Reklama

Niedziela Łódzka

Grupy dzielenia i hordy rozkładu

2024-09-08 19:00

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Style-Photography/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli ktoś z Czytelników „Niedzieli” był animatorem w grupie dzielenia (np. podczas wakacyjnych rekolekcji), ten wie, jak trudne jest to zadanie. Nie chodzi o to, że „niewdzięczne”. Wprost przeciwnie: jest bardzo pożyteczne, kształtuje otwartość i zaufanie, o które szalenie trudno w świecie „zewnętrznym”. „Dzielenie się życiem” (osobistymi doświadczeniami) łączy ludzi i uczy, że człowiek człowiekowi wcale nie musi być wilkiem.

W grupie obowiązują ścisłe zasady: Nie polemizujemy z sobą, nie politykujemy, nasze słowa nie wychodzą na zewnątrz. Bywa jednak , że dzielenie idzie jak po grudzie, dotyczy to zwłaszcza grup męskich. Namówić grono nieznanych sobie wcześniej facetów, żeby „dali osobiste świadectwo wiary”, to dla animatora często mission impossible. Młodzi mężczyźni, którzy pierwszy raz uczestniczą w tego typu spotkaniu, bronią się rękami i nogami, by nie wygadać się, „co im w duszy gra”: wyrażają raczej opinie ogólne, cytują fakty medialne itp. Nie chcę żadną miarą tych wypowiedzi deprecjonować, po prostu mężczyźni tacy są, bardziej skryci i powściągliwi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tym niemniej w świecie – gdzie nawet Igrzyska Olimpijskie stały się areną bluźnierstw, popisów „damskich bokserów” i podejrzanych praktyk sędziowskich – grupy dzielenia w katolickich ruchach wspólnotowych wciąż są oazami nienagannych relacji międzyludzkich, przecząc tezie o powszechnym zepsuciu i upadku zachodniej cywilizacji. Na całkiem przeciwnym biegunie sytuują się grupy rozkładowe (albo: „redukcyjne” – według terminu francuskiego socjologa, Adriena Loubiera). Najczęściej głęboko zakonspirowane, a niekiedy jawne – mają poruczoną „misję” szerzenia podziałów w organizacjach i środowiskach uznanych przez Władzę za szczególnie „niebezpieczne”.

Niekiedy na celownik brane są całe narody i państwa: Niedawno znany niemiecki dziennikarz przekonywał świat, że w Polsce należy w końcu zaprowadzić prawdziwą demokrację i wolność. Jego zdaniem demokracja nadal nie jest u nas pełna i byłoby dobrze zaaplikować nam p rawa i porządki – oparte na sprawdzonych wzorach – nawet siłą, metodami policyjnymi. Danke schön! W latach 40. XX w. Niemcy próbowali podzielić się swoją „demokracją” z Europą. W jednym z obozów koncentracyjnych, nad bramą wejściową, wyeksponowane zostało specjalne hasło: gwarancja, że tam, za bramą, panuje prawdziwa wolność. Tą gwarancją miała być praca. Ale mojemu dziadkowi, Bronisławowi Wyganowskiemu niczego nie zagwarantowała, bo była to praca niewolnicza: Więźniów szybko doprowadzała do śmierci, co faktycznie uwalniało ich raz na zawsze od obozowej niewoli. Czyli wszystko się zgadzało: Gdy dzielenie obywateli na nadludzi i podludzi wspiera komora gazowa, pluton egzekucyjny albo pałka kapo, wtedy propaganda, nawet kłamiąc, mówi „prawdę”…

Tymczasem na naszych oczach kończą się rojenia o ścisłym sojuszu Polski i Ukrainy. Możliwe, że jakaś grupa redukcyjna i w tym rozbracie maczała łapy. Kiedy w grę wchodzi wielka polityka i interesy mocarstw, to ani zasługi, ani zasady maluczkich się nie liczą. Przychodzi na myśl znana myśl Friedricha Schillera: „Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść”… Tak, wiem, powinno być: „Czarnoskóry mieszkaniec Afryki wyznania islamskiego zrobił swoje, czarnoskóry mieszkaniec Afryki wyznania islamskiego może odejść.” Sorry! A co do podziałów… największym ich animatorem jest oczywiście diabeł. Greckie słowo diabolos znaczy – jak wiemy – „dzielić”. W przeszłości ten „kłamca i zabójca od początku” podzielił wiarę w Jedynego Boga na wielką ilość pogańskich kultów i rytów. Ludzie to kupili. Bóg nie zabraniał, bo nie jest tyranem. Dziś diabolos – nie bez sukcesów – dzieli dwie płcie na kilkadziesiąt, zaś Europę – za fasadą zjednoczenia – rozwala od środka przy użyciu zamieszek rasowych i religijnych. Sprytne.

Nie wiemy, co będzie za rok ze światem, który się sypie, z Polską, z dziećmi. Nie wiadomo, czy Wielka Brytania przetrwa do jesieni jako unitarne państwo. Ale widać, że nawet pomagierzy diabolosa – jego wielcy wspólnicy w dziele rozkładu i upadku – czują lęk, co z tego chaosu może wyniknąć.

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strategie przetrwalnikowe

Wczesne ocieplenie na początku kwietnia i przymrozki, które potem nadeszły, przysporzyły zgryzot plantatorom i właścicielom ogródków. Moi znajomi spod Łodzi pokazywali mi pędy winorośli – zaschnięte i czarne – które nie przetrwały ataków mrozu. Podobnie jak milin (pnący krzew, który latem pokrywa się kaskadą kolorowych kwiatów). U mnie na balkonie ofiarą zimna stał się wysiany wcześnie wilec.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. kan. Henryk Pastuszka

2024-09-16 12:30

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

15 września 2024 w szpitalu w Zielonej Górze odszedł do wieczności ks. kan. Henryk Pastuszka, emerytowany kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Kapłan zakończył swoją ziemską pielgrzymkę w 86. roku życia i 58. roku kapłaństwa. Urodził się 7 stycznia 1938 we wsi Wodąca (mazowieckie). Szkołę podstawową i liceum ogólnokształcące ukończył w Siennie. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w 1958 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu. W trakcie formacji seminaryjnej w latach 1961-1963 został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa, integracja, relacje i zabawa

2024-09-16 21:31

p. Debczyńska

Wspólnota Przymierza Rodzin Mamre Archidiecezji Wrocławskiej, spotkała się w ośrodku wspólnoty w Albertowie. Blisko 150 osób wspólnie się modliło, integrowało i bawiło się przeżywając wyjątkowe dni.

Członkowie, kandydaci i sympatycy Mamre chcieli przede wszystkim poznać się i razem pomodlić. I chociaż z powodów atmosferycznych, na wspólny weekend nie dojechali wszyscy, którzy chcieli, to pierwsze takie spotkanie bardzo pozytywnie zaskoczyło organizatorów frekwencją.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję