osobom zasłużonym dla archidiecezji wrocławskiej medale św. Jadwigi Śląskiej. Otrzymali je s. Dorota Zamojska, która przez ostatnie lata pełniła funkcję diecezjalnej referentki zakonnej i Tadeusz Rajter z parafii św. Jacka we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję