Reklama

Franciszek

Boży dar dla Latynosów

Emocje mieszkańców Argentyny w związku z wyborem kard. Bergoglio na papieża można porównać jedynie z przeżyciami Polaków po wyborze kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warto na pontyfikat papieża Franciszka spojrzeć z perspektywy mieszkańców Ameryki Łacińskiej (Iberoameryki). Rzadko uświadamiamy sobie, że chodzi o kontynent obejmujący 20 krajów i 9 autonomii, od Meksyku na północy do Chile i Argentyny na południu. Zajmuje obszar ponad 21 mln km2 i liczy ponad 0,5 mld mieszkańców, używających głównie języka hiszpańskiego, portugalskiego i francuskiego. Często zapominamy, że wśród mieszkańców tej części świata żyje wiele milionów Indian, spadkobierców różnorodnych kultur przedkolumbijskich, używających setek języków etnicznych, do których nie dotarła jeszcze cywilizacja zachodnia. Z perspektywy europejskiej Latynosi wydają się społeczeństwem jednorodnym, podczas gdy stanowią prawdziwy tygiel ras, typów antropologicznych i kultur.

Pierwotni mieszkańcy od czasu XVI-wiecznej krwawej konkwisty zostali zepchnięci na margines życia społecznego i ekonomicznego. Bogactwa naturalne tego kontynentu w większości konsumuje świat cywilizowany. Proces kulturowej asymilacji i synkretyzmu społeczno-religijnego trwa nadal. Dzisiaj większość mieszkańców Ameryki Łacińskiej należy do Kościoła katolickiego, który liczy 432 mln wyznawców (79 proc. populacji). Kościół katolicki stanowi najbardziej trwałe spoiwo życia rodzinnego i społecznego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważnym etapem ewangelizacji latynoskiej był pontyfikat Jana Pawła II, który niestrudzenie odwiedzał, nauczał i wzmacniał w sferze wiary i tożsamości mieszkańców obu Ameryk. Niektóre kraje Ameryki Łacińskiej odwiedził kilka razy. Zawsze spotykał się z przedstawicielami grup etnicznych.

Nie do przecenienia jest rola polskiego papieża i dyplomacji watykańskiej w zażegnaniu konfliktu zbrojnego między Chile a Argentyną oraz mediacje w konflikcie argentyńsko-brytyjskim o wyspy Malwiny (Falklandy).

Ważniejsze dzieła pontyfikatu Jana Pawła II wiążą się z ewangelizacją mieszkańców tej części świata i wyniesieniem na ołtarze wielu błogosławionych i świętych, w tym pierwszego Indianina - św. Juana Diego (Meksyk 2002) czy pierwszą świętą chilijską - św. Teresę z Los Andes (Chile 1993).

Reklama

Jan Paweł II zwrócił oczy świata na Amerykę Łacińską i bogactwo duchowe jej mieszkańców. Przeciwstawiał się dramatycznej rozpiętości między światem bogatych i biednych, wspierał dążenia do zachowania tożsamości kulturowej i poprawy jakości życia. Jak nikt inny podnosił na duchu miliony Polaków rozproszonych po świecie. Wykorzystywał przy tym doświadczenia ze zmagań z reżimami nazistowskim i komunistycznym.

Papież Polak pokochał Latynosów jak swoich rodaków, kochał też niewyobrażalne piękno natury tego kontynentu.

Latynosi szczerze zazdrościli nam polskiego Papieża. Zazdrościli nam też niemieckiego Papieża, który tak wiernie troszczył się o dusze polskich owieczek. Nie wyobrażali sobie, że oto nadejdzie czas, szybciej niż się spodziewali, kiedy Ameryka Łacińska wyda łacińskiego papieża. Zrządzeniem Opatrzności został nim biskup, który przybył na konklawe z końca świata; biskup ubogich i cierpiących, najbardziej potrzebujących. Jan Paweł II był powołany na czasy apokalipsy XX wieku, z jego wojnami i obozami koncentracyjnymi, Benedykt XVI został papieżem pojednania polsko-niemieckiego, a papież Franciszek został wezwany, aby przede wszystkim dźwignąć narody swojej umiłowanej Ameryki Łacińskiej.

Dokładnie miesiąc przed wyborem konklawe zakończyliśmy pielgrzymkę krakowskich lekarzy do Chile, Argentyny i Urugwaju. Opiekę duszpasterską sprawowali ks. prof. Dariusz Oko z Papieskiego Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie i o. dr Tadeusz Rostworowski (jezuita, obecnie z Australii). W gronie 73 pielgrzymów odwiedziliśmy najpiękniejsze sanktuaria w tych krajach. Szczególną formą pielgrzymowania były tzw. Msze św. kosmiczne, odprawiane pod gołym niebem, na naturalnych ołtarzach przyrody. W salonie i ogrodzie historycznego Domu Ignacego Domeyki w Santiago de Chile, u stóp najwyższego szczytu Andów Aconcagua - w sanktuarium św. Teresy z Los Andes (Chile), u czoła najpiękniejszego lodowca Ameryki Perito Moreno (Patagonia), w huraganowym wietrze na Ziemi Ognistej i nad Cieśniną Magellana, nad brzegiem patagońskich fiordów itd. Wśród stałych intencji tych Mszy św. były modlitwy o wyniesienie Ignacego Domeyki na ołtarze oraz o wybór Ojca Świętego z Ameryki Łacińskiej. Oto potężna moc modlitwy. Wymodliliśmy cud nie tylko dla mieszkańców Ameryki.

Reklama

Warto przypomnieć, że przyszły Papież udzielił błogosławieństwa Polakom w Argentynie podczas uroczystej inauguracji pomnika Jana Pawła II w Buenos Aires (1999 r.). Pomnik stoi w prestiżowym miejscu stolicy Argentyny, na wzgórzu u stóp gmachu Biblioteki Narodowej.

Emocje mieszkańców Argentyny w związku z wyborem kard. Bergoglio na papieża można porównać jedynie z przeżyciami Polaków po wyborze kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

W dniu wyboru papież Franciszek, poddany niewyobrażalnemu naporowi emocji, ukazał światu spontanicznie najpiękniejsze cnoty potrzebne Pasterzowi Kościoła: bliskość Boga, moc modlitwy, czułość i otwartość na bliźniego oraz mądrość w rozwiązywaniu spraw współczesnego świata.

Apelował do wiernych: „Zacznijmy tę wspólną drogę, biskupa i ludu, drogę Kościoła Rzymu, który przewodzi w miłości wśród wszystkich Kościołów. To droga braterstwa, miłości i wzajemnego zaufania. Módlmy się zawsze za nas, jedni za drugich. Módlmy się za cały świat”.

Niech szalona radość wiary mieszkańców Ameryki udziela się całemu światu, także nam, Polakom. Niech ta radość będzie źródłem siły papieża Franciszka w zwyciężaniu dobra nad złem. Otoczmy papieża Franciszka - Jorge Mario Bergoglio, wyniesionego do godności kardynalskiej przez Jana Pawła II, duchowym wsparciem i czynem.

* * *

Prof. dr hab. Zdzisław Jan Ryn był w latach 1991-96 ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym RP w Chile i Boliwii, a w latach 2007-08 - ambasadorem RP w Argentynie, w latach 1997 - 2000 - konsulem honorowym Chile w Krakowie.

2013-03-18 13:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: Bądźcie „miłosierni, jak Ojciec”!

[ TEMATY ]

audiencja

Franciszek

Artur Stelmasiak

Omawiając przypowieść o synu marnotrawnym papież zachęcił wiernych, by byli „miłosierni, jak Ojciec”. Właśnie temu tekstowi z Ewangelii wg św. Łukasza poświęcił Ojciec Święty swoją dzisiejszą katechezę podczas audiencji ogólnej. Wysłuchało jej na placu św. Piotra około 20 tys. wiernych. Wcześniej z uwagi na niepewną pogodę papież spotkał się z chorymi w auli Pawła VI.

Franciszek podkreślił, że przedstawiając przypowieść o synu marnotrawnym Pan Jezus nie ukazał ojca obrażonego i poirytowanego, ale oferującego przeobfite i bezwarunkowe miłosierdzie, który nigdy nie przestał uważać tego syna, który zgrzeszył i pobłądził za swoje dziecko. W tym kontekście podkreślił, że nasz stan dzieci Bożych jest owocem miłości serca Ojca. Nie zależy on od naszych zasług czy naszych działań, a zatem nikt nie może go nam odebrać.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: zawsze możesz spełnić czyn miłości! | Wielki Czwartek

2024-03-28 20:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

– Jeśli nie ma wrażliwości na siebie nawzajem, jeśli nie ma wzajemnego, w duchu, klęknięcia przed sobą, żeby obmyć sobie nogi, to spożywanie Ciała i Krwi Pańskiej z ołtarza, jest spożywaniem potępienia, to mówi św. Paweł – powiedział kard. Ryś podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej. 

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję