Reklama

Wiadomości

Francuska degeneracja na oczach świata

Od piątkowego wieczoru jesteśmy świadkami właściwie globalnej dyskusji, na temat ordynarnej profanacji chrześcijaństwa, jakiej dopuścił się podczas otwarcia igrzysk w Paryżu bliżej dotąd nikomu właściwie nieznany T. Jolly.

[ TEMATY ]

sport

Igrzyska

Igrzyska Olimpijskie

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tenże - kierując się dobrze sprawdzoną wśród różnej maści lewackich "artystów" metodą uzyskania rozgłosu - postanowił ostentacyjnie i prowokacyjnie napluć w twarz ponad 2 mld. ludzi - bo tylu chrześcijan zamieszkuje nasz glob. Jolly przebił jednak swoich ideowych wspólników, bo rzeczywiście otwarcie igrzysk to jedna z tych imprez, która przyciąga uwagę naprawdę miliardów ludzi.

Jolly i jego promotorzy (prezydent Francji i władze sportowe) najpierw próbowali udawać głupich. "Nikt nie chciał nikogo obrażać, chodziło tylko o pokazanie całego bogactwa francuskiej republiki i jej "wartości" - wolności, równości i braterstwa".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szybko jednak połapali się, że to trochę niebezpieczna ścieżka. Oznaczać to bowiem by mogło, iż "spektakl" wyklucza w istocie miliony chrześcijańskich republikanów, którzy odegrali przecież niemałą rolę w budowaniu republiki. Wystarczy tylko wspomnieć Ojca Założyciela trwającej ciągle V Republiki de Gaulle'a. Chrześcijańscy republikanie w świecie to również nie jest zjawisko marsjańskie.

Podziel się cytatem

Reklama

Wtedy Jolly i jego promotorzy postanowili pokazać tumanom, którzy nie rozumieli tego "światłego przesłania", do jakich tradycji się odwołują. "Olimpiada - Olimpizm - Olimp" pouczył ciemniaków Jolly, a za nim jęły się brać za pouczenia lewackie media. "Zrobiliśmy" po prostu święto pogańskie z udziałem Dionizosa. Takie "klasyczne" odwołanie miało w pojęciu tych nieuków, nobilitować ich "dzieło". Cóż jednak jak zwykle w takich sytuacjach, nie doczytali nawet do jednej czwartej opisu w wikipedii - no bo gdzie indziej mieliby szukać "prawdziwej wiedzy". Gdyby to uczynili, to wiedzieliby, że orgie dionizyjskie, później adoptowane w Rzymie jako bachanalia, nigdy nie miały nic wspólnego z igrzyskami olimpijskimi, a już zwłaszcza z olimpiadami (tego niedouk Jolly też nie sprawdził, bo po prostu ewidentnie nie wie co to była olimpiada). Pogańsko - satanistyczne orgie wywodzące się z tej tradycji, były też ulubioną formą spędzania czasu przez przywódców takich światłych republikańskich nurtów jak komunizm czy nazizm. To jednak nie zatrybiło w "umysłach" tej ekipy.

Jednak to ich nieuctwo chwyciło, bo przecież w zdecydowanej większości mediów na świecie, w sprawie tej wypowiadają się takie "tęgie umysły", przy których Jolly rzeczywiście może uchodzić za tytana intelektu.

Ciekawe, że pragnąc przybliżyć światu "dziedzictwo francuskiej republiki", Jolly pokazał pozbawioną głowy królową Marię Antoninę. To w kontekście wątku o "roli kobiet" w historii Francji. Później się tłumaczył, że przecież nie chodziło mu o odnoszenie się do ulubionego narzędzia wdrażania postępu podczas nie tylko francuskiej rewolucji - czyli gilotyny. Co ciekawe, w tej historii kobiet Francji nie zauważył Joanny D'Arc, choć tuman przez całe lata związany był z instytucją noszącą Jej Imię.

Dla Jolly'ego bowiem owa "dumna historia Francji", nie może obejmować żadnego elementu związanego z katolicyzmem. To jest ich postępowa prawda.

Ostatecznie Jolly i jego promotorzy wydusili z siebie, "no że jak tam ktoś się poczuł - nie wiedzieć czemu - urażony, to oni tego nie chcieli". Ich medialni promotorzy rzucili od razu w świat, że "twórcom" jest przykro. Jasne, to przykre że całkiem sporo tumanów na świecie, nie zrozumiało ich "światłego przekazu".

Reklama

Powiedzieć że Francuzi wywołali zadymę, która sprostytuowała ideę olimpizmu, to jest wręcz epitet dla tej zdegenerowanej bandy. Ci ludzie nie zawahali się usunąć w cień rywalizacji sportowej, bo dzisiaj naprawdę mało kto skupia uwagę na tym elemencie igrzysk. Co istotne - i może to był prawdziwy powód tej zadymy - przykrywa ona niewyobrażalną kompromitację organizacyjną ludzi Macrona. Skala bu...lu jaki panuje w Paryżu jest nie do opisania, a warunki które "stworzono" uczestnikom igrzysk, są - jak twierdzą niektórzy - gorsze niż mieli gladiatorzy w Rzymie. Mało kto pamięta, aby na jakichś igrzyskach było gorzej.

Ale jest coś - mimo wszystko - pozytywnego w tym objawionym bez ogródek francuskim chamstwie. Takie otwarte, "republikańskie" plucie na chrześcijaństwo nie przeszło tym razem bez echa. Można powiedzieć, że poruszyło ono setki milionów serc.

Oczywiście, ci francuscy gieroje wiedzą, że plucie na chrześcijaństwo nie wymaga specjalnej odwagi, bo gdyby pokazali coś na Mahometa, to już by było po tych ich całych igrzyskach. Jednak skala reakcji chrześcijan na świecie, która została przez nich wywołana - co ciekawe także w samej Francji - ich zaskoczyła. Miejmy nadzieję, że bluźnierstwo Jolly'ego wyda ostatecznie nieoczekiwane przezeń, dobre owoce.

2024-07-30 13:17

Ocena: +30 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kami Stoch znowu wygrywa!

[ TEMATY ]

Soczi

Olimpiada

Igrzyska

Gettyimgines/eurosport

Kamil Stoch mistrzem w olimpijskim konkursie skoków na dużej skoczni. Tym razem przewaga nie była tak miażdząca jak na skoczni normalnej. Japonczyk Noriaki Kasai przegrał z Polakiem jedynie o 1,3 pkt. Brązowym medalistą został Peter Prevc ze Słowenii. W pierwszej serii warunki na skoczni były zmienne. Punkty "za wiatr" wahały się w przedziale od -10 do +10 pkt. Długo na prowadzeniu utrzymywał się Ansi Koivuranta, skaczący z 27. numerem Fin uzyskał odległość 131,5 m. Na prowadzeniu zmienił go dopiero 46. na liście startowej Niemiec Severin Freund, który uplasował się na 3. miejscu po 1. serii. Ostatnia piątka skakała w podobnych, bezwietrznych warunkach. Kasai i nasz mistrz skoczyli po 139 m. Polak otrzymał jednak wyższe noty za styl (3 razy 19,5 pkt.). Wyprzedził skoczka z Kraju Kwitnącej Wiśnii o 2,8 pkt. Druga seria rozpoczęła się od mocnego akcentu, Dymitrij Wasiliew skoczył 144,5 m, jednak skok był podparty i nie zaliczono rekordu skoczni. Po tej próbie sędziowie obniżyli rozbieg. Zaraz po Rosjninie Marinus Kraus z Niemiec lądował na 140 m. Pozwoliło mu to awansować z 24. pozycji na 6. miejsce. Noriaki Kasai uzyskał 133,5 m. Skaczący chwilę później Kamil Stoch wylądował na 132,5 metrze. Nastała chwila pełna niepewności, gorączkowe podliczanie punktów. Nasz mistrz utrzymał jednak przewagę, która skurczyła się do 1,3 pkt. Pozostali Polacy zakończyli zawody na następujących pozycjach: Maciej Kot był 12., Jan Ziobro 15. Piotr Żyła oddał tylko jeden skok dający mu 34. pozycję.
CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: Uroczystość 147. rocznicy objawień Matki Bożej

2024-09-08 18:30

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Adobe.Stock

Sanktuarium w Gietrzwałdzie

Sanktuarium w Gietrzwałdzie

Za nami uroczyste obchody 147. rocznicy objawień gietrzwałdzkich. W niedzielne przedpołudnie tłumy wiernych zgromadziły się na błoniach, by uczestniczyć w Eucharystii. Do Gietrzwałdu przybyli pątnicy z różnych zakątków Polski.

Wczesnym rankiem m.in. z Olsztyna, wyruszyły piesze pielgrzymki do Gietrzwałdu. Pątników można było spotkać na trasie wiodącej do Sanktuarium Matki Bożej. - Doświadczamy dzisiaj wspaniałej uroczystości i ta rzesza ludzi przybywająca do Gietrzwałdu pokazuje, że tęsknimy za świadectwem kościoła, za doświadczeniem mocy modlitwy wspólnotowej. Dziś możemy doświadczyć ogromnego piękna liturgii - mówi ks. Marcin Chodorowski, proboszcz parafii Narodzenia Matki Bożej w Gietrzwałdzie.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Marszałek chciał do katolickiej szkoły? Czym zyskują szkoły wyznaniowe?

2024-09-08 18:47

[ TEMATY ]

szkoła

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Ucieczka od okrojonej podstawy programowej, niemiecko - polskiego podręcznika do historii, rozchwianej tożsamości płciowej uczniów, zdezorganizowanych lekcji religii, czy pragnienie zwykłej normalności to tylko niektóre powody dla których coraz więcej rodziców wybiera szkoły wyznaniowe dla swoich dzieci.

Zainteresowanie funkcjonowaniem szkół katolickich jako placówek wyznaniowych znacznie wzrosło, kiedy Szymon Hołownia, Marszałek Sejmu RP, na platformie X wyraził niezadowolenie z powodu odmowy przyjęcia jego córki do grona społeczności jednej z mazowieckich szkół wyznaniowych. Część opinii publicznej decyzję Marszałka odczytała jako obawę przed wizją szkoły, którą forsuje B. Nowacka, minister edukacji narodowej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję