Reklama

Dobry katolik to katolik dobrze poinformowany...

Niedziela w Chicago 4/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aborcja - temat ciągle aktualny

Aborcja jest tematem nieustannie obecnym na łamach prasy, w radiu i telewizji. Dyskutuje się o niej niemal stale, a wtedy zazwyczaj pojawia się stanowisko katolików w tej sprawie. Jest ono niezmienne: życie jest święte od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Aborcja jest dokonywana w różny sposób. Jedną z najbrutalniejszych metod jest tzw. poród niezupełny. W USA trwa batalia o uznanie tej metody za bezprawną. Do akcji włączył się ostatnio stan Michigan.
Kard. Adam Maida, ordynariusz tamtejszego Kościoła, zaapelował do wiernych o podpisywanie społecznej petycji żądającej zakazania porodu niezupełnego. Arcybiskup Detroit jest przekonany, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy uda się zebrać ponad 254 tys. podpisów. Liczba ta jest niezbędna do odrzucenia weta gubernator stanu Michigan Jennifer Granholm.
Optymizm kard. Maidy wynika z wyników sondaży, które wskazują, że 88% mieszkańców Michigan popiera niedawną uchwałę obu izb Kongresu stanowego, która uznała poród niezupełny za metodę aborcji niezgodną z prawem. Wiele zależy teraz od zwyczajnych ludzi, którzy mają zgodnie z przepisami prawo do tzw. obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, której efektu nie może odrzucić nawet gubernator. We wszystkich kościołach katolickich stanu Michigan czytany był stosowny list kard. Maidy z apelem o poparcie tej inicjatywy. Zbierać głosy ma ponad tysiąc wolontariuszy. Mamy nadzieję, że katolicy z Michigan staną na wysokości zadania.

Sklonować siebie?

Osiągnięcia w dziedzinie medycyny genetycznej u jednych budzą zachwyt, u innych trwogę. Krajem, który „stać” i finansowo, i technologicznie na rozpoczęcie na wielką skalę klonowania istot ludzkich są Stany Zjednoczone. Nie dziwi więc, że Kościół katolicki z ulgą przyjął działania zmierzające do uchwalenia na forum ONZ konwencji o zakazie klonowania człowieka. Kwestie te szczegółowo bada abp Celestino Migliore, przewodniczący misji Stolicy Apostolskiej przy Narodach Zjednoczonych, którego cieszy fakt przekonania wielu krajów o konieczności zakazu wszelkich form klonowania. Jednak zakaz ten nie dla wszystkich wydaje się oczywisty. Przedstawiciele wszystkich krajów zrzeszonych w ONZ za zbrodnię uważają „klonowanie reprodukcyjne”, które polega na „hodowaniu” sobowtórów. Jednak tzw. klonowanie terapeutyczne dla uzyskania „części zamiennych”, czyli organów do przeszczepów, zyskuje sobie coraz większą liczbę zwolenników, którzy omijają nazywanie rzeczy po imieniu i mówią jedynie o „hodowli komórek macierzystych”, przydatnych w leczeniu niektórych poważnych chorób. Komórki te uzyskać można tylko jedną drogą - powołując do życia istotę ludzką, a potem pobierając z niej „komórki macierzyste”. Reszta istoty ludzkiej nie ma szans na przeżycie tego zabiegu. Watykan przypomina, że alternatywą jest uzyskiwanie organów z organizmów dojrzałych. Stolica Apostolska i 66 innych krajów żąda powszechnego zakazu klonowania, jako metody, która prowadzi wprost do dewiacji.
Kościół katolicki w USA protestuje przeciw ustawie o klonowaniu, przyjętej w stanie New Jersey i popieranej przez Organizację Przemysłu Biotechnologicznego. Ustawa ta zezwala na klonowanie ludzkich embrionów, następnie na prowadzenie na nich przeróżnych eksperymentów, mających dać w efekcie metodę produkcji komórek macierzystych oraz tkanek.
Ustawa z New Jersey jest niezgodna z prawem federalnym, które zabrania wszelkiego rodzaju klonowania ludzkich embrionów. Kościół katolicki apeluje do zdrowego rozsądku Amerykanów i ich humanitaryzmu - klonowanie i niszczenie ludzkiego życia powinno być zabronione.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ksiądz z rodziną

