Reklama

Franciszek

Franciszek na 450-lecie Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku

Papież Franciszek zawierzył teraźniejszość i przyszłość Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku, obchodzącego jubileusz 450-lecia istnienia, Bożej Opatrzności. Papieskie błogosławieństwo na ręce biskupa włocławskiego Wiesława Meringa i rektora uczelni ks. prał. Jacka Szymańskiego przekazał abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce.

[ TEMATY ]

papież

seminarium

papież Franciszek

seminarium duchowne

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dziękując Bogu Wszechmogącemu za 450 lat istnienia i posługi Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku za opiekę i dary Ducha Świętego, którymi wspiera pokolenia Moderatorów, Profesorów i powołanych do kapłaństwa Seminarzystów, zawierzam Bożej Opatrzności teraźniejszość i przyszłość Seminarium oraz Wszystkich, którzy go stanowią, i z serca udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa” – napisał Ojciec Święty.

Trwają obchody 450-lecia włocławskiego seminarium. We włocławskiej katedrze odprawiona została jubileuszowa Msza św., której przewodniczył abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce. Homilię wygłosił Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Wyższe Seminarium Duchowne we Włocławku zostało założone 16 sierpnia 1569 r. przez biskupa Stanisława Karnkowskiego, późniejszego Prymasa Polski. Jest jedną z najstarszych w Polsce i Europie uczelni kształcących przyszłych księży. Wśród absolwentów tegoż seminarium był m.in. Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, który pełnił też funkcję rektora uczelni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-10-12 12:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II - wielki promotor świeckich

[ TEMATY ]

papież

Jan Paweł II

Adam Bujak

Jan Paweł II traktował świeckich jako niezbędnych partnerów w dziele ewangelizacji. Przypominał, że są oni pełnoprawnymi członkami Kościoła, obdarzonymi specyficznym powołaniem, którego celem jest przemienianie świata w duchu Ewangelii.

Styl kapłaństwa Karola Wojtyły

Karol Wojtyła, o wiele wcześniej zanim jako biskup i papież zaczął nauczać o roli świeckich, swoim stylem życia, sposobem w jaki pełnił posługę kapłańską, pokazywał miejsce świeckich we wspólnocie kościelnej. Jako młody ksiądz (zwany „wujkiem”) jeździł na kajaki ze świeckimi przyjaciółmi, chodził z nimi po górach, itp. Starał się do końca wejść w ich problemy, zgłębić je i przeżyć. Po to, aby zrozumieć życie małżeńskie, przyjaźnił się z wieloma małżeństwami, z tą najbardziej spektakularną przyjaźnią jaka łączyła go z Wandą i Andrzejem Półtawskimi.
Jako kardynał i arcybiskup krakowski utrzymywał kontakty, często przyjaźń, z niemal wszystkimi najwybitniejszymi świeckimi intelektualistami katolickimi, jakich miała wówczas Polska. Z kolei jako papież w swych apartamentach w Pałacu Apostolskim prowadził "dom otwarty" – także na świeckich. Na każdym obiedzie czy kolacji, obok kardynałów, pojawiali świeccy z Polski i z całego świata. Joaquin Nawarro-Valls, jego rzecznik, opowiada, że widywał się z papieżem codziennie i zawsze Jan Paweł II znajdował chwilę na głębszą z nim rozmowę. Jako przełożony, nie tylko przekazywał mu informacje ale starał się z nim współmyśleć. Był przekonany, że rzecznik papieża nie może posiadać tylko wiedzy o działaniach papieża, ale winien z nim myśleć niejako na „jednej fali”. Dopiero wówczas będzie mógł to dobrze przekazywać mediom.
Będąc papieżem nadal przyjaźnił się z wieloma świeckimi z Polski, z profesorskimi rodzinami Grygielów, Swieżawskich, Tarnowskich, Kłoczowskch czy wspomnianymi już Półtawskimi. Zawsze miał dla nich czas. Jego stosunek do ludzi świeckich zobaczyć można było także podczas wzruszającego spotkania z rodziną zwykłych suwalskich rolników Bożeny i Stanisława Milewskich w Leszczewie nad Wigrami w 1999 r. Papież przyjechał do ich wiejskiego, ubogiego domu i zasiadł w izbie przy stole, gdzie przez dłuższy czas słuchał o problemach polskiej wsi w trudnym okresie ustrojowej transformacji.
Na łożu śmierci Jana Pawła II otaczał nie tylko watykański dwór, co zrozumiałe, ale byli tam obecni i świeccy przyjaciele: Joaquin Navarro-Valls oraz Wanda Półtawska.
Można powiedzieć, że jako kapłan, biskup i papież, Karol Wojtyła tworzył Kościół razem ze świeckimi. A wielu z nich wywarło bardzo poważny wpływ na jego nauczanie. Gdyby np. nie dr Wanda Półtawska, prawdopodobnie Jan Paweł II nie stworzyłby cyklu katechez środowych „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”, lub byłyby one zupełnie inne.

Wybiła godzina laikatu!

Jan Paweł II nieustannie podkreślał rolę jaka mają do spełniania świeccy w Kościele. Przywoływał nauczanie Soboru Watykańskiego II, który mówił o powołaniu ludzi świeckich jako konsekwencji sakramentu chrztu i bierzmowania, a nie czyjegokolwiek nadania. Wyjaśniał, że „w swojej odpowiedzi na pytanie „kim są wierni świeccy”, Sobór odbiegł od poprzednich definicji, w większości negatywnych, i przyjmując zdecydowanie pozytywny punkt widzenia, stwierdził z całym przekonaniem, że są oni pełnoprawnymi członkami Kościoła objętymi jego tajemnicą i obdarzonymi specyficznym powołaniem, którego celem w sposób szczególny jest „szukanie Królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej” - czytamy w napisanej przezeń posynodalnej adhortacji "Christifideles laici".
„Chrzest - pisał - nie odrywa świeckich od świata, lecz powierza im powołanie, które właśnie w świecie, wewnątrz świata winno się urzeczywistniać, gdyż „tam ich Bóg powołuje, aby wykonując właściwe sobie zadania, kierowani duchem ewangelicznym przyczyniali się do uświęcenia świata na kształt zaczynu, od wewnątrz niejako, i w ten sposób przykładem zwłaszcza swego życia promieniując wiarą, nadzieją i miłością, ukazywali innym Chrystusa” (ChL 15).
W 1998 r. – u progu Wielkiego Jubileuszu - Jan Paweł II mówił o „znakach nadziei w Kościele, wzbudzanych działaniem Ducha Świętego”. Wśród znaków tych wymieniał m. in. udział świeckich w apostolskiej misji Kościoła. „W sposób szczególny Duch Święty zachęca dzisiaj Kościół do rozbudzania powołania i posłannictwa wiernych świeckich - mówił. Ich udział i współodpowiedzialność w życiu wspólnoty chrześcijańskiej oraz ich różnorodna obecność w apostolstwie i służbie społeczeństwu każą nam z nadzieją oczekiwać u progu trzeciego Tysiąclecia dojrzałej i płodnej epifanii laikatu”. „Nie możemy ponadto zapominać - kontynuował - iż jednym z darów udzielanych przez Ducha Świętego w naszych czasach jest rozkwit ruchów kościelnych, na które od początku mojego Pontyfikatu ciągle wskazuję jako na powód nadziei dla Kościoła i społeczeństwa. Są one znakiem wolności form, w których realizuje się jeden Kościół, i stanowią pewną nowość, która oczekuje na odpowiednie przyjęcie w całej swojej pozytywnej owocności dla Królestwa Bożego obecnego w historii"
Jan Paweł II był przekonany, że współczesność jest czasem, w którym Duch Święty udziela szczególnych charyzmatów ludziom świeckim, gdyż taka jest dziś potrzeba całej wspólnoty. A ich owocem są nowe ruchy i wspólnoty apostolskie, które narodziły się w Kościele w ostatnim półwieczu. Wiązał z nimi nadzieję na „nową wiosnę Kościoła”.
Apelował o właściwą współpracę świeckich z pasterzami. W Liście apostolskim «Novo millennio ineunte», otwierającym trzecie tysiąclecie, napisał, że bardzo ważne jest „popieranie różnych form zrzeszania się, zarówno tradycyjnych, jak i nowszych ruchów kościelnych, ponieważ nadają one Kościołowi żywotność, która jest darem Bożym i przejawem prawdziwej 'wiosny Ducha".
Specyfika misji świeckich
Dojrzały chrześcijanin – podkreślał Jan Paweł II – to człowiek odpowiedzialny za wszystkie dziedziny życia, człowiek, który w sposób harmonijny tą odpowiedzialność realizuje nie tylko w płaszczyźnie życia kościelnego bądź rodzinnego, ale także na gruncie zawodowym, społecznym i w konsekwencji także politycznym. Ostrzegał, że w życiu chrześcijan „nie może być dwóch równoległych nurtów: z jednej strony tzw. życia duchowego z jego własnymi wartościami i wymogami, z drugiej tak zwanego życia świeckiego, obejmującego rodzinę, pracę, relacje społeczne, zaangażowanie polityczne i kulturalne”.
Mówił zatem o dwóch podstawowych obszarach zaangażowania świeckich. Pierwszym jest apostolskie zaangażowanie w parafii i we wspólnocie Kościoła lokalnego, a drugim zaangażowanie w ewangelizację oraz "uświęcanie" otaczającego świata. W ramach tego pierwszego zadania podkreślał, że świeccy winni uczestniczyć w Radach Duszpasterskich Diecezji, w Parafialnych Radach Duszpasterskich oraz w innych gremiach refleksji nad Kościołem i jego rozwojem. Przestrzegał też przed destrukcyjnym oddziaływaniem klerykalizmu zarówno wśród duchownych jak i wśród świeckich, nieustannie zachęcając do dialogu i współpracy duchownych ze świeckimi oraz świeckich z duchownymi, nawet jeśli ten dialog bywa często niełatwy.
Równoległą misją świeckich jest to co Sobór Watykański II nazywa "consecratio mundi", czyli uświęcaniem otaczającego świata. Podkreślał więc rolę zaangażowania świeckich w świecie, jako miejscu rozwoju i realizacji ich eklezjalnego powołania. „Chrzest bowiem nie odrywa świeckich od świata, lecz powierza im powołanie, które właśnie w świecie, wewnątrz świata winno się urzeczywistniać, gdyż „tam ich Bóg powołuje, aby wykonując właściwe sobie zadania, kierowani duchem ewangelicznym przyczyniali się do uświęcenia świata na kształt zaczynu, od wewnątrz niejako, i w ten sposób przykładem zwłaszcza swego życia promieniując wiarą, nadzieją i miłością, ukazywali innym Chrystusa” (ChL 15). Wyjaśniał, że to sam Bóg - w świetle swego stwórczego i odkupieńczego aktu - powierzył świat ludziom, aby uczestniczyli oni w dziele stworzenia, wyzwalali je spod działania grzechu i by sami dążyli do świętości poprzez małżeństwo, wybór celibatu, życie rodzinne, zawodowe, a także wielorakie formy działalności społecznej” (ChL 15).
Kolejnym wymiarem misji świeckich winno być ich zaangażowanie w proces nowej ewangelizacji otaczającego świata. Po raz pierwszy użył je papież Paweł VI w „Evangelii nuntiandi”, natomiast bardzo często posługiwał się Jan Paweł II. Nowa ewangelizacja – pisał - musi się zmierzyć ze zjawiskiem dystansowania się od wiary, które przejawia się coraz bardziej w społeczeństwach i kulturach, które wydawały się być od wieków przeniknięte Ewangelią. Także w tych wszystkich sferach życia, które narażone są na szczególne zeświecczenie. I tu właśnie otwiera się olbrzymia przestrzeń dla apostolstwa świeckich. Świeccy bowiem - dzięki obecności w szeroko pojętym życiu społecznym - są w stanie dotrzeć tam, gdzie tzw. Kościół instytucjonalny nigdy nie będzie obecny.
Jan Paweł II nie tylko więc zachęcał do ewangelizacji, ale pokazywał swoją posługą jak to robić, podjął bowiem olbrzymi wysiłek ewangelizacyjny, jakim stały się pielgrzymki do poszczególnych krajów. Wspierał również wszelkie nowe formy ewangelizacji, które były podejmowane przez ruchy.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i zamienić na inny

2024-05-21 14:42

[ TEMATY ]

kapłaństwo

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Niech nad waszą kapłańską służbą pośród Polonii i nie tylko czuwają słudzy Boży kard. August Hlond i ks. Ignacy Posadzy. Traktujcie poważnie wasze kapłaństwo, bo kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i w każdej chwili zamienić na inny. Kapłaństwo jest wieczne” - mówił abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył w poznańskiej katedrze uroczystej Mszy św., połączonej z udzieleniem święceń diakonatu czterem alumnom i święceń prezbiteratu trzem diakonom Towarzystwa Chrystusowego.

W Eucharystii uczestniczyli generał księży chrystusowców ks. Krzysztof Olejnik TChr, prowincjałowie z Australii, Brazylii, USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, krajów, gdzie posługują chrystusowcy, rektor ks. dr Jan Hadalski i wychowawcy seminaryjni, siostry misjonarki, kapłani diecezjalni i zakonni oraz rodzice, krewni i przyjaciele alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Siostry duchaczki: Gwidon z Montpellier – nowy błogosławiony w duchu Franciszka

2024-05-21 17:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Przemysław Radzyński

Bł. Gwidon z Montpellier

Bł. Gwidon z Montpellier

Na ogłoszenie Gwidona błogosławionym trzeba było czekać 800 lat, ale to wydarzenie opatrznościowe, bo to człowiek na nasze czasy - mówią siostry kanoniczki Ducha Świętego de Saxia z Krakowa, duchowe córki nowego błogosławionego - Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego.

Gwidon urodził się w drugiej połowie XII wieku we francuskim mieście Montpellier w zamożnej rodzinie. Przed rokiem 1190 zaczął służyć ubogim i potrzebującym, zakładając dla nich dom, szpital na obrzeżach Montpellier. Od samego początku to dzieło powierzył Duchowi Świętemu. W krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, którzy zainspirowali się jego przykładem i zapragnęli służyć ubogim i potrzebującym. I w ten sposób narodziła się wspólnota, której członkami byli mężczyźni i kobiety, ludzie świeccy i duchowni.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję