Reklama

Niedziela Podlaska

Światowy Dzień Młodzieży oczami ewangelizatora - wolontariusza

„Idźcie bez obaw, aby służyć”

Cała Polska z przejęciem oglądała spotkanie papieża Franciszka z trzymilionowym tłumem młodych na Copacabana w Rio. Niektórym nawet dane było być blisko Ojca Świętego i doświadczać symfonii bodźców, pobudzających wiarę. Tak umocniona wiara nie może zostać ukryta, należy się nią podzielić. Jak mówi św. Paweł: „Nie możemy nie mówić o tym, cośmy widzieli i słyszeli”. Dzielić się wiarą na łamach naszej gazety będą trzy osoby z jednej ze wspólnot Drogi Neokatechumenalnej w Sokołowie Podlaskim: Ula, Marcin i Grzegorz, którzy byli ewangelizatorami na ŚDM w Rio

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Dla Uli ten wyjazd był zawołaniem. Kapłan w jej wspólnocie zapytał, czy nie zechciałaby pojechać. Oczywiście chciała, ale przecież to tyle pieniędzy! „To nie jest kwestia pieniędzy, to kwestia wiary” - usłyszała. Od tej rozmowy wszystko Pan Bóg tak poukładał, że miała skąd wziąć pieniądze i mogła polecieć do Rio. „Najtrudniejsza dla mnie była bariera językowa. W Brazylii mówi się po portugalsku, angielski jest rzadkością - opowiadała. - Pamiętam, że pierwsze noce byliśmy zakwaterowali w favelach - tamtejszych slamsach, u pewnej Murzynki. Doświadczyłam wtedy, jak wielką cierpliwość ma do nas Bóg. Nie umieliśmy się porozumieć z tą kobietą, a ona nam z wielką miłością i cierpliwością po kilka razy tłumaczyła po swojemu to, o co jej chodziło. Bóg też czasami tak do nas na różne sposoby przemawia, byśmy zrozumieli - dodała. - Doświadczałam także służby ludzi w prostych gestach. Choć byli biedni, to dzielili się tym, co mieli. Pamiętam, że któregoś ranka, gdy już byliśmy na plaży, na spotkaniu z Ojcem Świętym, bardzo chciało mi się kawy. Nagle ktoś przynosi termos - obcy człowiek i częstuje nas kawą. Pamiętam także ewangelizację na uniwersytecie. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy, mówiliśmy świadectwa. Rektor uczelni był tak poruszony tym spotkaniem, że przeznaczył godzinę tygodniowo na zajęcia dla studentów z księdzem. Bardzo poruszała mnie wiara tamtych ludzi, którzy z nami wychodzili przed domy, wspólnie się modlili, okazywali tyle miłości” - dodała na koniec.

Grzegorz pojechał na spotkanie, aby rozeznać swoje powołanie. „Chciałem - mówił - zmienić pustynię mojego życia w oazę. Szukałem wody... Wszyscy w ogóle mieliśmy setki oczekiwań, jadąc do Rio, jednak Pan Bóg je weryfikował... Kiedy się ich wyzbyliśmy, Pan Bóg nas rozpieszczał, pokazywał nam najpiękniejsze miejsca, ludzi, którzy byli dla nas mili. Doświadczałem obecności Chrystusa. Zawieziono nas do miasta - jednego z «mniejszych», 2-milionowego - do rodzin. Większość z nich była na Drodze Neokatechumenalnej. Widziałem w każdym pokoju Biblię leżącą na wierzchu. Przed posiłkami cała rodzina odmawiała «Ojcze nasz». To było niezwykłe doświadczenie jedności Kościoła. Ale w Brazylii widziałem także przepaść między bogatymi a biednymi, którzy leżeli na ziemi u bram bogaczy. Ewangelizowaliśmy wszędzie: w szkole, na ulicy - modliliśmy się, śpiewaliśmy, mówiliśmy świadectwa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gimnazjalista Marcin również pojechał, by rozeznać powołanie. Jednak jego pobyt był trudnym doświadczeniem. „Mieszkaliśmy w szkole - opowiadał - gdzie warunki były fatalne: zimna woda, okna powybijane, deszcz. Spaliśmy w śpiworach na ziemi. Zachorowałem. Leżałem trzy dni sam. Moja grupa mogła mnie odwiedzać tylko kilka minut dziennie. Nie widziałem nic, nie byłem na nabożeństwie. Dopiero trzeciego dnia zacząłem odzyskiwać siły i mogłem pojechać na spotkanie z Papieżem. Pamiętam, że kiedy ewangelizowaliśmy na ulicy, bezdomny człowiek ukląkł z płaczem przed naszym kapłanem i prosił go o błogosławieństwo, by mógł zostać wyzwolony z nałogu pijaństwa” - opowiadał.