W archidiecezji San Francisco po raz pierwszy w historii były pastor Kościoła anglikańskiego został wyświęcony na kapłana Kościoła katolickiego. Uroczystość miała miejsce tuż przed Bożym Narodzeniem. Neoprezbiter jest żonaty i ma dorosłą córkę. Od ponad 5 lat aktywnie działał jako osoba świecka, odbywał kurs teologii katolickiej i pracował jako katecheta w liceum arcybiskupim w San Francisco.
Zjawisko „przechodzenia” duchownych Kościołów protestanckich do Kościoła katolickiego nie jest incydentalne. Już ponad 100 pastorów anglikańskich i protestanckich otrzymało święcenia w Kościele katolickim. Powodem ich decyzji jest przyjęcie przez wspólnoty macierzyste praktyk sprzecznych z odwieczną tradycją chrześcijańską. Problemem decydującym o tak drastycznej decyzji duchownych są święcenia kapłańskie dla kobiet, pełna akceptacja dla ludzi żyjących w otwartych relacjach homoseksualnych, a także aprobata dla aborcji.
W związku ze zjawiskiem „przechodzenia” kapłanów podniosły się głosy, iż może mieć to negatywny wpływ na procesy ekumeniczne. Zarzuty te odpiera arcybiskup San Francisco Williame Levada, który dowodzi, że po pierwsze decyzje duchownych w żadnym razie nie pozostają w sprzeczności z dialogiem ekumenicznym, po drugie - należy szanować decyzję osób, które pragną praktykować wiarę zgodnie z własnym sumieniem.
Zjawisko to dotarło także na Antypody. Ostatnio w Australii jeden z duchownych anglikańskich przyjął święcenia kapłańskie w Kościele katolickim. Człowiek, który piastował dość wysokie stanowisko w swoim Kościele macierzystym, dziś jest wikarym w parafii na przedmieściach Sydney. Dziennikarze nie omieszkali wypytywać księdza wikarego, który tak na marginesie ma żonę i dwoje dzieci, co skłoniło go do podjęcia tej decyzji. Kapłan mówił, że dla niego był to „kres długiej pielgrzymki w wierze”.
Tymczasem w Anglii tamtejszy Kościoł anglikański nie przestaje wyświęcać kobiet na kapłanki. Przewiduje się, że ok. jedna czwarta anglikańskich księży jest przeciwna wynoszeniu kobiet do biskupstwa. Do tej grupy należy wpływowy arcybiskup Yorku David Hope, który grozi podaniem się do dymisji. Doszło nawet do powstania projektu utworzenia w Anglii trzeciej prowincji kościelnej, po prowincji Canterbury i Yorku, do której należeliby kapłani nieakceptujący biskupstwa kobiet.

Reklama

„Ojcze nasz” za kratkami

W Stanach Zjednoczonych, dokładniej na Florydzie, powstało pierwsze w USA więzienie religijne. Więzienie ma prawie 800 podopiecznych, którzy poddani będą specjalnemu programowi resocjalizacji, opartemu na wyznawanej przez każdego z więźniów religii. Pomysł to nienowy, zwłaszcza w wiekach przeszłych w Europie, ale jego skuteczność w USA musi zostać poddana osobnej próbie. Więzienie religijne, którego celem jest leczenie ludzkich dusz modlitwą, rozmowami o Bogu i potrzebą dobrych uczynków, nauką śpiewu kościelnego, a nawet studiami teologicznymi, to rozpisane na siedem dni w tygodniu rekolekcje zamknięte. Podobnie jak w normalnych warunkach, tak i w tym więzieniu, będzie można w każdej chwili zrezygnować z udziału w zajęciach.
Problemem może stać się jedynie wielowyznaniowość. Jak się okazało, w tym akurat miejscu odosobnienia znaleźli się przedstawiciele aż 26 wyznań, co pociąga za sobą konieczność stworzenia swoistego kapłańskiego „grona pedagogicznego”.
Na wieść o mającym powstać w Lawtey „więzieniu religijnym” poprosiło o natychmiastowe przeniesienie do innej placówki ponad 100 więźniów. Na tym jednak nie koniec - na ich miejsce zgłosiło się kilka razy więcej ochotników z innych zakładów karnych.
Władze Florydy są do projektu nastawione wielce optymistycznie - liczą, że dzięki nowej metodzie uda się znacznie zmniejszyć liczbę recydywistów na Florydzie. Obecnie 38% zatrzymanych po opuszczeniu więzienia wraca do niego.

Pokój na ziemi!

Przywódcy religijni USA zaapelowali do Prezydenta USA, by ten podjął działania mające jak najszybciej zakończyć rozlew krwi na Bliskim Wschodzie. Apelują o to nie tylko przywódcy Kościoła katolickiego, w tym przewodniczący katolickiego Episkopatu - bp Wilton Gregory, ale także przedstawiciele judaizmu i islamu. Stany Zjednoczone jako imperium nie tylko gospodarcze, ale też „potęga ducha” powinny, zdaniem dostojników, podjąć się kolejnej inicjatywy pokojowej, nawet na terenie tak trudnym, jak Ziemia Święta. Natomiast o tym, że działania pokojowe są możliwe, świadczy plan wypracowany przez 400 izraelskich oraz palestyńskich polityków i działaczy pokojowych. Zbrodnią jest bierność - brak działań pokojowych to eskalacja konfliktu, wzrost aktywności terrorystów i co za tym idzie narażenie żywotnych interesów Stanów Zjednoczonych.
Amerykanie nie uchylają się od świadczenia pomocy tam, gdzie jest ona potrzebna. Przykładem może być natychmiastowa reakcja po trzęsieniu ziemi w Iranie, dokąd powędrowała pomoc amerykańskiej Caritas za 100 tys. dolarów. Dyrektor Caritas Ken Hackett dopilnował, by pomoc ta w postaci żywności i leków trafiła do rejonu najbardziej dotkniętego dramatem - do miasta Bam.
Nuncjusz apostolski w Iranie, abp Angelo Mottola, ma nadzieję, że pomoc Caritas i innych organizacji charytatywnych Stanów Zjednoczonych doprowadzi do choćby śladowego ocieplenia stosunków z tym krajem. W Teheranie działają już ugrupowania dążące do poprawy stosunków z USA. Złe stosunki na linii Iran - Stany Zjednoczone trwają od chwili pamiętnego ataku bojowników muzułmańskich na ambasadę USA w listopadzie 1979 r. i uprowadzenia stamtąd 66 zakładników. Pomoc Caritas jest o tyle cenna, że w Iranie katolicy stanowią mniejszość, jest to kraj niemal w całości islamski.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

O Marii Okońskiej „Kobiecie mężnej i ofiarnej w służbie Kościołowi” podczas konferencji na Jasnej Górze

2024-05-11 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP JG

„Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” - głosiła jej dewiza. Co dzisiaj może powiedzieć współczesnej kobiecie Maria Okońska, uczestniczka powstania warszawskiego, niestrudzona apostołka w trudnych czasach reżimu komunistycznego, bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia? Zastanawiano się nad tym podczas odbywającej się na Jasnej Górze konferencji.

Poświęcona jest ona życiu, duchowości, dziełu założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, który od początku swojej działalności jest związany z Jasną Góra. Spotkanie zatytułowane „Kobieta mężna i ofiarna w służbie Kościołowi” zorganizowane zostało przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego i Klasztor OO. Paulinów na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Papież podkreślił znaczenie pracy mediów, roli matek i troski o środowisko

2024-05-12 13:09

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Po odmówieniu modlitwy „Regina Caeli” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty nawiązał do obchodzonego dzisiaj we Włoszech Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu, wyrażając uznanie dl pracy ludzi mediów, przypomniał o roli matek i zachęcił do obejrzenia wystawy ekologicznej urządzonej w Kolumnadzie Palcu św. Piotra.

Dziś obchodzimy Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu pod hasłem „Sztuczna inteligencja i mądrość serca”. Jedynie odzyskując mądrość serca możemy interpretować wymagania naszych czasów, odkryć na nowo drogę do komunikacji w pełni ludzkiej. Do wszystkich pracowników środków społecznego przekazu kieruję podziękowanie za ich pracę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję