Reklama

Głos z Torunia

„Bóg mnie znalazł”

- Bóg mnie znalazł - mówi Radosław Pazura do maturzystów z diecezji toruńskiej i opowiada, jak po wypadku samochodowym zmienił swoje życie. Dziś dziękuje Bogu za to wydarzenie, które uznaje za łaskę. W Wielkim Tygodniu jego słowa otwierają serca na to, co najważniejsze w życiu, na niepojętą miłość Boga

Niedziela toruńska 12/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

świadectwo

Marian Sztajner/Niedziela

Radosław Pazura na Jasnej Górze dał świadectwo swojego nawrócenia

Radosław Pazura na Jasnej Górze dał świadectwo swojego nawrócenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bywają sytuacje, kiedy spoglądamy na minione lata i zastanawiamy się, jak żyliśmy, co zrobiliśmy, jakie zdarzyły się zaniechania, co jest tak naprawdę najważniejsze, ponieważ na ścieżce życia można zgubić właściwy kierunek, zbłądzić. Nawet jak tak jest i wydaje się, że straciliśmy szansę, zawsze, dopóki żyjemy, można powrócić. Życie bowiem to ciągłe poszukiwanie. Jesteśmy przecież mali, słabi i grzeszni. Jeżeli z łaską Bożą potrafimy przyznać się do słabości czy niewierności i poprosić o wybaczenie, to uzyskamy przebaczenie i szansę poprawy życia; Bóg bowiem nie chce śmierci grzesznika, ale żeby się nawrócił i żył (por. EZ 33, 11). Szczęśliwy człowiek, któremu została odpuszczona wina, a jego grzech wymazany. I to jest cudowne. Miłość Boga przewyższa ludzkie wyobrażenia, jest jak ocean, jak najwyższe góry. Nawet jak serce oskarża nas i rozum pamięta złe czyny, Bóg jest większy od serca i umysłu. Bywa też tak, że nie mamy świadomości, jak bardzo rani nas grzech, jak niszczy nas ukrycie się przed Bogiem, a On szuka człowieka, czasem - jak wszystko inne zawodzi - interweniuje bardzo brutalnie. O takim działaniu i o tym, co później się działo, opowiada aktor Radosław Pazura, dzieląc się świadectwem swojego nawrócenia.

Wiara i spowiedź

Reklama

- Bóg mnie znalazł - mówi Radosław Pazura do maturzystów z diecezji toruńskiej, a fundamentem była wiara wyniesiona z domu rodzinnego (rodzice są wierzący, szczególnie mama). Oczywiście był wierzący, służył jako ministrant w kościele. Potem wiara przestała funkcjonować, zapomniało się o niej. Przyszły rzeczy, które wydawały się ważniejsze, i w związku z tym życie trochę się zagmatwało, to było kroczenie w ciemności i dlatego Bóg musiał zadziałać. 10 lat temu uległ wypadkowi. Nagle wszystko stanęło w miejscu. I trzeba było walczyć o życie. W tej walce punktem zwrotnym była jedna noc. Wtedy Dorota, obecna żona, wówczas partnerka (13 lat żyli w konkubinacie), wołała do Boga. Stanęła przed murem, sytuacją, w której nie ma już innego wyjścia, jak tylko odwołanie się do Tego, którzy nas stworzył. Ten krzyk do nieba zakończyła zgodą na Boży plan oraz prośbą o pomoc. I zdarzył się cud. Teraz z perspektywy czasu Radosław Pazura wie, że była to łaska. Uważa, że interwencja Boga czasem podcina nogi, człowiek musi upaść na glebę, wręcz oślepnąć. Dzięki temu zaciemnieniu wszystko się zmieniło i zaczęło się nowe życie. Nic nie dzieje się przypadkowo...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wypadek, zatrzymanie na wiele miesięcy, był po to, by pomyśleć, stanąć twarzą w twarz z całym swoim życiem i pojąć, czego w nim brakowało. Po tym wydarzeniu Radosław zrozumiał, że został uratowany, by zmienić życie. Pojawiły się więc pytania: - Kim jestem? Co wcześniej robiłem? Dlaczego tak robiłem? Dlaczego się nie pobraliśmy? Dlaczego nie mieliśmy dzieci? Towarzyszyły mu łaska i podpowiedzi Boga, pomoc wielu świętych oraz ludzi. Zaważyło spotkanie z klaryską kapucynką s. Grażyną i odkrycie, że jest sąsiadem zakonu klauzurowego. Jak opowiada, trzeba było oślepnąć, odzyskać wzrok, powstać, pracować nad sobą, prosić o łaski i kroczyć właściwą drogą z łaską Boga.

Trzeba było uporządkować życie. Stąd przyszedł czas na spowiedź z tylu lat. Były obawy, strach, żal, ale by pojednać się z Bogiem, trzeba wyznać grzechy. To jest ważne. Uczucie po spowiedzi to jedno z najpiękniejszych uczuć w życiu, to jest nieprawdopodobne, to jest siła i radość - wyznaje aktor. Prawdziwa radość jest wtedy, gdy mamy pokój w sobie, wierzymy Bogu.

Czystość i małżeństwo

Reklama

Bywa tak, że robimy coś w życiu na odwrót - zauważa Radosław. Wynika to często ze strachu, braku zaufania i z tego też wynikają problemy z seksualnością. - Nie byłem w czystości i tego strasznie żałuję, z tego też powodu cierpię - mówi z przekonaniem. Piękne jest spotykanie się kobiety i mężczyzny oraz ofiarowanie tego, co najlepsze, czystości. We wzajemnym poznaniu warto czuwać nad swoim organizmem, panować nad nim, używać cnoty wstrzemięźliwości i tym zaimponować. - Gdybym mógł cofnąć czas, tak bym zrobił - stwierdza. Zrozumiał bowiem, czym jest prawdziwa miłość i jak ważne jest zachowanie naturalnego porządku, najpierw zaręczyny, które w jego wypadku odbywały się w święta Wielkiej Nocy, dochowanie czystości do ślubu, a potem przygotowanie do sakramentu małżeństwa i sam ślub, którego Dorota i Radosław udzielili sobie w przepięknym miejscu, na zboczach wzgórz Colli Romani, w klasztorze kapucynów we Frascati nieopodal Rzymu. Od tego dnia zaczęli żyć od nowa, ich związek stał się pełniejszy i dojrzalszy. I to jest prawdziwym cudem. Sakrament małżeństwa jest bardzo ważny, najważniejszy, daje siłę i jest darem. Bycie razem w tym sakramencie sprawia, że małżonkowie są jednością, a to wynika z otwarcia się na Boga i prośby, by On nad nimi czuwał i dawał siłę. Wtedy bycie z sobą jest pełne, czyste, zupełnie inne jak przed sakramentem, wcześniej był to brud, fałsz, który brudzi ducha, a duch jest najważniejszy. Ofiarowanie czasu żonie, dziecku jest piękne, bo jest miłością, a ona pochodzi od samego Boga - podkreśla Radosław Pazura.

Dziękując Panu za odzyskanie życia, powiedział: - Uważam, że wypadek był dla mnie błogosławieństwem, które przyniosło takie niesamowite owoce, jak sakrament małżeństwa, jak córcia Klara. Wiem, że On nigdy nie pozwoli, by stało się coś złego, nawet jak dopuści zło, to moim zadaniem jest dowiedzieć się, po co było to zło, jeżeli ono było dopuszczone, to po to, bym stał się lepszym człowiekiem.

Dorota i Radosław zawierzyli Bogu. Od dnia ślubu wiedzą, że zawsze jest przy nich Jezus. Całe życie oparli na wierze i miłości. Tak dzieją się cuda…

Korzystałam ze świadectwa Radosława Pazury złożonego 2 marca na Jasnej Górze w kaplicy św. Józefa w czasie pielgrzymki maturzystów z diecezji toruńskiej

2013-03-20 12:50

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: papieski kamerdyner opowiada o cudach Jana Pawła II

[ TEMATY ]

cuda

świadectwo

Archiwum „Aspektów”

O cudach, których był świadkiem dokonanych przez Jana Pawła II opowiada w swojej książce liczący obecnie 83. lata Angelo Gugel, kamerdyner trzech papieży – Jana Pawła I, Jana Pawła II i Benedykta XVI. Wywiad z nim ukazał się na łamach największego włoskiego dziennika „Corriere della Sera”.

Angelo Gugel, zanim został kamerdynerem był żandarmem watykańskim. Natomiast „cud” o którym opowiada dotyczy jego żony, Marii Luisy. Wyznał, że ich pierwsze dziecko urodziło się martwe. Dlatego postanowili, aby każde z dzieci jako drugie imię otrzymały Maria. Czwarte nazywa się Carla Luciana Maria na cześć Karola (Wojtyły) i papieża Lucianiego. Urodziła się w 1980 r., za wstawiennictwem Jana Pawła II. Podczas tej ostatniej ciąży, wyjaśnia Gugel, pojawiły się poważne problemy. Ginekolodzy z polikliniki Gemelli wykluczyli, że ciąża może być kontynuowana. Pewnego dnia Jan Paweł II powiedział mi: „Dziś odprawiłem Mszę św. za twoją żonę”. 9 kwietnia 1980 Maria Luisa została zabrana na salę operacyjną, by przeprowadzić cesarskie cięcie. Przy wyjściu dr Villani skomentował: „Ktoś musiał bardzo się modlić”. W akcie urodzenia napisał „7.15 rano”. Była to chwila, kiedy podczas porannej Mszy papieża była śpiewano Sanctus. Przy śniadaniu siostra Tobiana Sobotka, przełożona sióstr sercanek w Pałacu Apostolskim, poinformowała papieża, że urodziła się Carla Luciana Maria. „Deo gratias” - wykrzyknął Jan Paweł II i 27 kwietnia ochrzcił ją w kaplicy prywatnej."
CZYTAJ DALEJ

Ceremonia przeniesienia ciała Franciszka do Bazyliki św. Piotra - transmisja

O godzinie 9.00 rozpocznie się ceremonia przeniesienia trumny z ciałem śp. papieża Franciszka z Domu św. Marty do Bazyliki św. Piotra, gdzie wierni będą mogli aż do piątku żegnać się z Biskupem Rzymu.

Transmisja na żywo na Vatican News - Polski Transmisję na żywo z ceremonii przeniesienia trumny z ciałem Franciszka można będzie oglądać od godz. 8.50 z polskim tłumaczeniem na kanale YouTube Vatican News po polsku.
CZYTAJ DALEJ

KRRiT nałożyła na TVP 145 tys. zł kary za reportaż "Arcydzieło Rydzyka"

2025-04-23 17:54

[ TEMATY ]

TVP

O. Tadeusz Rydzyk

Karol Porwich /Niedziela

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVP 145 tys. zł kary za emisję reportażu pt. "Arcydzieło Rydzyka", który ukazał się w programie Raport Specjalny - poinformował w środę szef KRRiT Maciej Świrski.

Świrski uzasadniał, że do KRRiT wpłynęły "skargi ze środowiska Radia Maryja pokazujące, że mamy do czynienia z łamaniem prawa w postaci oszczerstw i nawoływania do mowy nienawiści na gruncie uprzedzeń w stosunku do religii".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję