Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych ustanowiony został ustawą Sejmu RP z dnia 4 X 2018 r. „w hołdzie duchownym niezłomnym, bohaterom, niezłomnym obrońcom wiary i niepodległości Polski”. Data tego upamiętnienia nawiązuje do męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana NSZZ „Solidarność”, obrońcy wolności i praw człowieka, w bestialski sposób zamordowanego przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa 19 X 1984 r. i wrzuconego do Wisły (szczątki wyłowiono 30 X 1984).
Tegorocznym obchodom w Lublinie (19 X 2024) nadano szczególnie uroczysty charakter, a głównym wydarzeniem była Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem bp. Adama Baba w kościele rektoralnym pw. św. Piotra Apostoła. Poprzedziły ją: okolicznościowe posiedzenie Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 oraz nabożeństwo różańcowe i modlitwa za prześladowanych chrześcijan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uczę się nie nienawidzić
Reklama
W ewangelicznym zwyciężaniu dobrem – mówił w kazaniu bp Adam Bab - trzeba nazwać zło po imieniu, trzeba je napiętnować, ale i chronić ludzi, aby to zło ich nie prowokowało do pomnażania go przez gniew, nienawiść, przez nieradzenie sobie z tym, co w moim wnętrzu się dzieje, do czego ktoś chce nieopacznie sprowokować. Jak bardzo to przypomina Pana Jezusa. Mógł nawet zostać królem przy poparciu tłumów... A ks. Jerzy zatroszczył się o pogrzeb zakatowanego na milicyjnym komisariacie maturzysty Grzegorza Przemyka; pogrzeb w najwymowniejszym milczeniu w mocy Słowa i pasterskiego nauczania. Bo „wolność jest w nas”. I słowa Błogosławionego: „Próbuję, uczę się nie nienawidzić”. Będę na słusznej drodze, jeśli nienawiść w moim sercu nie zwycięży. Nie jest to łatwe, gdy człowiek jest zanurzony w środowisko, w czas zakłamania, prześladowania, prowokacji, nieustannego nazywania czarnego białym i odwrotnie, z rodzącej się z tego ludzkiej krzywdy, niekończące się łańcuchy zła. Czy to doświadczenie obliczone na ludzkie siły i możliwości? Duch Święty pomaga, daje siły do serca, aby dać świadectwo potęgi dobra, potęgi miłości. Nie zawiedźmy Boga naszymi wyborami, naszą wiernością, potęgą dobra, które pokonuje zło; nie zasmucajmy, nie zawstydzajmy Ducha Świętego naszym życiem! - mówił ksiądz biskup, podkreślając niezwykłą posługę przeciętnego księdza, chrześcijańskiego kapłana Jerzego, w którym drzemała moc obudzona, gdy zrezygnował ze swojego komfortu i stał się niezwykłym narzędziem w rękach Boga, aby Ewangelię Chrystusa przełożyć na kaznodziejskie przepowiadanie i sakramentalną posługę pojednania.
Fundamentalna dyspozycyjność
Czyż święci są po to, ażeby zawstydzać? – przywołał słowa św. Jana Pawła II. Czasem potrzebny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Czy Ksiądz Jerzy ma też taką misję swojej świętości: zawstydzania nas? Czym nas dzisiaj bł. ks. Jerzy zawstydza? Może na pierwszy plan wysuwa się pytanie o los ks. Michała Olszewskiego, pań Urszuli i Karoliny. Czy nie jest trochę za cicho o ich losie? Czy nie za dużo milczenia? Czy dosyć głośno we współczesnej sytuacji upominamy się o prawdę, sprawiedliwość, o praworządność? – pytał bp Bab. - W osobie ks. Jerzego widzimy przede wszystkim niezwykłe posłuszeństwo słowu Bożemu, a przez nie Duchowi Świętemu: „kiedy wydadzą was, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić, w owej godzinie będzie wam podane co macie mówić; Duch Święty będzie mówił przez was” - przywoływał liturgię dnia. - Posłuszeństwo Duchowi jest fundamentem niezwykłej dyspozycyjności; jakby przypadkowej, która okazała się opatrznościową - podkreślił.
Reklama
Biskup Adam przypomniał pierwszą wizytę ks. Popiełuszki u strajkujących robotników w Warszawie. - Zgłosił się, bo była taka potrzeba, nie wiedząc w jakim kierunku sytuacja się rozwinie... Myślę o swoim kapłaństwie, dialogując z ks. Jerzym: czy takie nagłe prośby i potrzeby ludzi wierzących spotykały się zawsze z taką spontaniczną gotowością? Ile po drodze było myśli: dlaczego akurat ja? Czy muszę porzucić mój grafik, mój komfortowy plan? Jak to jest z moją i waszą uległością Duchowi Świętemu? Pytam siebie o odpowiedzialność: co i jak mogę teraz zrobić? Na ile tylko szukam kto jest za to odpowiedzialny, kto się powinien ruszyć, coś zmienić? Czy jesteśmy tak samo gotowi? Czy nas ks. Jerzy nie zawstydza dyspozycyjnością wobec Ducha Świętego, zachowaniem ewangelicznej trzeźwości?” - pytał ksiądz biskup.
Ojczyzno ma...
Liturgię ubogaciły pieśni stanu wojennego i przedrozbiorowego dźwigania się ku niepodległości: Ojczyzno ma, Nigdy w królami nie będziem w aliansach, jakże aktualne, gdy polski premier jawi się rosyjsko-niemieckim gubernatorem. Po Eucharystii poetyckim akcentem opatrzyła obchody Irena Ciesielska-Piech. Następnie delegacje kilkudziesięciu zakładów pracy, parafii, instytucji i organizacji społecznych złożyły kwiaty, wieńce i znicze przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Patriotyczny capstrzyk, rozpoczęty modlitwą przez bp. Adama Baba, poprowadził słowami refleksji i otuchy Zdzisław Niedbała z lubelskiego Ratusza. W uroczystości wzięli udział prawicowi parlamentarzyści.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212