Reklama

Historia

85. rocznica IV rozbioru Polski

17 września 1939 r. w Polsce rozpoczęła się okupacja sowiecka, która w niedługim czasie doprowadziła do ludobójstwa w Katyniu i masowych deportacji Polaków na Wschód. Świadomość tej tragedii określanej jako IV rozbiór Polski to moralne zobowiązanie współczesnych – zwłaszcza w czasie, kiedy Rosja znów zagraża Europie.

2024-09-17 08:23

[ TEMATY ]

Rozbiór Polski

NSZZ"S" Region Mazowsze

Uczniowie warszawskich szkół podczas apelu

Uczniowie warszawskich szkół podczas apelu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia magistra vitae est

Reklama

W połowie września 1939 roku Polska, walcząca z hitlerowskimi Niemcami, doświadczyła kolejnego ciosu. Na wschodnie tereny Rzeczypospolitej wkroczyła Armia Czerwona, realizując zdradziecki pakt Ribbentrop-Mołotow. Tego dnia rozpoczęła się kolejna faza tragedii narodu polskiego. Ponad połowa terytorium Rzeczypospolitej znalazła się pod okupacją ZSRR. Do niewoli trafiło blisko 250 tysięcy polskich jeńców. W aresztach NKWD najdłużej przetrzymywani byli oficerowie. Choć uwięzieni, trwali w wierności Ojczyźnie i zachowali honor żołnierza Rzeczypospolitej. Najwyższe władze Związku Sowieckiego uznały ich za nieprzejednanych, groźnych wrogów sowieckiego imperium i nakazały zamordować. To dzień, który w sercach wielu Polaków pozostaje głęboko zapisany jako symbol zdrady i niewyobrażalnej krzywdy, jaką przyniosła sowiecka napaść. Uczy też, co warte są traktaty z Rosją. Przecież 25 lipca 1932 r. w Moskwie podpisano polsko-sowiecki pakt o nieagresji. Miał jakoby wzmacniać międzynarodową pozycję Polski w Europie, szczególnie wobec Berlina. Stwarzał też warunki dla dalszej poprawy stosunków ze Związkiem Sowieckim. A siedem lat później został potajemnie złamany. Rosyjska zdrada pokazała Europie, że próba ułożenia się z Władzą Rosji (nieważne jaką międzynarodową nazwę posiada) wcześniej czy później kończy się tragicznie. Mimo to Europa po wojnie, po upadku ZSRR, nadal naiwnie ufała Rosji. W 1994 r. w Memorandum Budapeszteńskim podpisanym przez Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię kraje te zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Dokument wyraźnie stwierdzał, że mocarstwa nie zastosują "groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy". Ponadto kraje te miały powstrzymać się od "przymusów ekonomicznych zmierzających do podporządkowania swoim własnym interesom" praw Ukrainy związanych z jej suwerennością. Co zostało z Memorandum pokazują codzienne doniesienia z bombardowania Ukrainy. Postanowienia w 2014 r. złamała Rosja, anektując należący do Ukrainy Krym i angażując się w konflikt w Donbasie.

O Wy, coście nigdy z bólu nie wyli

Danuta Kamieniecka z domu Waszczuk w relacji zgromadzonej przez Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku wspomina: „Do dziś pamiętam rozpacz pewnej starszej kobiety z Polesia [...]. Ta kobieta, oprócz najstarszego syna, miała pięcioro małych dzieci, z którymi ją wywieźli. Wszystkie umarły. Jedno po drugim. Kiedy umierało ostatnie, wyła jak pies. Wiła się z bólu po ziemi niczym obłąkana. Bezmiar ludzkiego nieszczęścia" .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W zbiorach Muzeum w Białymstoku zachowane są też relacje mężczyzn, którzy przeżyli sowieckie deportacje z lat 1930-1952.

— Pewnego przedpołudnia, przyszło do nas starsze sześcioletnie dziecko tej pani. Zwróciło się do mojej matki, mówiąc: proszę pani, czy pani mogłaby obudzić moją mamę, bo tak długo śpi. Jest już późno, a mama ciągle śpi. Poszedłem z mamą zobaczyć, co się stało. Widok był szokujący. Na barłogu ze starej słomy, na brudnej pościeli, leżała ona — matka — głową zwrócona w kierunku wypalonej kuchni. Rozrzucone niczym korona cierniowa blond włosy dodawały jej dostojności. W rozwartych oczach nie było oznak życia. Umarł w nich nawet strach i ból. Obok niej siedział młodszy, zaledwie kilkuletni syn i próbował wyssać z piersi matki odrobinę mleka. Leżała bez ruchu niczym madonna karmiąca — po latach opowiedział muzealnikom Kazimierz Odyniec.

Kamienie Buczy też krzyczą

Po 85 latach od przedstawionych powyżej tragedii, Rosjanie znów za Bugiem urządzili polowanie na ludzi, jak na safari. Bucza była miastem z nowoczesnymi centrami handlowym, czystymi ulicami i nowymi budynkami, w których osiedlali się pracujący w Kijowie młodzi ludzie. Przypominała warszawską Dzielnicę Wilanów. Rosjanie wkroczyli do niej na początku marca 2022 r. Po wyzwoleniu przez wojska ukraińskie tragedia, do której doszło w Buczy, wstrząsnęła światem. Udokumentowano setki ofiar, zamordowanych przez rosyjskie oddziały, które wycofywały się na początku kwietnia 2022 roku po nieudanej próbie zdobycia ukraińskiej stolicy. Odkryto masowe groby i ciała cywilów pozostawione na ulicach i w piwnicach, wiele z ranami postrzałowymi głowy, niektóre ze związanymi rękami. W mieście i jego najbliższych okolicach znaleziono ok. 400 ciał cywilów; ponad 250 zostało zabitych kulami lub odłamkami pocisków, a wielu innych zmarło m.in. z wycieńczenia i braku lekarstw. W sąsiadującym z Buczą Irpieniu w podobny sposób zginęło około 300 cywilów. Zmarłych chowano m.in. na podwórkach i w parkach. Dokładna liczba ofiar wciąż nie jest znana. Proboszcz miejscowej cerkwi, ojciec Andrij –w rozmowie z PAP ( marzec, 2023) stwierdził – że to, co działo się w Buczy, było polowaniem, safari na ludzi.

Lekcja historii o tragedii Polaków "na nieludzkiej ziemi"

W 85. rocznicę napaści wojsk bolszewickich na Polskę warszawska „Solidarność” oświatowa zorganizuje w samo południe, już po raz 29, wyjątkową lekcję historii dla uczniów stołecznych szkół. Lekcja odbyła się przy pomniku „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie”. Organizatorzy uroczystości wierzą, że młodzież wyciągnie lekcję z najnowszej historii. Czy zrealizują swój cel dowiemy się w przyszłości, kiedy młodzi dorosną i będą wpływać na losy naszego kraju.

Ocena: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Początek końca I Rzeczypospolitej

Niedziela Ogólnopolska 31/2022, str. 28-29

[ TEMATY ]

Rozbiór Polski

pl.wikipedia.org

Jan Matejko, Rejtan na sejmie 1773

Jan Matejko, Rejtan na sejmie 1773

Rozbiór Polski przez sąsiadów, który miał miejsce w końcu XVIII wieku, był wydarzeniem bezprecedensowym w nowożytnych dziejach Europy. 250 lat temu dokonał się jego pierwszy etap.

Już w połowie XVII wieku dobrze działający dotąd w Rzeczypospolitej mechanizm demokracji szlacheckiej zaczął się zacinać. Coraz bogatsza i silniejsza magnateria dbała głównie o własne interesy, a szlachta domagała się coraz to nowych przywilejów i ograniczenia władzy królewskiej. Jeszcze tylko rozpędem dawnej potęgi państwo jakoś działało, ale coraz mniej było w nim obywateli, którym by na nim zależało. To wtedy powstało hasło: „Polska nierządem stoi”, i co gorsza, wielu w to uwierzyło.
CZYTAJ DALEJ

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna relacja księdza

2024-09-16 20:26

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Lądek Zdrój

ks. Aleksander Trojan

powódź w Polsce (2024)

ks. Wiktor Bednarczyk

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. Aleksander Trojan i ks. Wiktor Bednarczyk. W tle plac przed kościołem parafialnym w Lądku-Zdroju

Ks. Aleksander Trojan i ks. Wiktor Bednarczyk. W tle plac przed kościołem parafialnym w Lądku-Zdroju

Jedna z największych powodzi w historii Lądka-Zdroju zniszczyła mosty, drogi, budynki, a także zalała kościół parafialny Narodzenia NMP. Ks. Wiktor Bednarczyk miejscowy wikariusz opowiada o przerażających chwilach, kiedy walczył o życie, porwany przez potężną falę powodziową.

W niedzielę 15 września księża w parafii Narodzenia NMP odprawili trzy Msze święte. Nic nie zapowiadało katastrofy, która miała nadejść tuż po południu. - Nikt bowiem nie przypuszczał, że tama w Stroniu Śląskim nie wytrzyma naporu wody – relacjonował ksiądz kanonik Aleksander Trojan – lądecki proboszcz.
CZYTAJ DALEJ

Nie żyje Felicjan Andrzejczak, wokalista Budki Suflera

2024-09-18 20:04

[ TEMATY ]

zmarły

Bieniecki Piotr /wikipedia.org

Nie żyje Felicjan Andrzejczak, wokalista Budki Suflera, w pamięci Polaków zapisał się m.in. wyjątkowym wykonaniem piosenek „Jola, Jolka pamiętasz” czy „Noc komety”. O śmierci artysty poinformowało Polskie Radio.

Krzysztof Cugowski napisał w mediach społecznościowych: "Kochany Felku, Przyjacielu jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie. Nie mam słów, żeby Cię pożegnać. Odpoczywaj w spokoju. Serce pęka. Droga Rodzino przyjmij moje kondolencje".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję