Reklama

Oko w oko

Oko w oko

Powstanie Warszawskie - duma ’44

Dla Polaków 1 sierpnia to dzień szczególny. Nie tylko dla tych związanych z Warszawą, ale dla każdego, komu nieobojętne są dzieje naszego narodu. Wtedy, w 1944 r., młodzi warszawiacy przypomnieli światu o Polsce. Ruszyli do walki z okupantem niemieckim, mając pełną świadomość sytuacji. Drugi okupant ze Wschodu stał pod Warszawą. Karty już były rozdane, dekretem z 22 lipca powstał tzw. rząd lubelski (chociaż de facto powstał w Moskwie), przeznaczony do pacyfikacji polskiego społeczeństwa, opanowania wszystkich dziedzin życia, całkowitego podporządkowania władzy sowieckiej. Armia Krajowa, dowódcy, zwykli żołnierze doskonale wiedzieli, jaki los spotkał ich kolegów z Kresów, Wilna, Grodna, Lwowa. Za armią radziecką szli funkcjonariusze NKWD i innych tajnych służb. Dla polskiego podziemia niepodległościowego oznaczało to śmierć. Jasnym, czytelnym dowodem pełnej świadomości powstańców Warszawy, o co walczą i dlaczego, jest wiersz 21-letniego Józefa Szczepańskiego „Ziutka”, napisany na barykadzie w sierpniu ’44:

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Czekamy ciebie, czerwona zarazo,/ Byś wybawiła nas od czarnej śmierci,/ Byś nam kraj przedtem rozdarłszy na ćwierci,/ Była zbawieniem witanym z odrazą...”.

W kilku następnych zwrotkach dzisiaj już dostępnego wiersza można odczytać całą istotę i sens Powstania Warszawskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1994 r. zbierałam materiały do filmu dokumentalnego pt. „Czy musieli zginąć?”. Pytania o sens Powstania zadawałam wówczas powstańcom, którzy zjechali do Warszawy z całego świata na 50. rocznicę. Wtedy żyli jeszcze dowódcy, uczestnicy konkretnych akcji, prawdziwi powstańcy, mogłam z nimi bezpośrednio porozmawiać, zapytać.

Prawie wszystkie zarejestrowane na taśmie filmowej spontaniczne odpowiedzi miały jednakową wymowę: „Gdyby nie wywołali Powstania i tak poszlibyśmy walczyć, całą okupację przygotowywaliśmy się do walki. Chcieliśmy być wolni, a ze Wschodu szła niewola i śmierć. Dla nas, akowców, była jedna honorowa droga - walka!”. Znamienna jest wypowiedź Marka Raczyńskiego, powstańca Warszawy z prawdziwym rodowodem hrabiowskim. Zapytany o wybuch Powstania i jego sens, odpowiedział: „Za ten jeden dzień oddałbym całe swoje życie!”, a Maria Wiśniewska z Szarych Szeregów, obecnie doktor historii, dopowiedziała: „My byliśmy gotowi do walki, tak wewnętrznie zbuntowani, zdecydowani, że nikt by nas nie powstrzymał!”.

Reklama

Dzisiaj, gdy jak co roku przed sierpniową rocznicą wzmogła się dyskusja w mediach, publikacjach, nad sensem Powstania Warszawskiego, zasadnością jego wybuchu, należałoby sięgnąć do filmów dokumentalnych, nagrań sprzed lat i posłuchać żyjących jeszcze wówczas bohaterów, świadków tamtych dni. Szczególnie powinni to robić młodzi dziennikarze, publicyści, autorzy książek, którzy dopiero teraz wypowiadają się publicznie na temat sensu Powstania. Dzisiaj żyją nieliczni już autentyczni żołnierze AK, walczący w Powstaniu Warszawskim, ale wtedy, gdy robiłam film na kanwie 50. rocznicy wybuchu Powstania, mogłam spotkać się jeszcze nie tylko z szeregowymi powstańcami, sanitariuszkami, kurierami, ale także z dowódcami, znającymi doskonale ówczesne realia polityczne w Europie i świecie, sytuację w Polsce i w Warszawie. Wiedzieli, co działo się z żołnierzami podziemia niepodległościowego na Wschodzie po wkroczeniu armii radzieckiej.

W filmie „Czy musieli zginąć?” wykorzystałam również zachowane kroniki, depesze między Warszawą a Londynem, stenogramy rozmów Stanisława Mikołajczyka ze Stalinem, opinie generałów: Rozwadowskiego, Andersa, Bora-Komorowskiego. I tak powstała odpowiedź na tytułowe pytanie. Przytoczę dwa znamienne cytaty: brytyjski minister wojny W. Slessor powiedział: „Jeśli Polska wybaczy tym diabłom z Kremla, to Bóg Polsce tego nie wybaczy”. Natomiast Norman Davies w wywiadzie (1994 r.) odkrył prawdę z drugiej strony: „Zachód nie kiwnął nawet palcem w sprawie Polski”.

Mój film widział nieżyjący już dziś prof. Paweł Wieczorkiewicz, znany z negatywnej opinii o sensie Powstania Warszawskiego. Mimo moich obaw, film został przez niego bardzo dobrze oceniony, napisał mi nawet piękną dedykację na swojej książce. Prof. Wieczorkiewicz był wielkim historykiem, potrafił docenić i słuchać innych, mimo swoich odmiennych opinii. Myślę, że nigdy nie nadałby swojej książce o Powstaniu Warszawskim tytułu „Obłęd ’44”, jak to zrobił młody historyk Piotr Zychowicz, mieniący się uczniem prof. Wieczorkiewicza.

Reklama

Matka Antoniego Szczęsnego Godlewskiego, legendarnego „Antka Rozpylacza” - wybitnie zdolnego, młodego chłopca z Powstania, który obmyślił skuteczny sposób walki z wrogiem, po latach tak wspominała tamte dni: „Przeczuwałam, że może zginąć, był taki odważny… Koledzy nieśli go na ramionach, szłam obok, ludzie płakali, a ja nie potrafiłam. Nie płakałam, bo ja w sercu czułam dumę… Tak, byłam dumna z mojego syna…”.

Zrobiłam wiele filmów o Powstaniu Warszawskim, nagrałam setki wypowiedzi uczestników, żołnierzy AK, rozmawiałam z rodzinami poległych chłopców i dziewcząt w Powstaniu, słuchałam wspomnień mojego ojca, żołnierza AK, i innych krewnych, przejrzałam wiele godzin taśm filmowych z kolejnych dni tego najbardziej niezwykłego zrywu narodowego i nie rozumiem autora, który ma odwagę wydać książkę o Powstaniu Warszawskim i na okładce napisać „Obłęd’44”! Prowokacja, chęć zdobycia popularności czy znamię czasu?

PS
Film „Czy musieli zginąć?” można zobaczyć na stronie: www.tv.niedziela.pl od 5 sierpnia br. (więcej na stronie 67).

2013-07-30 09:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To niezłomni mieli rację

Scenariusz decydujący o życiu milionów Polaków przez kolejne powojenne dekady powstawał w Moskwie, w głowach ludzi zarażonych pogardą i nienawiścią do wszystkiego, co polskie, ale realizowany był przez ludzi mówiących po polsku!

W 1947 r., a więc 71 lat temu, po sfałszowanych wyborach do Sejmu Ustawodawczego, którym towarzyszył niewyobrażalny terror, oraz po podstępnej amnestii, mającej de facto „pogłębić rozkład organizacji podziemnych”, „rozbroić” i ujawnić wroga, po to, by się z nim skuteczniej rozprawić, podziemie zbrojne wchodziło w okres wyraźnego kryzysu. Kurczące się szeregi Niezłomnych, którzy kontynuowali jednak walkę z komunistyczną władzą, miały świadomość, że walczą o suwerenność kraju z poplecznikami Kremla. Słusznie nazywając ich „agentami obcego państwa świadomie dążącymi do zaprzedania Polski” i uczynienia z niej „sowieckiego wasala”, właściwie rozpoznali główne zagrożenie dla przyszłości kraju.
CZYTAJ DALEJ

XIX Mistrzostwa Polski Księży w Piłce Halowej rozstrzygnięte!

2025-03-01 19:17

[ TEMATY ]

piłka nożna

Halowa Piłka Nożna

XIX Mistrzostwa Polski Księży w Piłce Halowej

XIX Mistrzostwa Polski Księży w Piłce Halowej dobiegły końca, a mistrzowski tytuł zdobyła diecezja kielecka!

W wielkim finale pokonała archidiecezję częstochowską wynikiem 2:0 broniąc mistrzowskiego tytułu sprzed roku.
CZYTAJ DALEJ

Pamięci Niezłomnych

2025-03-01 23:30

Marzena Cyfert

Spektakl słowno-muzyczny „Pamięci Niezłomnych”.

Spektakl słowno-muzyczny „Pamięci Niezłomnych”.

Wrocław oddał hołd Żołnierzom Wyklętym wyjątkowym spektaklem słowno-muzycznym w wykonaniu aktorów Wiktorii Świątek i Piotra Pękali. Dopełnił go występ młodzieżowego chóru pod dyrekcją Eweliny Dąbrowskiej.

W trakcie uroczystości zabrzmiały wspomnienia żołnierzy i żołnierek I i II konspiracji, pieśni poetyckie i pieśni opowiadające o dawnych czasach. Uczestnicy wydarzenia oddali cześć bohaterom, składając kwiaty i zapalając znicze pod Pomnikiem Niezłomnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję