Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Krzyż - znak naszej wiary

Wrzesień to miesiąc, w którym szczególnie czczony jest Chrystusowy Krzyż. Poruszając się po polskich drogach trudno nie zauważyć krzyży, ustawionych przy poboczach wysiłkiem nieraz całych społeczności, czy też prywatnych fundatorów

Niedziela sosnowiecka 37/2013, str. 8

[ TEMATY ]

krzyż

Polskaniezwykla.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z fundatorów przydrożnych krzyży był śp. ks. prał. Piotr Miklasiński, prepozyt Kapituły Zawierciańsko-Żareckiej, wieloletni proboszcz parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu. Zawsze z ogromną dumą podkreślał, że urodził się we wrześniu, miesiącu, w którym czczony jest Chrystusowy Krzyż. Tak bardzo zależało mu, aby ten krzyż był widoczny. Na rozstajach dróg, przy trasach szybkiego ruchu, na wzgórzach wznosił krzyże - znaki naszej wiary. „Robię to po to, aby wszyscy - wierzący i niewierzący - uświadamiali sobie niezgłębioną miłość Jezusa Chrystusa do każdego człowieka” - powiedział niegdyś ks. prał. Piotr Miklasiński.

Na „Małym Giewoncie” i nie tylko

Ksiądz prał. Piotr Miklasiński był kapłanem znanym nie tylko w archidiecezji częstochowskiej, ale także zaprzyjaźnionym z wieloma biskupami i kapłanami z sąsiednich diecezji. To on przez lata kapłańskiej posługi stał się pomysłodawcą, fundatorem i realizatorem idei budowy krzyży przy głównych polskich drogach i miejscach kultu. Postawił ich aż trzydzieści siedem. To właśnie ks. prał. Piotrowi Miklasińskiemu zawdzięczamy zaistnienie w podczęstochowskim Olsztynie zwieńczonego krzyżem tzw. Małego Giewontu, który na stałe wpisał się w nasze serca i programy tras turystycznych. Na górze Biakło, która przez tamtejszych mieszkańców nazywana jest Małym Giewontem, a przydomek zawdzięcza kształtom przypominającym tatrzańskie wzgórze - z inicjatywy ks. prał. Piotra Miklasińskiego umieszczony został krzyż, a jego historia związana jest z rocznicą pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Krzyż na Małym Giewoncie został postawiony w roku 1993 - w 15. rocznicę wstąpienia metropolity krakowskiego, kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na uwagę zasługują też przydrożne krzyże, które wzniesione zostały wzdłuż trasy DK-1. W Sosnowcu-Klimontowie, gdzie urodził się ks. prał. Piotr Miklasiński, stanął czternastometrowy krzyż poświęcony ofiarom drugiej wojny światowej. Kolejny przydrożny krzyż znajduje się w miejscowości Brudzowice, potem w Siedlcu Małym, a następny na granicy archidiecezji częstochowskiej. Oprócz tego ks. prał. Piotr Miklasiński postawił wiele mniejszych krzyży, figur i kapliczek w całej Polsce - w dowód wdzięczności, czy też na pamiątkę ważnego wydarzenia. Na przykład w sanktuarium w Leśniowie ufundował tajemnicę różańcową Nawiedzenia świętej Elżbiety, a w zakopiańskiej „Księżówce” - figurę świętego Józefa.

Reklama

Pamięć i wiara

Dawniej krzyż był chlubą mieszkańców wsi, świadczył o ich pobożności. Wyrazem tego szacunku było zdejmowanie przy nim czapki, uczynienie znaku krzyża, czy ozdabianie go kwiatami w święta. Zwyczaje te przetrwały do dzisiaj, a kapliczki i krzyże tak jak przed wiekami gromadzą mieszkańców na wspólnej modlitwie, zwłaszcza w trakcie nabożeństw majowych i czerwcowych.

Dziś doszły nam jeszcze inne krzyże - miejsca upamiętniające ofiary wypadków samochodowych. Zwyczaj stawiania krzyży nie jest więc tylko świadectwem przeszłości, ale także i w XXI stuleciu istnieje potrzeba pielęgnowania właśnie tym symbolem pamięci oraz wiary. Przydrożne krzyże, tak charakterystyczne dla polskiego krajobrazu, nie są tylko „ciekawym folklorem” (jak chcą wmówić nam niektórzy ludzie - fałszywe autorytety), ale mają znacznie głębsze przesłanie, bo są znakami naszej wiary. Są z jednej strony symbolem pamięci o tragicznie zmarłych osobach, z drugiej są przestrogą dla wszystkich tych, którzy podróżują samochodami i chcą bezpiecznie dotrzeć do celu podróży. Co roku na polskich drogach ginie około 5,5 tys. osób, co plasuje nas pod tym względem w europejskiej czołówce. Zmienia się przydrożny krajobraz - coraz więcej krzyży stawiają rodziny ofiar wypadków drogowych.

Sposób na leczenie ran

- Brzozowy krzyż postawiliśmy wraz z moimi dziećmi po tragicznym wypadku męża w 2007 r. Do tej pory palimy przy nim znicze, zwłaszcza w chwilach, które nam o nim szczególnie przypominają - w rocznice urodzin i śmierci, w dniu imienin czy w dzień ojca, a także we Wszystkich Świętych. W pierwszym roku po wypadku codziennie paliły się tutaj lampki, które, zwłaszcza w nocy, były ostrzeżeniem dla kierowców, aby w tym miejscu zdjąć nogę z gazu, aby uważać - mówi mieszkanka Ciągowic, małej miejscowości w diecezji sosnowieckiej.

Reklama

- Traktuję te krzyże jako wyraz wiary i sposób na leczenie ran tych, którzy stracili bliskich w wypadku drogowym. W Polsce niewiele się robi, by pomóc ludziom wyjść z traumy po tragedii. Dlatego jeśli postawienie krzyża może komuś pomóc, to niech go postawi - mówi ks. Marian Midura, duszpasterz polskich kierowców.

W miejscu wypadku, gdzie stawiany jest krzyż, nie ma ciała osoby, która tam zginęła. Prawdziwe miejsce pochówku ofiary wypadku znajduje się na cmentarzu, jednak rodziny ofiar często traktują przydrożny krzyż jako drugi grób. Przywożą kwiaty, zapalają znicze, modlą się tam.

Dwadzieścia lat temu w miejscowości Koziegłowy w tragicznym wypadku zginęli członkowie „Solidarności”. Dla uczczenia ich pamięci powstał kamienny pomnik wraz z trzema krzyżami. Miejsce to często odwiedzają piesze pielgrzymki udające się na Jasną Górę. W rocznicę ich śmierci powiewają flagi „Solidarności”, płoną znicze. Zwyczaj ten nawiązuje do wywodzącej się jeszcze ze średniowiecza tradycji krzyży pokutnych, stawianych najczęściej na pamiątkę tragicznej śmierci. Śmierć zawsze budziła respekt żyjących i wyzwalała potrzebę pamięci o zmarłym. Do tego archetypu oswajania nagłej śmierci nawiązuje obecna tradycja stawiania krzyży w miejscach, gdzie zginęli ludzie.

Sygnał ostrzegawczy

Do 2004 r. Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad w Polsce stawiała w feralnych miejscach znak - tzw. czarny punkt - z informacją o liczbie osób, które w danym miejscu na drodze straciły życie lub zostały ranne. Jednak od tego typu ostrzegania odchodzi się, bowiem, jak wykazały badania, nie przynoszą one oczekiwanego efektu. Około pięćdziesiąt procent kierowców w ogóle w tych miejscach nie zwalnia, a ok. dziesięć 10 procent jeszcze przyspiesza. Lepszym sygnałem ostrzegawczym są być może stawiane krzyże. Drogowcy mają niepisaną umowę, że nie ruszają przydrożnych krzyży, chyba że poszerzają drogę. Wtedy przenoszą je kilka metrów dalej. - Niejeden z tych krzyży był poświęcony - twierdzi Ksiądz Proboszcz jednej z zagłębiowskich parafii, który został poproszony o taką przysługę.

2013-09-11 15:24

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż pozostanie w Sejmie

[ TEMATY ]

krzyż

sejm

WIKIPEDIA

Sąd Okręgowy w Warszawie podczas rozprawy 14 stycznia oddalił powództwo Ruchu Palikota, który domagał się usunięcia krzyża z sali obrad plenarnych Sejmu RP. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie jest jednomyślne. Już na pierwszej rozprawie Sąd Okręgowy oddalił wszystkie wnioski dowodowe powodów, włącznie z ich przesłuchaniem.

Zdaniem posłów Ruchu Palikota m.in. Janusza Palikota i Romana Kotlińskiego, powieszenie krzyża w miejscu publicznym jest niezgodne z Konstytucją, Konkordatem oraz ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. W związku z takim naruszeniem wolności sumienia i wyznania, domagali się w pozwie cywilnym, aby kancelaria Sejmu usunęła krzyż z sali obrad plenarnych. Ich zdaniem, krzyż wpływa na podejmowane w Sejmie decyzje.

Reprezentująca Sejm Prokuratoria Generalna wnosiła o oddalenie pozwu. Argumentowała ona, że symbol religijny nie narusza dóbr osobistych i nie może być "źródłem krzywdy", a pozew jest "nadużyciem prawa", bo powodowie sami naruszają dobra innych osób.

Wyrok jest nieprawomocny - można się od niego odwołać do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota przekonywał, iż politykom chodzi głównie o to, by sąd wypowiedział się, czy w przestrzeni publicznej można wieszać symbole religijne. Bo jeśli się okaże, że można, to w sejmowej sali obrad powinno wisieć więcej symboli - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Jak wygląda moja modlitwa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 7, 15-20.

Środa, 26 czerwca. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera

CZYTAJ DALEJ

Bp Florczyk będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

2024-06-26 08:29

[ TEMATY ]

sport

Bp Marian Florczyk

Igrzyska w Paryżu 2024

Igrzyska Olimpijskie

EpiskopatNews/ flickr.com

Nie ma szlachetnego człowieka. Nie ma człowieka wysokiej jakości duchowej, który żyje wartościami. Jeżeli nie narzuca sobie dyscypliny wewnętrznej, zmaga się z samym sobą - podkreślił pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wskazując na związki sportu i wiary. Duchowny będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas rozpoczynających się 26 lipca Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Bp Florczyk przypomniał, że św. Paweł w swoich listach, mówiąc o wierze, stosuje porównania zaczerpnięte ze świata sportu. „Jeżeli weźmiemy pod uwagę chrześcijaństwo, to jest to jakaś dyscyplina wewnętrzna, to jest zmaganie się z sobą samym, ku lepszemu, ku wartościom, ku sprawnościom duchowym, ku sprawności dobra w sobie, ku miłości” - zaznaczył biskup. Dodał, że „wiara to zachęta do zmagania się z sobą, to jest bój. Ten kto ma na uwadze życie duchowe, musi czasem stoczyć wielki bój, niesamowicie zacisnąć zęby, aby przezwyciężyć pokusy i słabości”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję