Reklama

Do Aleksandry

Wyszłam z dołka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielce Szanowna Pani Aleksandro,
To znów ja. Nie chcę się naprzykrzać mymi listami, ale jak tu nie podziękować za to, co napisała Pani w 36. numerze „Niedzieli” (w 2012 r. - przyp. red.). Nie zasłużyłam na te łaskawe słowa. Po przeczytaniu Pani dobrych słów wyszłam z dołka.
Mieszkam w najstarszej części dzielnicy Gdańsk-Przymorze. Sprowadziłam się tu 51 lat temu, do szóstego wybudowanego bloku. Było tu pusto. Chodziłam z bańką po mleko, na plażę „leciało” się przez kartoflisko - wszędzie było niedaleko. Teraz to ogromne osiedle - bloki, bloki, na szczęście nie brak zieleni! Ale brawa nie są potrzebne. Minęło pół wieku! W tym czasie wybudowano wiele dzielnic mieszkaniowych. Pewnie ładniejszych. Ale Przymorze to nasza historia - trzeba ją cenić.
Nigdy nie byłam ciekawa nowych dzielnic w miastach zwiedzanych za granicą, zawsze żałowałam, że nie mam czasu na oglądanie starówek.
Ja nieodmiennie wracam do „Dzienniczka” s. Faustyny. Czytam tam m.in., że: „Największa nędza nie powstrzymuje mnie od połączenia się z duszą, ale gdzie pycha, tam mnie nie ma” (1563).
Zmroziła mnie wypowiedź o paraolimpiadzie młodej, zdrowej, silnej dwudziestolatki, ani słowa podziwu - wręcz przeciwnie. Gdy słyszę skierowane do mnie słowa: „Pani tego nie zrozumie” - znów pomaga mi św. Faustyna - tak wiele pisała o pokorze. Ale to takie trudne być pokorną, gdy słyszy się słowa pogardy.
Raz jeszcze pięknie Pani dziękuję.
Kłaniam się, przesyłając moje najlepsze życzenia
Czesława

Listy od Pani Czesławy dość często goszczą w naszej rubryce. Jest ona trochę taką Czytelniczką Zbiorczą, przedstawicielką całego ogółu naszych korespondencyjnych Przyjaciół. Często też myślami podążam nad morze, właśnie do Trójmiasta. No i wtedy też o niej myślę.

Cała Polska to wiele takich osób. Cichych świadków historii, oddanych „mrówczej” pracy dla Ojczyzny. Jesteśmy wrośnięci w tę ziemię od wieków. Stanowimy jej stały element.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-04-03 07:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Śp. Jan Ptaszyn Wróblewski. Prawdziwy multitalent

2024-05-07 22:05

[ TEMATY ]

wspomnienie

PAP/Piotr Polak

Jeden z najważniejszych polskich muzyków jazzowych, saksofonista Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł we wtorek w wieku 88 lat. Wiadomość przekazała rodzina za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Z przykrością i głębokim bólem informujemy, że Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł dziś w Warszawie" - poinformowała we wtorek rodzina muzyka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję