Reklama

Niedziela Podlaska

Wznieść serca ku Najwyższemu

Niedziela podlaska 47/2012, str. 7

[ TEMATY ]

wywiad

muzyka

organista

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Trzeba dążyć coraz to bardziej do doskonałości, perfekcjonizmu – uważa Jakub Plas

Trzeba dążyć coraz to bardziej do doskonałości, perfekcjonizmu – uważa Jakub Plas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAREK SOBISZ: - Obecnie pracuje Pan jako organista w parafii dziekańskiej w Siemiatyczach. Skąd u Pana zamiłowanie do muzyki kościelnej?

JAKUB PLAS: - Jako młody chłopak, uczęszczając do Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Ceranowie, interesowałem się tym wszystkim, co dzieje się podczas liturgii w kościele od strony artystyczno-muzycznej. Pamiętam, jak niemal codziennie chodziłem na poranną Mszę św., gdzie starałem się niejako wsłuchać w brzmienie i harmonię organów oraz technikę, z jaką tamtejszy muzyk posługuje się instrumentem. Stąd pasja i zamiłowanie do gry na organach, a równocześnie i śpiewu chorału gregoriańskiego. Ja po prostu kocham to, co robię. Dlatego też w późniejszym czasie, gdy już dorastałem, przywiązywałem wielką wagę do rozwoju i doskonalenia swoich umiejętności poprzez choćby naukę w Społecznym Ognisku Muzycznym przy Sokołowskim Ośrodku Kultury (fortepian), później zaś w Diecezjalnym Studium Muzyki Kościelnej przy Kurii Biskupiej w Siedlcach.

- Z Pana inicjatywy powstały cykliczne „Kameralne spotkania z muzyką organową”. Może Pan przybliżyć, czym one są oraz jaką rolę odrywa w Pana życiu muzyka?

- Kameralne spotkania z muzyką organową to cykl koncertów zatytułowany „Cztery pory muzyki”, które poświęcone są muzyce instrumentalnej i solowej. To pierwszy taki projekt, obejmujący swym zasięgiem nie tylko teren miasta Siemiatycze, ale powoli i sukcesywnie rozprzestrzenia się na skalę diecezji drohiczyńskiej. To piękna inicjatywa. Jak już wspomniałem na początku, każde spotkanie bierze swój tytuł od pory roku: wiosny, lata, jesieni, zimy. Także każda pora roku jest odpowiednio „zaopatrzona” w koncert, który oczywiście w naturalny sposób tematyką repertuaru związany jest z uprzednio dobranym i przygotowanym motywem (np. ku czci Matki Bożej, na Boże Narodzenie, na Zmartwychwstanie Pańskie czy choćby koncert adwentowy lub wielkopostny). Utwory wchodzące w skład całości programu zaopatrzone zostały w stosowne komentarze, np. o danym kompozytorze, autorze tekstu, itp., co daje znakomity rezultat przybliżenia słuchaczom wiadomości o dziele, możliwość głębszego zrozumienia sensu utworu oraz wczuwania się w przesłanie, przekaz muzyczny instrumentu, tudzież lepsze pojęcie i zrozumienie znaczenia sztuki i kultury sakralnej w życiu chrześcijańskim. Terminy realizacji cyklu spotkań z muzyką organową i kameralną w Siemiatyczach przewidziane są na wcześniej zarezerwowane niedzielne wieczory. Mam wielkie pragnienie rozpowszechniania bardziej ambitnej, na wysokim poziomie sztuki i kultury muzycznej w kościołach diecezji drohiczyńskiej. Tym bardziej że niełatwo dziś niejako o dostęp choćby do opery czy filharmonii. Taka wycieczka do Białegostoku bądź Warszawy coraz częściej napotyka na swojej drodze przeszkody w postaci np. braku czasu czy sporej inwestycji finansowej. Chcę, aby koncerty muzyki organowej i kameralnej przyniosły ludziom większą szansę na zasmakowanie i rozkoszowanie się utworami klasycznymi, poważnymi, sakralnymi tu, na miejscu, na Podlasiu.

- Jak patrzy Pan na dysonans pomiędzy chorałem gregoriańskim a współczesną oprawą muzyczną podczas liturgii, z jaką mamy do czynienia w większości parafii?

- Na podstawie moich obserwacji w parafiach nie potrafię w sposób jednoznaczny i obiektywny ocenić, jak realizacja oprawy muzycznej liturgii wygląda w całej diecezji. Jednakże fakt, iż diecezja drohiczyńska leży na Podlasiu, wiąże się z dość silnymi wpływami tzw. folkloru ludowego oraz tradycji, które przenikają do liturgii w postaci np. różnego rodzaju swoistych piosenek zwyczajowych wykonywanych w kościołach, a w żaden sposób niezwiązanych z Eucharystią. Ciężko jest zmienić ludzkie upodobania, przyzwyczajenia, to, co już jest zakorzenione od pokoleń i umiejętnie przekazywane. Nie śmiem nawet i nie mam odwagi z tym walczyć, lecz na tyle, na ile mogę, próbuję powoli coś zmieniać. Jest to proces długotrwały i na pewno nie da się naprostować wszystkich nawyków, wieloletnich przyzwyczajeń. Natomiast jestem przekonany o tym, że ludzie są bardzo zdolni i ambitni i chcą śpiewać, chcą uczyć się czegoś nowego, świeżego, chcą zmian, tylko trzeba im to umiejętnie, w miarę rozsądnie i konkretnie wytłumaczyć.
Chorał gregoriański jest tym jedynym i właściwym śpiewem Kościoła rzymskokatolickiego. Tak nam przynajmniej mówią dokumenty Soboru Watykańskiego II, liczne encykliki oraz przepisy dotyczące muzyki sakralnej wydane przez Stolicę Apostolską. Język łaciński jest ciągle żywy i bardzo pożądany w liturgii. Kościół bardzo często odwołuje się i powraca do niego jako tego elementu, który łączy i jednoczy wspólnotę ludzi wierzących. Śpiew zgromadzenia liturgicznego winien być zatem na jak najwyższym poziomie artystycznym, ciągle udoskonalany i rozwijany. Eucharystia sama w sobie jest święta, nieskazitelna, czysta i piękna, i prosta zarazem. Oprawa muzyczna Mszy św. nie powinna być zatem mało ambitna, prymitywna i kiczowata wręcz. A dość często spotykam dziś w kościołach, że wykonuje się utwory tzw. pod publikę, o tekstach bardzo uproszczonych, przypominających dziecięce wierszyki z nieudanymi rymami oraz melodią niczym z bajek telewizyjnych. Czy człowiek uczestniczący w sprawowanych misteriach jest w stanie skupiać się na modlitwie, kontemplacji, zadumie oraz myśleniu o rzeczach wyższych, tj. niebieskich, słuchając takich pioseneczek? Czy raczej owe tło sprawia, że zaczyna się traktować świątynię jako teatr, gdzie można przyjść, usiąść wygodnie i zrelaksować się, odprężyć, słuchając przedziwnych występów estradowych? Nie. Taki odbiór muzyki kościelnej powoduje, iż wierni w pełni nie przeżywają tajemnicy Ofiary Eucharystycznej, a zatrzymują się w miejscu bądź nawet cofają się w interpretacji pieśni nierozłącznie związanych z liturgią. Msza św. to nie miejsce na odgrywanie i odśpiewywanie fuszerki! Trzeba dążyć coraz to bardziej do doskonałości, perfekcjonizmu, gdyż sztuka i kultura muzyczna Kościoła chyba w sposób najlepszy i najbardziej godny potrafią wznieść ludzkie serca ku Najwyższemu Bogu w liturgii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa, ciekawa i wierna

Chciałbym, aby 93-letnia „Niedziela” nie pozostała „prasową jubilatką”, lecz przekształciła się w ciekawe i oryginalne czasopismo.

Katarzyna Woynarowska: – Lubi Ksiądz wyzwania? Pytam o to na początku naszej rozmowy, bo objęcie funkcji redaktora naczelnego katolickiego pisma w czasach, gdy Kościół dostaje ciosy niemal z każdej strony, to wyraz sporej odwagi...

CZYTAJ DALEJ

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała

2024-05-29 16:12

[ TEMATY ]

dywan z kwiatów

Karol Porwich/Niedziela

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała stanowią niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Te niezwykłe kompozycje tworzone są z kolorowych płatków róż, jaśminu, bzu, polnych maków, chabrów, liście paproci czy ściętej trawy. Tradycja słynnych dywanów ze Spycimierza koło Łodzi została nawet wpisana na na listę Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.

Poza Spycimierzem tradycja układania w Boże Ciało kwietnych dywanów kultywowana jest także na Opolszczyźnie - w Kluczu, Olszowej, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce. Piękne kompozycje kwiatowe, układane rokrocznie w tych parafiach, stanowią nie tylko dopełnienie tradycji i oprawę uroczystej procesji, ale są również atrakcją dla turystów, wpisaną w niematerialne dziedzictwo kulturowe.

CZYTAJ DALEJ

Eucharystia największym skarbem Kościoła

2024-05-30 10:43

ks. Łukasz Romańczuk

Centralna procesja Bożego Ciała wyruszyła z katedry pw. św. Jana Chrzciciela do kościoła garnizonowego św. Elżbiety przy wrocławskim Rynku. Procesje poprzedziła Eucharystia sprawowana przez abp. Józefa Kupnego.

W słowach wprowadzenia ks. Paweł Cembrowicz, przywołał znacznie uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Podkreślił, że procesja ulicami Wrocławia będzie wyznaniem wiary, a także prośba o błogosławieństwo dla całego miasta. - Chcemy w podniosłej procesji uwielbiać naszego Pana - mówił proboszcz parafii katedralnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję