Wielkim bólem dla tysięcy Polaków jest sprawa pochowania Czesława Miłosza. Jedni uważają, że powinien spocząć na Skałce, inni są temu przeciwni, a nawet zgorszeni i oburzeni.
Wielu zwolenników powołuje się na słowa listu Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Polski, z okazji doktoratu honoris causa Czesława Miłosza na KUL-u. Kardynał Wyszyński był już wtedy ciężko chory,
dlatego nie mógł wziąć udziału w tej uroczystości. Wystosował list z najpiękniejszymi słowami uznania dla poety, laureata Nagrody Nobla.
Kiedy jednak po kilku dniach przeczytał jedną z książek Czesława Miłosza, z wątkami autobiograficznymi, był do najwyższych granic wstrząśnięty, a nawet oburzony. Powiedział wówczas: „Może człowiek
błądzić, może popełniać różne, nawet bardzo złe czyny, bo ma wolną wolę, ale nie ma prawa o tym pisać, upowszechniać tego i zatruwać tym duszy Narodu. Tego czynić nie wolno! To jest wobec Narodu zbrodnia”.
Byłam świadkiem tych słów i ogromnego oburzenia Księdza Prymasa. Dlatego uważam, że w obecnej sytuacji mam obowiązek sumienia dać świadectwo prawdzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu