ANNĄ BUCHAR: - Jak szkoły katolickie przygotowują się na przyjęcie nowych uczniów?
KS. JERZY BABIAK: - Myśląc o szkołach katolickich, będę mówił z perspektywy naszego Liceum. W wielu szkołach przygotowania do przyjęcia uczniów są dwutorowe. Do rozpoczęcia nowego roku trzeba przysposabiać się merytorycznie. Dyrektor z zespołem nauczycieli przygotowuje odpowiednią siatkę godzin, kalendarium roku szkolnego, przewidują różnego rodzaju uroczystości patriotyczne, tudzież religijne w przypadku szkół katolickich, terminy wywiadówek, konferencji oraz wycieczek. Druga linia przysposobienia do roku szkolnego jest materialna. Przygotowanie zaplecza, odświeżenie klas i pomieszczeń administracji, wykonanie prac remontowych oraz związanych z doposażeniem sprzętu szkolnego. Wakacje to ku temu najlepszy czas. Nasza szkoła ma jeszcze taki trzeci obszar przygotowania, jakim jest obóz integracyjny dla uczniów klas pierwszych. Obóz ten odbywa się w czasie wakacji. Służy on przede wszystkim po to, by młodzi ludzie przychodząc do szkoły, nie czuli się wyalienowani.
- Jak wygląda rekrutacja w szkołach katolickich?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Rekrutacja zwykle była powiązana z rejestracją elektroniczną, ale niestety w tym roku szkoły katolickie, ku naszemu wielkiemu smutkowi, nie mogły wziąć udziału w tym systemie. Mamy zapewnienie na tę rekrutację w przyszłym roku. Rekrutacja uczniów nie należy do najprostszych. Jest to ogromne wezwanie dla dyrektorów szkół katolickich. Po pierwsze dlatego, że jest ogromny niż demograficzny, drugim problemem jest specyfika decyzji, które podejmują młodzi ludzie. Na tym etapie o wyborze szkoły rozstrzygną bardziej ludzie młodzi, a nie rodzice. Młodzież chce mieć swoje zdanie, chcą wybrać szkołę pod kątem przyszłych studiów, pragną sami nadać kierunek swojemu życiu. Konkurencyjność szkół średnich we Wrocławiu jest bardzo duża, są ogólniaki z tradycjami, z dużą reputacją. Społeczność katolicka Wrocławia czy też Dolnego Śląska powinna zaspokoić miejsca w szkołach katolickich, ale tak nie jest, gdyż zajętych miejsc jest zaledwie 50 proc. miejsc.
- Dlaczego tak się dzieje?
- Myślę, że wiąże się to z coraz bardziej rozwijającym się kryzysem religijnym i duchowym współczesnego człowieka. Młodzież wybiera szkoły katolickie ze względu na bardzo dobrą ofertę. Wiedzą, że przygotują się tu na studia, a także rozwiną się religijnie. Osób, które przychodzą tutaj, żeby zachować w sobie wartości wiary i aby budować siebie wewnętrznie z roku na rok jest coraz mniej. Niestety, młodzi ludzie odchodzą od Kościoła, od religijności. Ta świadomość ogólniaka katolickiego nie jest dla nich czymś fajnym, ważnym i istotnym. Wielki znak zapytania składam rodzinom katolickim. Czy w związku ze zmieniającą się sytuacją duchową, ze spadkiem religijności, pobożności młodego pokolenia, czy powinniśmy doprowadzać do likwidacji tych szkół? Wszystko ku temu zmierza. Przez coraz mniejszą liczbę chętnych szkoły katolickie zaczną znikać. Czy powinniśmy biernie się temu przyglądać? Czy być może wraz z młodymi ludźmi stwarzać środowisko, które umocni ich wartości religijne oraz stworzy możliwości uczenia się i rozwijania swoich talentów?
- Jaką ofertę edukacyjną proponują szkoły katolickie?
- Opowiem o ofercie naszej szkoły. Jest wielokroć lepsza, pełniejsza i ciekawsza niż renomowanych ogólniaków, które ograniczają się tylko do edukacji, zwracającej uwagę na wiedzę. Nasza oferta obejmuje wolontariat misyjny, wymiany międzynarodowe (tylko w tym roku planujemy 7 wymian pomiędzy szkołami), poszerzone siatki godzin, nauka języków obcych od angielskiego aż po łacinę. Oferujemy rozwój umiejętności medialnych, posiadamy szkolną telewizję. Proponujemy również formy rozwoju duchowego. Codziennie odbywają się poranne apele, na których odmawiane są modlitwy, a raz w tygodniu odprawiana jest Msza św., zawsze z homilią i możliwością przystąpienia do sakramentu spowiedzi. Na rozpoczęcie roku szkolnego organizujemy też rekolekcje oraz pielgrzymki, m.in. do Barda Śląskiego. Propagujemy działalność edukacyjną, wychowawczą i naukową służącą obronie życia, dlatego posiadamy szkolne koło pro life. Uczniowie chętnie sami wybierają się na pielgrzymki w czasie wakacji, dzięki czemu widać, ze szkoła jest dla nich nie tylko wsparciem, ale również umocnieniem ich wiary.