Reklama

W drugim domu...

Niedziela sosnowiecka 49/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z psychologiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Gołuchowicach, kierownikiem internatu, Irminą Kuźniak rozmawia Weronika Różycka.

WERONIKA RÓŻYCKA: - Nazwa Ośrodka mówi nam, że jest to placówka szkolno-wychowawcza. Co termin ten oznacza w praktyce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

IRMINA KUŹNIAK: - Przede wszystkim nasze zadania nie ograniczają się tylko do pracy dydaktyczno-wychowawczej szkoły. Wychowankom musimy zapewnić wszystko, co niezbędne w codziennym funkcjonowaniu człowieka. Staramy się, aby ten drugi, a nierzadko jedyny, dom zapewniał dobre wyżywienie, wyposażył w odzież, obuwie, przybory szkolne, środki czystości, dbał o zdrowie i zapewnił opiekę medyczną i pielęgniarską, ale także, aby ten drugi dom choć w części mógł zaspokoić potrzeby emocjonalno-uczuciowe naszych dzieci. Toteż priorytetem naszych działań jest stworzenie klimatu, jaki panuje w normalnej, szanującej się rodzinie. Pracujący tu nauczyciele i wychowawcy pełnią rolę drugiej matki i drugiego ojca dla swoich podopiecznych. Dzieci uczestniczą w coniedzielnych Eucharystiach, odprawianych w tutejszej kaplicy, przeżywają też dzień I Komunii św. Niektóre nie były ochrzczone, toteż zadbaliśmy i o ten sakrament. Wielu pracowników ma wśród podopiecznych swoich chrześniaków.

- Z jakich powodów dzieci trafiają do tego Ośrodka?

Reklama

- Powody są różnorakie, ale w 90% z postanowień sądowych, gdy rodzice zostali pozbawieni praw rodzicielskich lub częściowo zostały im ograniczone. Są to najczęściej rodziny patologiczne. Na pierwszym miejscu można wymienić chorobę alkoholową rodziców, ale również niewydolność wychowawczą spowodowaną upośledzeniem umysłowym lub po prostu brakiem środków do życia.

- Z jakimi problemami najczęściej spotykają się pracownicy placówki?

- Takimi jak w zwykłej rodzinie plus mnóstwem innych. Zdajemy sobie sprawę, że każde z dzieci nosi w sobie swoją własną tragedię. I to dlatego są bardzo często nadpobudliwe nerwowo, nieufne wobec innych, zamknięte w sobie, nie mówiąc już o tym jak bardzo zaniedbane są zdrowotnie. Nieraz dopiero tutaj zaczyna się proces leczenia, który powinien mieć miejsce już w okresie niemowlęcym. Dzieciom brakuje ogłady, nie znają elementarnych zasad codziennego życia. Tutaj uczą się uśmiechać, rozmawiać, przytulać do opiekunów, ufać im. To taka namiastka rodziny...

- Ośrodek prowadzi wszechstronną pracę rewalidacyjną...

- Obok tradycyjnych zajęć sporo jest takich, które mającą na celu maksymalne usprawnienie funkcji zaburzonych i rozwój funkcji nie zaburzonych poprzez zajęcia korygujące wady wymowy, wady postawy, terapię ruchową, muzykoterapię, zajęcia kompensacyjno-korekcyjne czy terapię psychologiczną.

- Jak to jest pracować z dziećmi upośledzonymi?

- Na pewno praca taka wymaga od wychowawcy, opiekuna czy nauczyciela ogromnego zaangażowania, oddania się siebie całego. Jest to ciekawa praca, przynosi wiele satysfakcji. Poza tym człowiek czuje się niezwykle potrzebny. Jest to taka swoista symbioza - dzieci potrzebują nas, a my ich. Nie można inaczej...

- Dziękuję za rozmowę.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ

Obrońca wiary

Niedziela Ogólnopolska 26/2023, str. 18

[ TEMATY ]

św. Ireneusz

pl.wikipedia.org

Witraż przedstawiający św. Ireneusza autorstwa Luciena Bégule (1901), Kościół Świętego Ireneusza w Lyonie

Witraż przedstawiający św. Ireneusza autorstwa Luciena Bégule (1901), Kościół Świętego Ireneusza w Lyonie

Uznawany jest za pierwszego teologa, który wprowadził kryteria rozeznania wiary katolickiej.

Święty Ireneusz urodził się w Smyrnie w Azji Mniejszej, a swoją posługę realizował na Zachodzie w Galii. Zabrał głos w sprawie sporu wokół dnia obchodzenia Wielkanocy, który rozdzielił Wschód z Zachodem – dzięki jego interwencji jedność Kościoła została uratowana. Cechował się łagodnym usposobieniem, ale w kwestiach wiary był niewzruszony, ostro ganił każdego, kto próbował dokonać zmian w nauczaniu Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję