Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Wybrano najpiękniejsze szopki

Tradycja budowania szopek, zapoczątkowana przez św. Franciszka, liczy sobie dokładnie 800 lat.

Niedziela sosnowiecka 1/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Będzin

Jarosław Ciszek

Wystawa prac pozwala podziwiać pomysłowość i kreatywność twórców szopek

Wystawa prac pozwala podziwiać pomysłowość i kreatywność twórców szopek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oprócz tych obecnych w naszych świątyniach i tych z żywymi zwierzętami, piękną tradycją jest także budowanie szopek w domach, zwłaszcza przez dzieci. By do tego zachęcić, 23 lata temu ogłoszono konkurs „Szopka bożonarodzeniowa w tradycji chrześcijańskiej”. Organizatorami byli: Szkoła Podstawowa nr 10 im. Armii Krajowej w Będzinie wraz z parafią Świętej Trójcy i Muzeum Zagłębia.

– Są szopki małe i szopki duże. Ruchome i nieruchome. Zaludnione dziesiątkami figur i przedstawiające tylko najważniejsze postaci biblijnej opowieści o narodzeniu Chrystusa. Lecz wszystkie mają jedno zadanie: przypomnieć o wydarzeniu sprzed dwóch tysięcy lat i skłonić do refleksji nad jego wpływem na nasze życie – czytamy w słowie otwierającym konkursowy protokół. Do XXIII edycji ponaddiecezjalnego konkursu zgłoszono 95 szopek. Komisja pod przewodnictwem inicjatorki konkursu i byłej dyrektorki SP 10, Grażyny Cuber, nagrodziła 23 z nich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nasz konkurs jest wyjątkowy, bo nie tylko nie zakazujemy, ale wręcz prosimy, by szopki były tworzone ze wsparciem rodziców. Chcemy, by tworzyły je całe rodziny, bo takie wspólne pochylenie się nad tajemnicą Świąt Bożego Narodzenia pełni wielką rolę wychowawczą. Podczas rozstrzygnięcia konkursu zawsze widzę ogromne zainteresowanie, podpatrywanie pomysłów. Bo rzeczywiście jest się czym zachwycić – różnorodność podejmowania tematu i nowatorskie metody. Na przykład w tym roku chociażby nagrodzona pierwszym miejscem w najstarszej kategorii szopka z nitek oplatanych na gwoździkach wbitych w deseczkę. Cieszymy się, że tyle osób włącza się w konkurs, choć wyraźnie brakuje silnej reprezentacji z Jerzmanowic, która kiedyś co roku zgłaszała swoje prace. Bywało, że łącznie mieliśmy nawet 200 zgłoszonych prac – mówi Grażyna Cuber.

Jak zawsze pomysłowość i kreatywność twórców w zakresie koncepcji, jak i wykorzystanych materiałów, zdawała się nie mieć końca. W kategorii zerówek i klas pierwszych I miejsce zajął Kajetan Klich, II – Antoni Jastrząb, a III – Agata Ścipniak oraz Kamila Burda. Wyróżnienia w tej kategorii otrzymali Natalia Lis, Adam Jochymczyk i Zofia Dydak. W kategorii klas II – III za najlepszą uznano szopkę, którą stworzył Sebastian Bełczewski, II miejsce przypadło Filipowi Lizurejowi oraz Zuzannie Ząbczyńskiej, zaś III – Antoniemu Sierzyńskiemu. Wyróżnienie otrzymał Hubert Broniszewski. W kategorii klas IV – VIII miejsce I zdobył Seweryn Romanowski, miejsce II – Nicola Sonik oraz Zuzanna Nowak, a podium zamknął Franciszek Wiatr. Wyróżniono też prace Magdaleny Boboli, Alicji Madejskiej, Vanessy Lis i Izabeli Goraj.

Reklama

Dwie nagrody specjalne, za elementy regionalne, ufundowało też będzińskie Muzeum Zagłębia – otrzymali je Igor Bartuzi i Zofia Pieprzyk. Swoją nagrodę ufundował tradycyjnie honorowy patron konkursu, dziekan dekanatu będzińskiego ks. kan. Andrzej Stępień.

Otrzymały ją Natalia i Oliwia Cadrzyńska, które pod tradycyjną stajenką ze Świętą Rodziną umieściły pracujących w kopalni górników. – Ta szopka od razu przykuła moją uwagę, bo przenosi Boże Narodzenie w bliskie nam klimaty i przypomina, że Bóg przychodzi do ludzi wykonujących ciężką pracę, by ulżyć ich doli. Jego miłość przenika wszystko i obejmuje wszystkich, to z jego miłości mamy wszelkie zasoby, jakie daje nam Ziemia, którą mamy dobrze i odpowiedzialnie zarządzać – mówi ks. Stępień.

Wręczenie nagród w konkursie odbyło się 14 grudnia, zaś wystawę nagrodzonych prac można oglądać do 28 stycznia w kościele Świętej Trójcy oraz w Pałacu Mieroszewskich – siedzibie Muzeum Zagłębia w Będzinie.

2024-01-02 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będzin będzie adorował

Niedziela sosnowiecka 18/2021, str. V

[ TEMATY ]

adoracja

Będzin

Jarosław Ciszek

Ksiądz proboszcz Stanisław Kozik prezentuje wnętrze kaplicy adoracji

Ksiądz proboszcz Stanisław Kozik prezentuje wnętrze kaplicy adoracji

W będzińskiej parafii św. Jana Chrzciciela, w której posługują Oblaci św. Józefa, już niedługo rozpocznie się codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu.

Uroczyste poświęcenie przez biskupa sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka przygotowanej w tym celu kaplicy i wprowadzające rekolekcje eucharystyczne ks. Michała Bordy miały odbyć się jeszcze w marcu lub kwietniu, jednak na drodze stanęła pandemia i limity wiernych w kościołach. Dlatego – choć kaplica jest gotowa – zdecydowano się z rozpoczęciem adoracji poczekać. Choć – jak podkreśla proboszcz będzińskiej parafii św. Jana Chrzciciela, w której posługują Oblaci św. Józefa, ks. Stanisław Kozik – zapotrzebowanie na tę formę modlitwy i oczekiwanie wiernych jest bardzo duże.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller: samobójstwo dla chrześcijan nie jest opcją

2024-05-21 14:30

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

samobójstwo

Kard. Müller

Karol Porwich/Niedziela

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Bóg nie unika kontaktu z nami. On nas dotyka i obejmuje – powiedział kard. Müller

Samounicestwienie przez samobójstwo, narkotyki i alkohol lub powiedzenie «nie» naszej męskiej lub kobiecej seksualności nie są opcjami dla chrześcijan - stwierdził na zakończenie tradycyjnej pielgrzymki do Chartres były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Müller. Przewodniczył on w Poniedziałek Wielkanocny w tym sanktuarium Mszy św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego z udziałem 18 tys. wiernych. Wśród młodych, którzy przybyli w poniedziałek do katedry w Chartres, było także 1500 zagranicznych pielgrzymów, głównie z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, ale także z USA i wielu innych krajów. Trzydniowa pielgrzymka, odbywająca się od 1983 roku przyciągnęła w tym roku rekordową liczbę pątników.

W swoim kazaniu kardynał Müller odniósł się do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcę zobaczyć Boga” i porównał ludzkie życie i historię Kościoła do pielgrzymki: „Aby zobaczyć Boga, musimy podążać za Chrystusem na drodze naszego życia, aż dotrzemy do celu w naszym wiecznym domu” - zaznaczył. Przypomniał, że światłem na tej drodze jest Logos, Jezus Chrystus, który „prowadzi nas bezpiecznie do sensu i celu naszego życia, kiedy widzimy Boga twarzą w twarz”. Cytując konstytucję dogmatyczną Lumen gentium Soboru Watykańskiego II zaznaczył, że „Kościół wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce, głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie” (n.8).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję