Ministerstwo Cyfryzacji (MC) z Urzędem Komunikacji Elektronicznej pracują nad uruchomieniem w Polsce usługi Advance Mobile Location (AML), która pozwala na dokładne zlokalizowanie osoby dzwoniącej na numer alarmowy. Technologię od kilku lat wykorzystuje już większość krajów Unii Europejskiej.
Jak powiedział PAP Tomasz Opolski, zastępca dyrektora Departamentu Telekomunikacji MC, z usługi AML korzystać będą wszystkie służby niosące pomoc, potrzebujące danych lokalizacyjnych, np. ratownicy medyczni, TOPR, GOPR, policja, straż pożarna. "Wspiera ona działania ratunkowe, automatycznie przesyłając dokładne dane o lokalizacji telefonu do służb ratunkowych osoby dzwoniącej na nr 112 i numery ratunkowe zaczynające się od cyfry 9. Obecnie do lokalizacji wykorzystywane są dane pochodzące z sieci operatorów komórkowych, tzw. BTS, jednak dokładność takiego pomiaru nie jest zadowalająca, co wydłuża czas dotarcia z pomocą, a często uniemożliwia zlokalizowanie osoby potrzebującej. AML zmienia tę sytuację, umożliwiając lokalizację z precyzją do kilku metrów. Możliwe jest to dzięki temu, że wraz z połączeniem wysyłane są dane lokalizacyjne z GPS" - wyjaśnił Opolski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
AML umożliwia określenie lokalizacji urządzenia, z którego wykonywane jest połączenie do 5 m na zewnątrz i średnio 25 m w pomieszczeniach. Może to być szczególnie pomocne w sytuacjach, gdy wzywający pomoc nie jest w stanie określić, gdzie się znajduje, np. przebywając w lesie, w górach, ale też np. na autostradzie, kiedy kierowca nie wie, na jakim jest jej odcinku.
Dr n. med. Jacek Wawrzynek, rzecznik Polskiego Towarzystwo Ratowników Medycznych, kierownik Zakładu Ratownictwa Medycznego na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach, powiedział PAP, że precyzyjne określenie miejsca, w którym ktoś potrzebuje pomocy, dzisiaj wciąż bywa trudne. "Problemu nie ma, gdy wezwanie wykonywane jest z telefonu stacjonarnego. Wtedy dyspozytorowi wyświetla się w systemie adres, spod którego przychodzi połączenie. Inaczej jest w przypadku połączeń z telefonów komórkowych, mimo tego, że mają one dostęp do nawigacji satelitarnej" - dodał.
Wawrzynek wyjaśnił, że problem z wykorzystaniem przez służby państwowe precyzyjnych danych z GPS osób, które dzwonią, wiązał się z ochroną prywatności użytkowników. "Wymagałoby to współpracy z prywatnymi dostawcami tych narzędzi, co budziło szereg wątpliwości" - stwierdził.
Pomocą dla ratowników jest aplikacja "Ratunek", zaaprobowana przez ochotnicze służy ratunkowe GOPR, TOPR, MOPR, WOPR i dołączona do oficjalnego systemu powiadamiana o zgłoszeniu wypadku. Pozwala ona na automatyczną lokalizację potrzebującego pomocy. "W tym przypadku nie ma problemu z zagadnieniem ochrony prywatności, ponieważ użytkownik wzywający pomocy sam nadaje sygnał i tym samym zgadza się na podanie swojej lokalizacji" - wyjaśnił ratownik.
Reklama
Tomasz Opolski z MC zapewnił, że usługa AML nie narusza prywatności użytkownika. "Dane lokalizacyjne wytwarzana są tylko w momencie wykonywania połączenia na numer 112 lub inny numer alarmowe. Tylko i wyłącznie wtedy. Nie mogą służyć do lokalizowania użytkownika w innych sytuacjach. Dane są przekazywane tylko służbom powołanym do niesienia pomocy i podlegają tajemnicy telekomunikacyjnej" - podkreślił.
Do korzystania z AML nie będzie potrzebna aplikacja. Usługa działać będzie automatycznie podczas połączeń z numerami alarmowymi. Zarówno system operacyjny iOS od 2018 r. jak i Android od ok. 2016 r. dają możliwość stosowania AML. "Wszystkie smartfony sprzedawane na terenie Unii Europejskiej od 2022 r. muszą umożliwiać wykorzystanie usługi AML" - zaznaczył Opolski.
Uruchomienie wszystkich funkcjonalności AML w Polsce planowane jest na 2027 r. Koszt wdrożenia szacowany jest na około 32,6 mln zł, z czego 26 mln zł pochodzi z Programu Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy 2021-2027.
"Na podstawie danych Komisji Europejskiej szacujemy, że w Polsce dzięki stosowaniu AML rocznie uda się uratować życie 28 osób i ograniczyć poważne obrażenia w przypadku 275 osób. Poza tą najważniejszą korzyścią usługa poprawia efektywność działania służb ratowniczych, skraca czas działania i ogranicza koszty" - powiedział przedstawiciel resortu cyfryzacji.
Dane KE również mówią, że skrócenie czasu interwencji o 30 sekund może uratować 800 istnień ludzkich rocznie w Unii Europejskiej. Natomiast Federalna Komisja ds. Łączności USA oszacowała, że poprawa usług lokalizacyjnych dla numeru alarmowego 911 może uratować życie ponad 10000 osób rocznie.