Uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, która z Jasnej Góry króluje i po macierzyńsku kieruje życiem polskiego narodu, jest okazją nie tylko do oddania Jej czci, do podziękowania za opiekę nad nami, ale też stwarza nam zawsze doskonałą okazję do refleksji sumienia oraz do zadumy: jakimi córkami i synami jesteśmy, mając tak dobrą Matkę? Macierzyńskie królowanie Maryi z Jasnej Góry nie może być tylko okazją do dumy, że my, Polacy, jesteśmy narodem maryjnym. Jest także przypomnieniem, że jako naród, który dostąpił daru tak Wielkiej Matki, winniśmy być przykładem w zachowywaniu Ewangelii Jezusa Chrystusa. Na nic zda się nawet najbardziej uroczyste świętowanie Imienin naszej Matki i Królowej, jeżeli nie będziemy świętowali Jej bliskości i szczególnej nad nami opieki w codziennym dawaniu świadectwa prawdziwego życia chrześcijańskiego. Jeżeli Maryja Częstochowska, która w Jasnogórskiej Ikonie jest dla nas, wierzących, najdroższym skarbem - choć niewierzący też korzystają z Jej dobroci - to w Jej Imieniny winniśmy sobie uświadomić, że Ona chce być dla nas przede wszystkim naszym skarbem duchowym.
Królowa i Matka Polaków
Reklama
Cudowna obrona Jasnej Góry przed Szwedami w 1655 r. była początkiem starań o ustanowienie specjalnego święta dla uczczenia Matki Bożej, która w znaku Jasnogórskiej Ikony stała się czytelnym znakiem rozpoznawczym polskiej tożsamości. Tytuł Matki Bożej Częstochowskiej jako Królowej Polski i Polaków sławił już Grzegorz z Sambora w poemacie „Częstochowa” (1568), zaś po doznaniu wielu łask przez Polaków konstytucja sejmowa z 1764 r. potwierdziła, że Rzeczpospolita jest „do swej Najświętszej Królowej Maryi Panny w częstochowskim obrazie cudami słynącej nabożna i jej protekcji w potrzebach doznająca”. Po obronie częstochowskiego klasztoru przed Szwedami, która była też obroną katolicyzmu przed atakami protestantyzmu, paulini już w 1656 r. wystąpili do Rzymu z prośbą o ustanowienie specjalnego święta Matki Bożej Częstochowskiej. Starania te popierał sam król Jan Kazimierz. Jednakże dopiero Pius X zatwierdził to święto w 1904 r. dla Jasnej Góry oraz ówczesnej diecezji kujawsko-kaliskiej. Obchodzono je po raz pierwszy 29 sierpnia 1906 r. Papież Pius XI, który będąc nuncjuszem apostolskim w Polsce, jako jedyny dyplomata zagraniczny nie opuścił zagrożonej przez bolszewików Warszawy, w 1922 r. zatwierdził dzień 26 sierpnia jako stały termin obchodzenia uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej. To właśnie Pius XI wprowadził kopię Jasnogórskiej Ikony do kaplicy papieskiej w Castel Gandolfo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
26 sierpnia jest dniem, kiedy wszyscy wierzący Polacy stają przed swoją Matką i Królową, m.in. w pielgrzymce modlitwy, i dziękują Bogu, że „w Najświętszej Maryi Pannie dał nam cudowną pomoc i obronę”. Winien to być też dzień wielkiej modlitwy o przejrzenie i obudzenie sumienia w narodzie, ażeby bylejakość obyczajów oraz obojętność na Boże prawa nie doprowadziły nas do potopu życia bez wartości, gdy trzeba będzie błagać o ratunek. A może potrzebne jest nam realne poczucie zagrożenia ze strony liberalizmu i „religii” błędnie pojmowanej tolerancji, byśmy znów leżeli krzyżem dzień i noc, jak podczas nawały bolszewickiej, ażeby na polskiej ziemi powtórzył się Cud nad Wisłą?
35 lat częstochowskiego początku pontyfikatu Papieża
Po wielkim pontyfikacie Pawła VI w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, 26 sierpnia 1978 r., na Stolicę Apostolską został wybrany kard. Albino Luciani, patriarcha Wenecji, który przyjął imię Jan Paweł I. Zaraz po wyborze nowego papieża pojawiły się pytania, jakim znakiem dla Kościoła jest ten wybór następcy Piotra właśnie w dniu Imienin Jasnogórskiej Matki i Królowej, tak umiłowanej przez poprzedników Jana Pawła I.
Reklama
Papież Pius X ustanowił święto Matki Bożej Częstochowskiej oraz ofiarował korony Jezusowi i Maryi na nową koronację w 1910 r., po ich kradzieży w roku poprzednim. On też w 1922 r. ustalił stałą datę Jej święta na 26 sierpnia. Za pontyfikatu Piusa XII została otwarta w Grotach Watykańskich, w podziemiach Bazyliki św. Piotra, pierwsza kaplica narodowa, gdzie umieszczono mozaikę Matki Bożej Jasnogórskiej. Tenże Papież pobłogosławił w 1957 r. kopię Cudownej Ikony, która do dziś peregrynuje po parafiach w Polsce. Od wyboru Jana XXIII jest odprawiana codziennie, o godz. 18.30, Msza św. w intencjach Papieża. Bł. Jan XXIII w 1962 r. ogłosił Najświętszą Maryję Pannę Patronką Polski, wraz ze św. Wojciechem i św. Stanisławem. Paweł VI pragnął przybyć na Jasną Górę na tysiąclecie chrztu Polski w 1966 r., ale władze komunistyczne nie wpuściły go do naszego kraju. Jan Paweł I nie zdążył, gdyż Pan odwołał go do siebie. Jego 33-dniowy pontyfikat był bramą wejścia w dziedzictwo św. Piotra papieża z kraju Słowian, gdyż papież Luciani zapoczątkował erę otwarcia Kościoła na świat oraz prostoty posługi Piotra.
Jan Paweł II, Papież Czarnej Madonny, jak powszechnie nazywali go ludzie, przybliżył Kościołowi Maryję jako żywą Matkę Jezusa oraz każdego człowieka. Jasną Górę ukazał światu, nie tylko Kościołowi w Polsce, jako aktualny po wszystkie czasy Nazaret słuchania Boga, Kanę cudownej przemiany, Kalwarię daru Matki oraz Wieczernik wylania Ducha Świętego.
Benedykt XVI, który wcześniej kilkakrotnie pielgrzymował na Jasną Górę, modlił się tutaj jako Papież 26 maja 2006 r. On też 3 marca 2010 r. poświęcił nowe korony na Cudowną Ikonę, nałożone w 100-lecie rekoronacji, w 1910 r., po kradzieży koron św. Piusa X. Papież Benedykt XVI, gdy dowiedział się, że w koronach są kamienie ze świętych miejsc życia Jezusa oraz z planet wszechświata, powiedział: „Rzeczywiście, korona ta spadła z nieba dla Matki Bożej”. Podczas swego pontyfikatu wielokrotnie zwracał się do Maryi Częstochowskiej, zawierzając Jej zwłaszcza Kościół w Polsce.
Częstochowska Madonna czeka na argentyńskiego Papieża
Reklama
W sobotę 23 marca 2013 r. świat obiegła wiadomość, że przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej w kaplicy papieskiej w Castel Gandolfo modlą się razem papież Franciszek i papież emeryt Benedykt XVI (zob. okładka „Niedzieli” z 14 kwietnia 2013 r.). Mariola Chaberka w książce „Maryja. Sekret Papieża Franciszka” pisze: „Któż mógł przypuszczać, że droga modlitwy zaprowadzi kardynała Bergoglio, przybywającego «z końca świata», jak sam to określił, przed cudowny obraz polskiej Czarnej Madonny. Nie można pominąć tego naszego skarbu duchowego” (s. 239) - konkluduje autorka.
Papież Franciszek zapowiedział przybycie do Polski na kolejne Światowe Dni Młodzieży, w 2016 r. Będzie to jubileuszowy rok 1050-lecia chrztu Polski.
Nie zapominajmy również o wielkim jubileuszu, jaki Kościół w Polsce będzie obchodził w 2017 r. Będzie to 300-lecie koronacji Jasnogórskiego Obrazu Maryi z 1717 r., pierwszej koronacji papieskiej poza Rzymem. Do tego jubileuszu winniśmy się przygotowywać przynajmniej przez trzyletni program pracy maryjnej, aby odnowić nasze narodowe przymierze z Matką Bożą oraz ożywić polskie ścieżki pielgrzymie ku Jasnej Górze. Jan Paweł II ustawicznie przypominał, zwłaszcza pod koniec swego życia, że ścieżki jasnogórskie, tak donośnie sprawdzone na przestrzeni wieków, są jedyną słuszną drogą Kościoła w Polsce. Byłaby to też okazja, aby w naszą pracę maryjną wpisała się pielgrzymka papieża Franciszka do Częstochowskiej Madonny Papieży.
Mariola Chaberka kończy swoją książkę o maryjności obecnego Ojca Świętego taką refleksją, zapisaną jeszcze przed ogłoszeniem miejsca kolejnych Światowych Dni Młodzieży: „Czy papież Franciszek przyjedzie do Polski? Czy będzie miał okazję pomodlić się w polskim sanktuarium narodowym przed obrazem Czarnej Madonny, który zna już z Castel Gandolfo? Módlmy się o to oraz we wszystkich Jego intencjach, jak wielokrotnie o to prosił” (s. 250).
Polska czeka na papieża Franciszka, czeka na niego Częstochowska Madonna, której codziennie zawierzamy intencje Piotra naszych czasów. Niech wejrzenie Maryi przyprowadzi nam Papieża na Jasnogórskie Wzgórze - do duchowej stolicy Polski.