Reklama

Aula

Zostań aniołem

- On wszedł w ludzką historię, która wielkich wydarzeń czeka. Streścił i włączył w siebie biografię każdego człowieka - mówił w auli „Niedzieli” abp Wacław Depo, parafrazując słowa Norwida

Niedziela Ogólnopolska 7/2013, str. 18-19

[ TEMATY ]

koncert

kolęda

Bożena Sztajner

Koncert kolęd H. Frąckowiak

Koncert kolęd H. Frąckowiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieczorne spotkanie w auli redakcji „Niedzieli” 30 stycznia 2013 r. miało charakter liryczno-religijnego misterium Słowa, głębokiego skupienia, opartego na tekstach mówionych i śpiewanych oraz muzyce i obrazie - owocach talentu wybitnej wokalistki Haliny Frąckowiak, aktora Dariusza Kowalskiego i jego małżonki - malarki Barbary Wesołowskiej-Kowalskiej. A spotkanie zrodziło się z potrzeby serca zespołu „Niedzieli” i zostało przez redaktora naczelnego ks. inf. Ireneusza Skubisia dedykowane metropolicie częstochowskiemu abp. Wacławowi Depo z okazji pierwszej rocznicy jego ingresu i objęcia rządów w archidiecezji częstochowskiej, co miało miejsce 2 lutego 2012 r.

„Miłość mi wszystko wyjaśniła”

Redaktor naczelny nazwał spotkanie w auli „Niedzieli” misterium pełnym wiary w Roku Wiary. Swoimi treściami wpisało się ono również idealnie w częstochowski pontyfikat abp. Wacława Depo. Dobrze pamiętamy, że gdy dokładnie na miesiąc przed ingresem (2 stycznia 2012 r.) podczas Apelu Jasnogórskiego po raz pierwszy Ksiądz Arcybiskup zawierzał się Matce Bożej jako nowo mianowany metropolita częstochowski, powiedział m.in. za Cyprianem Kamilem Norwidem: „«Wiekuisty Syn, Mistrz, wszedł w ludzką historię i w swoje życie włączył biografię każdego człowieka». Każdego z nas... Tego wszystkiego nie możemy zrozumieć bez wiary. Wraz z Twoim sługą bł. Janem Pawłem II wołam: «Miłość mi wszystko wyjaśniła. Miłość wszystko rozwiązała, dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała»”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz te słowa sprzed roku, wypowiedziane po mistrzowsku przez Dariusza Kowalskiego, powróciły jak echo w auli „Niedzieli”, spinając modlitewno-serdeczną klamrą rok pasterzowania Metropolity Częstochowskiego.

Halina Frąckowiak

Artystów przedstawił Marian Florek, prowadzący spotkanie. Zwrócił uwagę, że Halina Frąckowiak, znana polska artystka, rozpoczyna 50. rok swojej obecności na estradzie, zadebiutowała bowiem w 1963 r. Występowała na najważniejszych festiwalach piosenki. W długiej karierze zawodowej zdobyła niezliczoną ilość nagród, a Polskie Nagrania na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu przyznały jej „Złotą Płytę” za całokształt dokonań artystycznych. W swoim dorobku ma też „Platynową Kolekcję”. Szczególnie ceni sobie Medal Zasłużony Kulturze „Gloria Artis”. Pewnie wszyscy znamy jej najsłynniejsze przeboje: „Panno Pszeniczna”, „Bądź gotowy dziś do drogi”, „Dancing Queen”, „Mały elf”, „Napisz, proszę”, „Papierowy księżyc”, „Serca gwiazd”, „Jak dobrze by mogło być”. To właśnie Halina Frąckowiak została wybrana do zaśpiewania lirycznego utworu pt. „Anna już tu nie mieszka”, skomponowanego przez Jarosława Kukulskiego do słów Janusza Kondratowicza po tragicznej śmierci Anny Jantar w katastrofie lotniczej w 1980 r. Tego pełnego bólu i tęsknoty utworu chyba nikt inny nie odważył się zaśpiewać na estradzie. Anna Jantar i Halina Frąckowiak były przyjaciółkami.

