Reklama

Niedziela Rzeszowska

Święta Bożego Narodzenia na czarnym lądzie

Niedziela rzeszowska 52/2012, str. 5-6

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Kamerun

Mariusz Stec

Ks. Franck Mbida w otoczeniu uczestników spotkania w „Civitas Christiana”

Ks. Franck Mbida w otoczeniu uczestników spotkania w „Civitas Christiana”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Franck Mbida mieszka w Polsce od 9 lat. Pochodzi z Kamerunu, kraju położonego nad rzeką Wouri (portugal. - Rio de Camarőes; stąd nazwa całego kraju; pol. - Rzeka Krewetek). Jego opowieść o Bożym Narodzeniu w Afryce jest fascynująca.

Leżący w środkowej Afryce nad Zatoką Gwinejską Kamerun to „Afryka w miniaturze”. Swoje kolonie miały tu kolejno Niemcy, Francja i Anglia. W Kamerunie prezydentem jest katolik, któremu ślubu udzielał Jan Paweł II. Językami urzędowymi są angielski i francuski. Znajomość obu tych języków otwiera świat, a jednak ks. F. Mbida przyjechał do Polski i zaczął uczyć się nowego języka. Dzisiaj mówi płynnie po polsku. Do Rzeszowa przyjechał na zaproszenie „Civitas Christiana”. Bardzo się ucieszył, że mógł dać świadectwo i opowiedzieć o świętach w jego kraju rodzinnym. Podziękował za zainteresowanie Kamerunem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla ks. Mbidy Święta zawsze są ogromnym przeżyciem. W Polsce naprawdę czuje się ich atmosferę, w Kamerunie jest inaczej. Wiara nie jest tak mocno zakorzeniona w zwyczajach ludzkich. Brak takiej tradycji jak w Polsce. W Kamerunie mieszka 48% katolików, jest wielu muzułmanów. To religijne zróżnicowanie również ma mocny wpływ na to, że Święta wyglądają inaczej niż w Polsce.

Boże Narodzenie na pewno nie kojarzy się Kameruńczykom ze śniegiem, bo go tam po prostu nie ma, raczej z chłodnymi porankami, gdyż w grudniu przypada środek pory suchej. Pojawia się też mgła. Tak więc pogodowo to mgła i chłód są w Kamerunie zwiastunami zbliżających się Świąt.

Kameruńczycy obchodzą tylko jeden dzień Świąt. W Wigilię spożywają kolację, na której nie może zabraknąć kury i mięsa wieprzowego. Kolacja przygotowywana jest po Mszy św. wigilijnej, która odprawiana jest dość wcześnie, by wszyscy mogli zdążyć na transmisję Mszy św. z Watykanu. To było szczególne wydarzenie za pontyfikatu Jana Pawła II, papieża kochanego przez Kameruńczyków, który Kamerun - jako jedyny kraj afrykański - odwiedził dwukrotnie. Po Mszy św. rodzice dają dzieciom prezenty. Generalnie jest jednak mniej świątecznie i rodzinnie niż jest w Polsce. W Wigilię nie ma postu, na stole jest mięso i wino palmowe, pite na okrągło, nie tylko przy okazji świąt, ale z umiarem, białe, słodkie, smaczne. Kameruńczycy nie mają tradycyjnych potraw wigilijnych. Spożywane są potrawy świąteczne, takie same jak na przykład na weselach.

Reklama

Czasami w gazetach można przeczytać dość szokujące tytuły, np. „Wąż boa na Wigilię”. Afryka jest egzotyczna - rzeczywiście czasami je się mięso z boa, z antylop, są plemiona, które jedzą mięso z małpy czy krokodyla. Na Wigilię jednak takie potrawy występują bardzo rzadko, bo to nie jest czas na polowanie, łatwiej poluje się w porze deszczowej.

Choinki, jeżeli są, to tylko plastikowe. Natomiast powszechnie dekorowane są palmy. Zwyczaj ten przyszedł z Niemiec, gdy Kamerun był kolonią niemiecką. Choinki dekorują wszyscy, nie tylko chrześcijanie. Jedno się nie zmienia - czy to pod plastikową choinką, czy to pod palmą można znaleźć cukierki.

Kameruńczycy, jak cała Afryka, są rozśpiewani. Nie ma Kameruńczyka, który nie umiałby śpiewać lub tańczyć, nie tylko od święta. Mają to we krwi. Pieśń i taniec towarzyszy ich kulturze nieustannie. Jednak kolęd - takich samych czy podobnych do tych, jakie można spotkać w Polsce - nie znają. Mają natomiast pieśni o Bożym Narodzeniu. Ks. Mbida podkreślił, że polskie kolędy, chociażby „Lulajże Jezuniu”, są piękne.

Kapłan rodem z Kamerunu wspominał również jego pierwsze święta Bożego Narodzenia w Polsce. Pogoda… było zimno, ale nie było jeszcze śniegu. Ledwo rozumiał język polski (był wtedy w Częstochowie na kursie językowym). Wielkim szokiem była liczba potraw na wigilijnym stole. Ks. Mbida zupełnie nie rozumiał, na czym polega post - widział przecież wiele potraw, nie zauważył jednak, że nie ma mięsa. Symbolika postu bardzo mu się spodobała, dowiedział się, jakie to ma znaczenie. Każda potrawa, każdy, gest, dzielenie się opłatkiem miało głęboką symbolikę chrześcijańską. Nie był przygotowany, aby spotkać na świecie kulturę tak mocno zakorzenioną w chrześcijaństwie. Było to dla niego bardzo budujące.

Reklama

Czytelnikom „Niedzieli Rzeszowskiej” kameruński duszpasterz przekazał życzenia Bożonarodzeniowe w języku afrykańskim Ewondo (język plemienia, z którego pochodzi jedno z rodziców ks. Mbidy):

MBËMBE ABŇG ABIALI ŃTI

2012-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fundacja sióstr św. Dominika: sytuacja w DPS-ach opanowana, potrzebna pomoc dla Kamerunu

[ TEMATY ]

Kamerun

koronawirus

misjesalezjanie.pl

Sytuacja w Domach Pomocy Społecznej się już trochę uspokoiła, choć co jakiś czas dostajemy prośby o wolontariuszy i wsparcie sprzętowe do różnych ośrodków w całej Polsce - informuje s. Tymoteusza Gil OP, prezes Fundacji Sióstr św. Dominika.

To właśnie siostry dominikanki bardzo zaangażowały się w pomoc chorym na koronawirusa m.in. w DPS w Bochni i Kaliszu. Teraz apelują o wsparcie w sfinansowaniu zakupu auta terenowego dla misjonarek w Kamerunie.

CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie Młodych z Biblią

Na Jasnej Górze odbędzie się coroczne, 17. już z kolei Spotkanie Młodych z Biblią. Jako termin wydarzenia wybrano 13 maja.

Każdego roku wybierana jest data zbliżona do daty rocznicy zamachu na życie św. Jana Pawła II, aby przypomnieć o cudzie jego ocalenia. W częstochowskim Sanktuarium symbolem upamiętniającym ów cud jest przestrzelony pas papieskiej sutanny znajdujący się w Kaplicy Cudownego Obrazu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję