W czasie minionych rekolekcji wielokrotnie powtarzałam te słowa, w swoim sercu czułam nieustanną obecność Boga, tak jakby dotykał mnie swoją miłosierną dłonią i szeptał: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem,
drogą, prawdą...".
Szkolne rekolekcje wielkopostne odbywały się w ciągu dwóch dni, 31 marca i 1 kwietnia br., w Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Kolnie. Organizatorem a zarazem pomysłodawcą rekolekcji
był ks. Przemysław Artemiuk, który zadbał o to, żeby nawet w najtwardsze serca wlać odrobinę Bożej miłości i mocy. Na szczególne uznanie zasługuje wspólnota "Dom Zwycięstwa", która zaszczyciła nas swoją
obecnością. Zespół składał się z dziewięciu osób w różnym wieku. W ciągu tych dwóch dni zrealizowali naprawdę bogaty program ewangelizacyjny. Obfitował on w liczne pouczające pantomimy, które opierały
się nawet na zasadach języka migowego. Mogliśmy ponadto wysłuchać świadectw poszczególnych osób ze wspólnoty, które przez wiele lat odrzucały wiarę w istnienie Boga, błądziły w poszukiwaniu szczęścia,
a u kresu ich wędrówek najczęściej zapalał się czerwony neon z napisem: alkohol, narkotyki, wolny seks, agresja i na pewno "Stop" Bogu. Były to bardzo poruszające świadectwa, które głęboko zapadały w
serca, a zarazem stanowiły wyraz odwagi mówiących i naukę dla wszystkich nas.
Toruńska wspólnota to grupa niezwykle uzdolnionych i rozśpiewanych ludzi, którzy w niekonwencjonalny sposób czczą Jezusa. Natężenie uczuć religijnych osiągnęło szczyt, kiedy wraz z uzdolnioną wokalistką
śpiewaliśmy na cześć Boga. Bardzo szybko zaprzyjaźniliśmy się z tą grupą do tego stopnia, że przy pożegnaniu wymieniliśmy się adresami i w ukryciu ocieraliśmy łzy. Drugiego dnia naszą szkołę odwiedziły
również dwie młodziutkie misjonarki, które podzieliły się z nami wrażeniami z pobytu w Afryce. Ich relacje wzruszały i budziły współczucie dla mieszkańców tego biednego kontynentu, a także świadczyły
o niezwykłym poświęceniu młodych kobiet, które odwiedziły dwa niewielkie państewka afrykańskie - Togo i Malawi. Zajęcia w szkole każdego dnia trwały ok. 3 godzin, od godz. 10.00 do 13.00. Następnie w
kościele miała miejsce Eucharystia, której przewodniczył ks. Przemysław Artemiuk. Słowo Boże, które głosił, doskonale trafiało do naszych serc i umysłów. 1 kwietnia mogliśmy skorzystać również z rekolekcyjnego
sakramentu pojednania i pokuty.
W moim domu od zawsze wiele uwagi poświęcało się Bogu i nadal tak jest. Dlatego nigdy nie borykałam się z problemem niewiary, mimo tego uważam, że te rekolekcje wiele mnie nauczyły, stanowiły bezpośrednie
spotkanie z Bogiem, na które nie mogę, a raczej nie potrafię, pozwolić sobie na co dzień. Już dawno nie przeżyłam niczego tak wspaniałego jak w ciągu tych dwóch dni. Rekolekcyjne spotkania nieco inne
w swojej formie zaowocowały narodzinami prawdziwej nadziei. Dały mi siły do pokonywania trudności i nauczyły optymistycznie i z wiarą patrzeć w przyszłość. Niejeden raz rozważałam mękę Chrystusa, ale
dopiero teraz, w czasie rekolekcji, doświadczyłam czegoś nadzwyczajnego. Zrozumiałam, że Bóg umarł także za moje grzechy. Tak bardzo chciałabym przeżyć te chwile jeszcze raz, jeszcze raz dotknąć ręką
nieba.
Pomóż w rozwoju naszego portalu