Reklama

Halina Frąckowiak wydała wiele albumów, m.in. „Ogród Luizy” (z Józefem Skrzekiem) w 1981 r., „Serca gwiazd” w 1983 r. Wyjątkowe i bardzo bliskie są nam płyty: „Kolędy litanie” i „Zostań Aniołem” - pieśni dla Jana Pawła II, wydane na beatyfikację Papieża Polaka. To właśnie utwory wybrane z tych dwóch modlitewno-lirycznych krążków zostały zaprezentowane w auli „Niedzieli”. „Zostań Aniołem” - tak sami artyści nazwali wieczór spędzony z nami w „Niedzieli”. Obok abp. Wacława Depo w „Niedzielnym” misterium uczestniczył również arcybiskup senior Stanisław Nowak.

Warto wiedzieć, że „Kolędy litanie” miały swoją prapremierę przed świętami Bożego Narodzenia 2009 r. Wokalistka planowała wtedy udać się z życzeniami świątecznymi do żołnierzy przebywających na misji w Afganistanie. Do wyjazdu nie doszło, gdyż w tym czasie zginął tam polski żołnierz. Halina Frąckowiak przekazała więc żołnierzom swoje płyty w prezencie na święta, a przez telemost złożyła życzenia i zaśpiewała dla nich kolędy w czasie Pasterki w warszawskiej katedrze polowej. Płyta „Kolędy litanie” ma jeszcze inne niepowtarzalne znaczenie - zostało tam nagrane skierowane do żołnierzy słowo pasterskie biskupa polowego WP Tadeusza Płoskiego, który kilka miesięcy później zginął w katastrofie smoleńskiej.

Reklama

Ale są na tej płycie również inne wyjątkowe utwory, jak: „Kołysanka Matki Brzemiennej” czy „Kolęda Maryi”, pochodzące z przedstawienia „Kolęda nocka” Ernesta Brylla i Wojciecha Trzcińskiego, w którym Halina Frąckowiak grała rolę Maryi - Kobiety Brzemiennej. Ten patriotyczny program, upamiętniający klimat Polski z okresu wolnościowej walki „Solidarności”, miał premierę w 1980 r. W „Kołysance Matki Brzemiennej” słychać recytacje syna pani Haliny - Filipa oraz głos małego Franciszka - jego synka. Te utwory m.in. zaprezentowane w „Niedzieli” stworzyły serdeczną, rodzinną atmosferę.

Dariusz Kowalski

Cudownie w tę modlitewno-nostalgiczną, a zarazem patriotyczną nutę wpisały się recytacje Dariusza Kowalskiego, prezentowane na tle obrazów multimedialnych, wśród których były sakralne dzieła plastyczne obecnej z nami Barbary Wesołowskiej-Kowalskiej. Usłyszeliśmy myśli Matki Teresy z Kalkuty: „Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie...”. A potem słowa Karola Wojtyły: „Miłość mi wszystko wyjaśniła. Miłość wszystko rozwiązała, dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała”. Były również inne fragmenty poezji Karola Wojtyły oraz utwory Cypriana Kamila Norwida, Rainera Marii Rilkego, ks. Jana Twardowskiego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, a także fragmenty z homilii i przemówień bł. Jana Pawła II. Usłyszeliśmy m.in.: „Każde ludzkie działanie, aby osiągnęło swój cel, musi znaleźć oparcie w modlitwie”. Padły również słowa: „Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa”.

Reklama

Te treści wybrzmiały bardzo autentycznie, z głębi duszy wypowiedziane przez Dariusza Kowalskiego. O aktorze mogliśmy się więcej dowiedzieć od jego żony, która potwierdziła wcześniejsze doniesienia, że wysyła mu esemesy z cytatami z Pisma Świętego. - Biblia to teraz najważniejsza dla mnie księga. Słowo to pokarm dla duszy - jeśli chcę, żeby żyła, muszę ją karmić! - mówił Dariusz Kowalski w jednym z wywiadów. Eucharystię traktuje on jak życiodajne źródło i mówi, że z duchowym pokarmem jest jak z paliwem do samochodu: - Nie zatankujesz - nie pojedziesz! Gdy pewnego razu przed rozpoczęciem wywiadu zapraszano go na redakcyjną kawę, zaproponował najpierw modlitwę do Ducha Świętego. I wywiad rozpoczął się nie od kawy, lecz od modlitwy. Pisaliśmy kiedyś w „Niedzieli”, że uwielbia Święty Krzyż na Kielecczyźnie i tam z rodziną często pielgrzymuje - to też potwierdziła żona aktora. W rozmowie z dziennikarką „Niedzieli” w 2011 r. Dariusz Kowalski powiedział, że przekonania religijne kształtują go jako człowieka. A na pytanie, czy to prawda, że chciał zostać księdzem, odpowiedział: - Miałem w młodości takie myśli, zwyciężyło jednak aktorstwo, ale wybierając je, też myślałem o pewnym rodzaju powołania, misji… No i oba zajęcia wymagają pokory!

Przypomnijmy - Dariusz Kowalski jest aktorem Teatru Nowego w Łodzi. Wielką popularność przyniosła mu rola Janusza Tracza w serialu „Plebania”. Zagrał też m.in. w filmach: „Komornik”, „Strefa ciszy”, „Strajk”, a także w serialu „Fala zbrodni”.

„Panna Pszeniczna”

Jednym z najbardziej znanych przebojów Haliny Frąckowiak jest „Panna Pszeniczna”, skomponowana przez Katarzynę Gärtner do słów Marka Dutkiewicza. Pani Halina wyjaśniła, że utwór nagrała z okazji dożynek w 1973 r. Ma on charakter pieśni maryjnej - litanii skierowanej do Najświętszej Maryi Panny. Lubił tę pieśń kard. Karol Wojtyła. W 1978 r., na krótko przed jego wyjazdem do Rzymu na konklawe, górale podczas dożynek zaśpiewali „Pannę Pszeniczną” - jak się potem okazało - przyszłemu papieżowi.

Reklama

W 2003 r. wokalistka miała okazję zaprezentować m.in. „Pannę Pszeniczną” w Watykanie. Zaproszono ją wtedy do udziału w wieczorze poezji Jana Pawła II pt. „Błogosławiona siejba”, z okazji 25-lecia pontyfikatu oraz imienin Papieża Polaka. W koncercie, który odbył się w Auli Pawła VI, wraz z nią wzięli udział: Edyta Geppert, Danuta Stenka, Józef Skrzek, Stanisław Soyka, Janusz „Janina” Iwański, Henryk Alber, Affabre Concinui, Piotr Adamczyk, Bogdan Brzyski, Włodzimierz Matuszak, Krzysztof Pieczyński, Artur Żmijewski. Całość prowadzili Barbara Jelonek i Piotr Kraśko. Halina Frąckowiak wspomina, że Jan Paweł II długo nie przybywał do auli, więc artyści bez Papieża śpiewali i recytowali poezję. I właśnie wtedy, gdy ona zaczęła śpiewać „Pieśń o słońcu niewyczerpanym”, otwarły się boczne drzwi w pobliżu sceny i ujrzała zbliżającego się w fotelu Ojca Świętego. Zwrócona w jego stronę, śpiewała „uniesiona duchem Jana Pawła II” - jak się wyraziła. Można powiedzieć, że wtedy wokalistka wyśpiewała Ojca Świętego. A on, mimo że był chory, pozostał już do końca koncertu i każdego na pożegnanie pobłogosławił.

Ulubioną przez Ojca Świętego „Pannę Pszeniczną” Halina Frąckowiak zaśpiewała również w auli „Niedzieli”, dotykając duszy każdego z osobna. Modlitewne zadumanie, spokój, łagodność, gesty rąk artystki, unoszących się jak skrzydła aniołów - to wszystko emanowało na słuchaczy. A jej wyszeptany śpiew przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, na stałe czuwającej w auli „Niedzieli”, stanowił wzruszający finał spotkania i znalazł swój dalszy ciąg za drzwiami redakcyjnej auli. W tym klimacie bowiem usłyszałam, jak abp Wacław Depo do mikrofonu radiowego przekazywał reporterce „Niedzieli” swoje osobiste wyznanie miłości do Matki Bożej. Powiedział, że po profanacji Cudownego Obrazu, która miała miejsce 9 grudnia 2012 r. na Jasnej Górze, odkrywa jeszcze raz głębię Oblicza Matki Bożej, wskazującej na Syna. - Jako biskup mam w programie prowadzić, jak to sobie opatrznościowo obrałem w zawołaniu biskupim - „Ku Chrystusowi Odkupicielowi człowieka”. Powiem tak bardzo po ludzku, że ja na nowo zakochałem się w Jej Obliczu i w Jej drodze zawierzenia - wyznał. - To wszystko pokazuje, że nie ma dla mnie innej drogi, jak ta jedność w płaszczyźnie wiary. A wiara nie jest czymś zastanym, lecz każdego dnia może mieć większą głębię i większą dojrzałość.

Reklama

Za kulisami

Spotkanie z Haliną Frąckowiak przeciągnęło się, oczywiście, poza redakcyjną aulę. Zasiedliśmy przy wspólnym stole, aby nawzajem cieszyć się darem spotkania. A gdy zbliżała się godzina Apelu Jasnogórskiego, o. Jan Pach, paulin z Jasnej Góry, postarał się, aby nasi goście na czas dotarli do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Tego wieczoru rozważania apelowe prowadził abp Wacław Depo. Artyści włączyli się natomiast w modlitwę dziesiątką Różańca.

Dalszy ciąg ich jasnogórskiej obecności zaczął się już o świcie następnego dnia. Ze swoimi intencjami przybyli na poranną Mszę św. konwentu paulińskiego, której przewodniczył bp Jan Wątroba. Profesjonalnymi, scenicznymi głosami ubogacili Liturgię. Wyraźnie nie chcieli rozstać się z sanktuarium. Wielbiciele ich talentu natomiast mogli z tej obecności obficie korzystać. Piękne duchowe rozmowy odbyli z ojcami i braćmi paulinami, z siostrami pracującymi w zakrystii oraz z przypadkowymi pielgrzymami. A już niezwykłe było porwanie ich przez o. Marcina Ciechanowskiego na chór Bazyliki Jasnogórskiej, do wspaniale brzmiących organów. Zakonnik akompaniował na organach, a Halina Frąckowiak spontanicznie śpiewała z góry „Pannę Pszeniczną”, i to tak głośno, że z pewnością mogła usłyszeć Matka Boża w Cudownej Kaplicy, sąsiadującej z Bazyliką Jasnogórską. Jakżeż pasował tu temat „Niedzielnego” misterium „Zostań Aniołem”, a także tytuł z płyty Haliny Frąckowiak: „Usłysz głos mój, kiedy wołam...”.

Zapraszamy na stronę internetową:
www.halinafrackowiak.pl

2013-02-12 08:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Archidiecezja gnieźnieńska: modlitwa w kościele zamiast odwiedzin kolędowych

[ TEMATY ]

kolęda

kolęda 2020

Bożena Sztajner/Niedziela

Narzucony z góry termin „kolędy” trudno wpisać w grafik zajęć całej rodziny

Narzucony z góry termin „kolędy” trudno wpisać w grafik zajęć całej rodziny

Decyzją abp. Wojciecha Polaka Prymasa Polski w archidiecezji gnieźnieńskiej tradycyjne odwiedziny kolędowe odbędą się w zmienionej formie. Zamiast wizyt w domach księża zaproszą wiernych do kościoła.

Pandemia wymusiła zmiany także w tej z dawna zakorzenionej w Polsce tradycji. Biskupi co prawda nie wydali ogólnopolskich wytycznych i decyzję w sprawie wizyty duszpasterskiej pozostawili ordynariuszom poszczególnych diecezji, wiadomo jednak, że w formule dotąd praktykowanej kolęda się nie odbędzie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod kościół św. Jana Pawła II w Villaricca

2024-05-01 15:49

[ TEMATY ]

Włochy

św. Jan Paweł II

Portret Jana Pawła II (aut. Zbigniew Kotyłło), fot. wikimedia / CC BY-SA 3.0

We Włoszech powstaje nowy kościół dedykowany św. Janowi Pawłowi II i kompleks parafialny pod wezwaniem polskiego Papieża. We wtorek 30 kwietnia w Villaricca w diecezji Neapolu poświęcono i położono kamień węgielny pod nową świątynię.

W skład nowego kompleksu parafialnego wejdą: sala liturgiczna, kaplica, muzeum poświęcone św. Janowi Pawłowi II, plac kościelny, sale katechetyczne, a także amfiteatr na świeżym powietrzu, sala wielofunkcyjna (teatr), place zabaw, tereny zielone i miejsca parkingowe, służące również miejscowej szkole. Inicjatywa jest swoistym wotum wdzięczności emerytowanego metropolity Neapolu kard. Crescenzio Sepe, wieloletniego współpracownika św. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję