To był największy zamach na chrześcijan w 66-letniej historii Pakistanu. Dwaj zamachowcy zdetonowali bomby przed historycznym chrześcijańskim kościołem w północno-zachodniej części kraju. Ładunki wybuchły w momencie, kiedy chrześcijanie wychodzili z niedzielnego nabożeństwa. Zginęło 81 osób, w tym kobiety i dzieci. Zamach pokazał słabość państwa i zmusił do refleksji, czy jest ono w stanie zapewnić bezpieczeństwo mniejszościom religijnym.
Zamachowcy za cel obrali okolice wybudowanego w 1883 r. kościoła Wszystkich Świętych w Peszawarze. To jedna z najstarszych świątyń chrześcijańskich w tym kraju. W nabożeństwie uczestniczyło ok. 600 wiernych. Jedna z grup fundamentalistów islamskich stwierdziła, że był to odwet za ataki amerykańskich samolotów bezzałogowych, tzw. dronów, na pakistańskich talibów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poprzedni tak krwawy atak miał miejsce w 2001 r., kiedy to w kościele rzymskokatolickim w Pundżabie zamachowiec zabił z zimną krwią 15 uczestników nabożeństwa.
Władze Pakistanu ogłosiły trzydniową żałobę, a premier Nawaz Sharif wydał oświadczenie, w którym wyraził solidarność z pogrążoną w bólu wspólnotą chrześcijańską w tym kraju.