Zadanie

Starać się poświęcać dla innych i ewangelizować bez lęku - to zadanie, jakie papież Franciszek powierzył wszystkim młodym na zakończenie Światowych Dni Młodzieży. „Czy wiecie, co jest najlepszym narzędziem do ewangelizowania młodych ludzi? Inny młody człowiek. Oto droga, którą wszyscy powinniście iść! - dodał. - Jezus nie traktuje nas jak niewolników, ale jak osoby wolne, jak przyjaciół, braci. Nie tylko nas posyła, ale nam towarzyszy, zawsze jest przy nas w tej misji miłości” - stwierdził. Dodał też, że aby służyć, trzeba śpiewać Panu Bogu nową pieśń. „Jaka jest ta nowa pieśń? Nie chodzi o słowa ani o melodię, ale o śpiew waszego życia, pozwolenie, aby nasze życie utożsamiało się z życiem Jezusa, podzielanie Jego uczuć, Jego myśli, Jego działania. A życie Jezusa jest życiem dla innych, życie Jezusa jest życiem dla innych. Jest życiem posługi”.

2013-09-04 12:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga, droga... do Krakowa 2016

Rzym 1984 r. i plac św. Piotra w Watykanie. Wtedy to podczas obchodów Jubileuszu Odkupienia odbyło się międzynarodowe spotkanie młodzieży z papieżem Janem Pawłem II. Przyjechało na nie około 300 tys. osób, a Ojciec Święty wręczył wtedy młodzieży krzyż i powiedział: „Ponieście ten krzyż przez wszystkie kontynenty świata”

Krzyż ten znany jest dziś jako Krzyż Światowych Dni Młodzieży. W Niedzielę Palmową 13 kwietnia br. w Watykanie na zakończenie Mszy św. grupa Brazylijczyków wręczyła krzyż Światowych Dni Młodzieży oraz ikonę Matki Bożej „Salus Populi Romani” swoim rówieśnikom z Polski.
CZYTAJ DALEJ

„Kawa czy herbata?” – katecheci apelują do MEN o dialog w sprawie religii i etyki

2025-11-14 16:19

[ TEMATY ]

religia

MEN

etyka

katecheci świeccy

Grafvision/Fotolia.com

Grupa nauczycieli religii zrzeszonych w Stowarzyszeniu Katechetów Świeckich zorganizowała symboliczną akcję pod hasłem „Kawa czy herbata?”, wysyłając do Ministerstwa Edukacji Narodowej paczkę z kawą, herbatą i listem otwartym.

W przesłaniu do ministerstwa katecheci podkreślają, że chcą zwrócić uwagę na brak dialogu w sprawie obywatelskiego projektu ustawy dotyczącego nauczania religii i etyki w szkołach, który poparło ponad 500 tysięcy obywateli. Projekt uzyskał większość głosów w Sejmie i został skierowany do dalszych prac w komisjach, jednak - jak wskazują nauczyciele - MEN odrzuca go w całości i nie podejmuje rozmów z przedstawicielami środowiska katechetów ani z autorami inicjatywy obywatelskiej.
CZYTAJ DALEJ

Papież: film prowokuje, by zastanowić się nad sobą i swym losem

2025-11-15 12:27

[ TEMATY ]

kino

Leon XIV

Vatican Media

Bądźcie orędownikami wolnego tempa, gdy jest to potrzebne, ciszy, gdy przemawia, odmienności, gdy prowokuje - powiedział Leon XIV podczas audiencji dla przedstawicieli świata kinematografii. Chciałbym odnowić z wami przyjaźń - dodał - ponieważ film jest laboratorium nadziei, miejscem, w którym człowiek zastanawia się nad sobą i swoim losem.

Papież przypomniał, że wkrótce minie 130 lat od pierwszej publicznej projekcji w Paryżu, którą zaprezentowali bracia Lumière 28 grudnia 1895 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję