W związku z oczekiwaniem na kanonizację bł. Jana Pawła II pojawiają się różne tematy, wracają wspomnienia i już trudno nadążyć za tym tempem. Niedawno świętowaliśmy beatyfikację, a już zbliżamy się do kanonizacji.
Czasem więc przydaje się chwila zadumy, zatrzymanie się w jakimś jednym punkcie, w jednym miejscu. Takim wyjątkowym miejscem był dla mnie autokar, którym podróżowałam kiedyś do Rzymu. A zdarzyło się to pod koniec roku 1999, u progu Roku Jubileuszowego, gdy z radiową Redakcją, z którą współpracuję, pielgrzymowałam do Jana Pawła II. Do dziś w pokoju szefa wisi zdjęcie z naszej historycznej audiencji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wracaliśmy autokarem akurat w niedzielę. Wspomnienie tej niedzieli jest we mnie wciąż bardzo żywe. Odwołam się do świadectwa z tamtej chwili, które zapisałam w krótkim wspomnieniu. Oto ten autokarowy fragment: „Jak szybko minęły te chwile. Autokar już czekał na nas (po audiencji, oczywiście). Wracamy do kraju. Wszyscy jakby rozkojarzeni, w euforii graniczącej z dziwną kontemplacją minionych chwil. Gdy o godzinie dwunastej w południe usłyszeliśmy przez radio w autokarze papieski «Anioł Pański», zdawało się nam, że Ojciec Święty jeszcze raz nas pozdrawia na tej drodze wiodącej nas wśród cudownych toskańskich krajobrazów do zupełnie innej krainy”.
Dobrze pamiętam ten metafizyczny moment! Od tego czasu nie miałam już nigdy problemu z zapamiętaniem tajemnic różańcowych, jakby lekcja Różańca z tej pielgrzymki utrwaliła się już na zawsze w moim sercu.
Jak wiadomo, 30 marca zmieniamy czas z zimowego na czas letni. A ja proponuję, abyśmy zmienili... czas błogosławiony na czas święty. 27 kwietnia 2014 r. bowiem będziemy przeżywać historyczny dzień kanonizacji dwóch wielkich papieży Jana Pawła II i Jana XXIII.