Reklama

Międzyludzkie stosunki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Coraz trudniej o szczere, pozbawione wyrachowania, takie zwyczajne, międzyludzkie, ciepłe, uczciwe relacje. I tak jest, niestety, na wielu płaszczyznach naszej aktywności: w naszych miejscach pracy, w kontaktach ze znajomymi, a nawet w wielu rodzinach. Sądzę, że niejeden Czytelnik, patrząc na własne podwórko, pod tą smutną tezą mógłby się podpisać. „Wiesz - powiedziała mi niedawno znajoma - idąc ostatnio przez swoją ulicę, doszłam do wniosku, że właściwie nie ma domu, w którym nie żyłaby skłócona ze sobą z różnych względów rodzina, w każdej coś jest nie tak. Gdzie te czasy, kiedy wszystko było takie proste i przejrzyste, a na rodzinę można było liczyć w każdej sytuacji? - pytała. - W zasadzie to dziś z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach. Smutne, ale w wielu przypadkach niestety prawdziwe. A i w pracy nie jest różowo - kontynuowała dalej swój gorzki wywód. - Jeden drugiemu robi różne świństwa, nie ma tu miejsca na prawdę ani szczerość. Właściwie to najlepiej nic o sobie nie mówić. Im mniej współpracownicy o nas wiedzą, tym lepiej, przynajmniej tej wiedzy później przeciw nam nie wykorzystają” - stwierdziła autorytatywnie. Faktycznie, coś w tym jest, pomyślałam, patrząc na swoje rodzinno-pracownicze układy, w których - co tu kryć - również bywało i bywa różnie. Nieraz zawiodłam się na ludziach w pracy, którzy wydawali się tacy życzliwi… Ale dobrze, że mam choć jedną życzliwą duszę, osobę, która nigdy mnie nie zawiodła i na którą zawsze mogłam liczyć (mogłam, bo właśnie zmienia pracę, z czego z różnych względów bardzo się cieszę). A co do rodziny, myślałam dalej, to najbliższym na szczęście wiele się przebacza i szybko zapomina… Zresztą, czy ja sama zawsze byłam w porządku? - zadałam sobie na koniec w gruncie rzeczy bolesne pytanie.
Przed nami ostatnia niedziela Adwentu - ostatni zakręt przed świętami Bożego Narodzenia i najpiękniejszym wieczorem w roku - Wigilią. Ale nim się to stanie, by była jak najbardziej prawdziwa i szczera, może warto (trzeba?) dać szansę innym ludziom: koleżankom i kolegom z klasy, z akademika, z pokoju w pracy, najbliższym - żonie, mężowi, ojcu, matce, siostrze, bratu… Wszak to dzień, w którym darujemy sobie wszystkie urazy i żale… Gdy z życzliwością spojrzymy na innych, nie poprzestając wyłącznie na fasadzie czy zewnętrznej otoczce, z pewnością z tym większą radością przyjmiemy Pana i będziemy się cieszyć z Jego narodzin.
A poza tym… ja nadal wierzę (i nie chcę przestać!) w ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Oddane w opiekę Niepokalanej

2024-05-10 13:13

Archiwum prywatne

Uroczystość niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia ub.r. to oficjalne zawiązanie wspólnoty DSM

Uroczystość niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia ub.r. to oficjalne zawiązanie wspólnoty DSM

W parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia we Wrocławiu działa Dziewczęca Służba Maryjna (DSM). Prowadzi ją s. M. Laureta Turek ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.

– Duchowość Zgromadzenia, do którego przynależę, jak już wskazuje sama jego nazwa, jest „przepojona duchem Maryi, Służebnicy Pańskiej”. Matka Boża najgłębiej wniknęła w tajemnice Chrystusa i żyła Jego życiem. To właśnie Ona na Boże wezwanie odpowiedziała z prostotą i pełnym zaufaniem: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” – mówi s. M. Laureta i podkreśla, że założyciel zgromadzenia bł. Edmund Bojanowski w sposób szczególny umiłował Maryję. Krocząc Jej śladami, miał przekonanie, że Maryja jest najpewniejszą drogą prowadzącą do Jezusa. – Dlatego powierzył nas, Służebniczki w Jej ramiona, czyniąc Ją główną patronką Zgromadzenia – mówi siostra.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję