Reklama

Wiara

Cierpliwie Słuchająca

Miejsce to słynie z wielu inicjatyw duszpasterskich. Organizowane są tam zjazdy trzeźwościowe, spotkania grup religijnych i liczne pielgrzymki. Najsłynniejszy jest jednak obraz Matki Bożej Królowej Rokitniańskiej czczony w sanktuarium od lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed dwunastu laty dekretem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kościół pw. Matki Bożej Królowej Rokitniańskiej na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej został podniesiony do godności bazyliki mniejszej. – Jak Jasna Góra dla Polski, tak dla Wielkopolski, Pomorza Zachodniego i Ziemi Lubuskiej przez całe wieki miejscem pielgrzymowania była niewielka miejscowość kryjąca w swej świątyni ikonę Matki Bożej zwanej Rokitniańską lub Cierpliwie Słuchającą – powiedział podczas tej uroczystości w 2002 r. abp Marian Przykucki, emerytowany ordynariusz szczecińsko-kamieński.

Godna korony

Reklama

W pochodzącym z XVIII wieku rokitniańskim kościele znajduje się łaskami słynący obraz Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej, który doznaje czci wiernych w Rokitnie od 1669 r. W roku 1946 administrator apostolski ks. Edmund Nowicki zawierzył ówczesną administraturę Matce Bożej. Papież Paweł VI ustanowił Maryję patronką diecezji. Starania o koronację rozpoczął sługa Boży bp Wilhelm Pluta. Dokonano jej dopiero 18 czerwca 1989 r., za rządów bp. Józefa Michalika. W ciągu roku do sanktuarium przybywa ok. 300-400 tys. pielgrzymów z całej Polski. Przy sanktuarium istnieje diecezjalny dom rekolekcyjny, który służy przede wszystkim weekendowym rekolekcjom i dniom skupienia grup modlitewnych, stowarzyszeń i ruchów. Główny odpust wraz z diecezjalnymi dożynkami obchodzony jest 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jej oblicze w setkach miejsc

Szczególnym znakiem kultu Matki Bożej Rokitniańskiej jest ciągłość uroczystych odpustów, które odbywały się nieprzerwanie nawet w najtrudniejszym dla Kościoła katolickiego okresie kulturkampfu. Jak opisują świadkowie, zwłaszcza w „Tygodniku Katolickim”, ukazującym się w Grodzisku Wielkopolskim w połowie XIX wieku, nie przeszkodziły pielgrzymkom prześladowania i szykany wobec wiernych ze strony władz pruskich.

Są również świadkowie kultu obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej w pierwszej połowie XX wieku. Szeroką relację o uroczystościach odpustowych w Rokitnie z tego czasu podaje proboszcz sąsiedniej parafii Goraj – ks. L. Binder, który sam co roku brał czynny udział w ich obchodach. Do naszych czasów zachowały się również programy duszpasterskie, przekazywane do sąsiednich parafii wraz z zaproszeniami do wzięcia udziału w uroczystościach odpustowych w Rokitnie.

Świadectwem popularności kultu Matki Bożej Rokitniańskiej są również wykonywane i umieszczane w świątyniach kopie cudownego obrazu. Jedną z takich kopii jest obraz Matki Bożej w sanktuarium w Licheniu na terenie diecezji włocławskiej.

Strażniczce wiary i polskości

Reklama

W tym roku przypada 25-lecie koronacji cudownego obrazu z Rokitna. Ówczesny biskup gorzowski Józef Michalik napisał z okazji koronacji specjalny list do swych diecezjan. Na początku wspomniał dzień objęcia rządów w diecezji. „Zaraz po przekroczeniu granicy diecezji – czytamy – skierowałem swe kroki do Matki Bożej Rokitniańskiej, w dniu 20 października 1986 r., by wraz z oczekującym ludem Bożym i kapłanami złożyć hołd Matce Bożej i u stóp Jej obrazu rozpocząć swą pasterską pracę w diecezji. Po modlitwie przemówiłem do otaczających mnie diecezjan”. Nowy ordynariusz ogłosił program duszpasterski przygotowujący do realizacji dzieła koronacji i do jeszcze większego upowszechnienia kultu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej – poprzez modlitwę różańcową w rodzinach, jako akt duchowego odrodzenia całej diecezji przed uroczystą koronacją, przed nałożeniem na skronie Maryi papieskich koron jako dowodu wdzięczności i miłości modlącego się ludu Ziemi Wielkopolskiej i Lubuskiej oraz Pomorza Zachodniego. Na skronie Tej, która przez całe wieki była na tych ziemiach Strażniczką wiary i polskości.

Jak możemy się przekonać po lekturze listu biskupa sprzed 25 lat, diecezja żyła tym pragnieniem i ufała, że Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów oraz Najdostojniejsza Kapituła Bazyliki na Lateranie, poprzez pozwolenie na uroczystą koronację, przyczynią się do rozwinięcia na tych ziemiach polskich jeszcze większej chwały Bożej przez pogłębienie nabożeństwa do Matki Bożej – Patronki i Opiekunki ludu tej ziemi.

Utwierdza wiarę i wspiera naród

Rok 1988 był wyjątkowy dla czcicieli Matki Bożej Rokitniańskiej. W tym czasie miało miejsce poświęcenie koron, które niebawem ozdobiły cudowny obraz. Jan Paweł II mówił wtedy: „Chętnie więc przychylam się do prośby Czcigodnego Brata Józefa Michalika, Biskupa Gorzowskiego, który czyniąc swoimi życzenia wielu duszpasterzy, a także swoich poprzedników w biskupim posługiwaniu, bez wahania zwrócił się do mnie z prośbą, by wolno mu było, w moim imieniu i z mojego upoważnienia, przyozdobić obraz Matki Jezusowej drogocenną koroną i wyrazić w ten sposób wdzięczność i miłość do Dziewicy Rokitniańskiej gorliwie modlącego się do Niej ludu Wielkopolski, Ziemi Lubuskiej i Pomorza Zachodniego. Niech Maryja skutecznie utwierdza przekazaną wiarę i wspiera nasz naród”.

Reklama

W przemówieniu bp Józef Michalik zapewnił Ojca Świętego, że korona powstała z darów duchowych kapłanów diecezjalnych i zakonnych, sióstr zakonnych i rzeszy wiernych. – Broniliśmy się przed zbieraniem ofiar materialnych na jej zakupienie, i dlatego do złożenia ofiary miał prawo wyłącznie ten, kto najpierw złożył cenniejszą ofiarę, dar duchowy – mówił.

Zdaniem ówczesnego ordynariusza gorzowskiego, odpowiedź wszystkich parafii była niezwykła – trudno wyliczyć zobowiązania modlitewne, zwycięstwa nad sobą, próby walki z nałogiem, przyjęte niechciane życie dziecka, stałą i długofalową opiekę nad nieuleczalnie chorymi, a nawet ofiarę oddania na służbę Maryi samego siebie... – Oto dary czynnej miłości, które przynosimy tu, do Namiestnika Chrystusowego, aby potem złożyć je w dniu koronacji 18 czerwca naszej Matce, w nadziei na nowe powołania kapłańskie, tak bardzo potrzebne naszej diecezji. Ufamy, że i na przyszłość Pani Cierpliwie Słuchająca, Patronka Rokitniańska, nie odmówi opieki swojemu ludowi – wyznał biskup.

* * *

Potrzeba mocy

Jan Paweł II:

Reklama

Korona ta ma szczególną wartość, gdyż została ufundowana przez tych diecezjan, którzy złożyli jednocześnie dary duchowe: dar dobrego czynu, dar wyrzeczenia, dar przezwyciężenia nałogów i słabości, dar gorliwych modlitw i zobowiązań podjętych w wewnętrznym dialogu sumienia, dar przyjęcia poczętego życia. Jakże potrzeba tej mocy Ducha Świętego całemu Kościołowi gorzowskiemu i wszystkim, którzy go stanowią: kapłanom, rodzinom zakonnym, wspólnotom parafialnym i rodzinnym, dzieciom i młodzieży; środowiskom duszpasterskim i wychowawczym; wszystkim ludziom pracy na roli i w przemyśle, a także ludziom chorym, cierpiącym i steranym życiem. W sposób szczególny potrzeba tej mocy ludziom młodym, aby wnieśli w życie społeczne zapał do ofiarnej, rzetelnej pracy dla wspólnego dobra, w nadziei na lepsze jutro Ojczyzny.

Strzeże Białego Orła

Abp Józef Michalik:

Korona Matki Bożej powstała z niezwykłej, natychmiastowej ofiarności wiernych gorzowskiej diecezji i jest wyznaniem, że naszym Królem i Panem jest Bóg; jest hymnem modlitewnym i publicznym błaganiem o przyjście Królestwa Bożego na ziemię, o panowanie Boga nad światem i sumieniem każdego człowieka; jest potwierdzeniem, na progu nowego tysiąclecia, że polski Biały Orzeł swoją chwałę i dumę zawierza Maryi i Chrystusowi.

Do Maryi Rokitniańskiej strzegącej Białego Orła, polskich wartości i dziś niesiemy modlitwę za Ojczyznę, od wielu lat uwikłaną w niemocach zewnętrznych i wewnętrznych. Polecamy Jej wszystkich aspirujących do rządzenia i naprawy Rzeczypospolitej, aby sami zaznawszy, poprzez kontakt z Bogiem, wewnętrznego uzdrowienia, dawali je innym. Niech znajdą odwagę zanieść do Parlamentów, Senatów i Sejmów, do biur i fabryk, do własnych dzieci, żon i sąsiadów świadectwo, że zdrowy porządek społeczny może być budowany jedynie na sumieniu człowieka wiernego Bogu i Dziesięciorgu Bożych przykazań.

Znak zwycięstwa

Bp Stefan Regmunt:

Rok 1989 jest jednym z najważniejszych w historii współczesnej Europy i Polski. Wydarzenia społeczno-polityczne tego roku przyczyniły się do pokojowego zwycięstwa nad komunizmem, pozwalając na zjednoczenie Zachodu i Wschodu Europy. Na tle tych wszystkich wielkich i ważnych wydarzeń, w 1989 r. miały miejsce wydarzenia o wymiarze lokalnym, które stanowiły ważny element w budowaniu tożsamości duchowej i patriotycznej mieszkańców ziemi lubuskiej i głogowskiej. To wtedy ówczesny pasterz diecezji gorzowskiej bp Józef Michalik postanowił, aby w duchu „odnowy oblicza ziemi” podziękować za ponad 300-letnią obecność Maryi w cudownym znaku na Wzgórzu Rokitniańskim poprzez ozdobienie obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej koroną papieską. Koronacja była uwieńczeniem wielkiego zrywu duchowego całej diecezji i stała się wielkim świętem wielu tysięcy osób, wśród nich wielu znakomitych gości z kraju i zagranicy.

2014-06-10 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boska Nowojorska

„Nigdy nie zapomnij! Módl się za wszystkie niewinne ofiary i bohaterów, którzy zginęli podczas ataków terrorystycznych na Amerykę 11 września 2001 roku”. Napis o tej treści w języku angielskim znajduje się na płaskorzeźbie autorstwa Andrzeja Pityńskiego, zamontowanej na granitowym cokole jego pomnika Katyń 1940, który stoi w Jersey City nad rzeką Hudson, po przeciwnej stronie nowojorskiego Manhattanu. Płaskorzeźba ukazuje w sposób symboliczny, widziany z perspektywy miejsca usytuowania pomnika, jeden z najbardziej dramatycznych momentów w historii USA - atak terrorystyczny na wieżowce World Trade Center. Tablicę, którą ufundował weteran II wojny światowej, inicjator budowy pomnika katyńskiego, Stanisław Paszul, uroczyście odsłonił 12 września 2004 roku, niemal dokładnie w trzecią rocznicę nowojorskiej tragedii, burmistrz Jersey City Harvey Smith. Płaskorzeźba przedstawia wyłaniającą się zza horyzontu Manhattanu postać Matki Bożej, która obejmuje ramionami płonące wieżowce WTC. Idea powstania tablicy narodziła się tuż po ataku 11 września 2001 roku. Pityński, głęboko poruszony dramatem, jaki rozegrał się na ziemi amerykańskiej, spontanicznie wykonał szkic projektu płaskorzeźby, którą nazwał Matką Boską Nowojorską. Matka Boska Nowojorska nie płacze, ale współczuje i bierze w opiekę ofiary tragedii. Obejmuje płonące wieżowce WTC z tą samą miłością, co Krzyż, na którym wisiał i umierał Jej Syn. Przyciska je do siebie, jakby nie chciała dopuścić do ich zniszczenia. Tak jak była pod Krzyżem swojego Syna, tak teraz jest razem z tymi, którzy umierają wśród straszliwych cierpień w Nowym Jorku. Bierze w swoje ramiona ofiarę, jaką złożył cały naród amerykański. Wizja Pityńskiego, przedstawiona na płaskorzeźbie, stanowi symbol cierpienia narodu amerykańskiego, który po raz pierwszy w swojej historii został zaatakowany w tak brutalny sposób w swojej własnej ojczyźnie. Płaskorzeźba wykonana jest z brązu. Matka Boska Nowojorska to kolejne - po Matce Boskiej Akowskiej, której wizerunki znajdują się w Amerykańskiej Częstochowie, kościele pw. Ducha Świętego oraz na pomniku Reduty Powstańczej w Warszawie - niezwykłe przedstawienie Matki Chrystusa autorstwa Pityńskiego. Także i w tym przypadku rzeźbiarz, by wzmocnić wymowę swojej artystycznej wizji, świadomie zmienił tradycyjne symbole ikonografii chrześcijańskiej, nadając im nowe znaczenie. Na szyi Maryi znajduje się medalion z amerykańskim orłem. Jej szaty przyozdabia 50 pięcioramiennych gwiazdek z amerykańskiej flagi narodowej, będących symbolami pięćdziesięciu stanów amerykańskich, oraz dekoracyjna obwódka z napisami: USA, Wolność oraz inicjałami Nowego Jorku - NYC. Całości dopełnia niezwykłe przedstawienie aureoli z napisem: United States of America, otoczonej trzynastoma promieniami - symbolami pierwszych trzynastu Stanów Ameryki. Blizny na twarzy Maryi nam, Polakom, kojarzą się w sposób oczywisty z wizerunkiem Matki Bożej Jasnogórskiej. Na płaskorzeźbie Pityńskiego ma Ona jednak nie dwie, lecz trzy blizny na policzku, które symbolizują trzy rany - miejsca na ziemi amerykańskiej, w które uderzyły samoloty: Nowy Jork, Waszyngton i Pensylwanię. Istnieją wyraźne analogie między tym, co spotkało naród polski w latach 1939 i 1940, a tym, co wydarzyło się 11 września 2001 roku w Nowym Jorku. Pomnik Pityńskiego jest wyraźnym symbolem-łącznikiem ukazującym dramat podstępnie zaatakowanych narodów: polskiego i amerykańskiego. Motywy, którymi kierowali się zbrodniarze, były te same. Cel również był ten sam: uderzenie w naród. Za pierwszy cel Niemcy i Rosja wybrały zniszczenie elity intelektualnej Polski. Aresztowanie i wymordowanie profesorów Uniwersytetów Jagiellońskiego i Lwowskiego przez gestapo i sowieckie NKWD, a potem zgładzenie tysięcy polskich oficerów w Katyniu - to był początek zaplanowanej z zimnym wyrachowaniem walki z narodem polskim. 11 września 2001 roku śmiertelny cios zadano narodowi amerykańskiemu. Za cel wybrano symbol sukcesu gospodarki i prosperity USA - wieżowce Światowego Centrum Handlu oraz centrum potęgi militarnej Ameryki - Pentagon w Waszyngtonie. Postanowiono uderzyć w serce wolnego demokratycznego świata, podciąć korzenie wolnorynkowej gospodarki, zachwiać systemem zbudowanym dzięki wysiłkowi pokoleń Amerykanów. Dzieło Pityńskiego, poświęcone zdarzeniom sprzed wielu lat, mającym miejsce w Europie, w kontekście wydarzeń z 11 września 2001 roku nabrało całkowicie nowej wymowy. To chyba nie jest przypadek, że Pityński - artysta o polskich korzeniach, wyrosły z tradycji swojego narodu, który doświadczył tragedii 1 i 17 września 1939 roku - zrealizował na ziemi amerykańskiej, w swojej nowej ojczyźnie, monument, który stał się niemal proroczym znakiem dla Stanów Zjednoczonych, ostrzegającym, że zbrodnia może dotrzeć wszędzie. Tak jak w narodzie polskim przez dziesiątki lat jest ciągle żywa pamięć o tych, którzy zginęli w zdradziecki i haniebny sposób, tak i w narodzie amerykańskim nigdy nie zagaśnie pamięć o tych, którzy oddali swoje życie w zamachach terrorystycznych 11 września 2001 roku. Tak jak blizny na policzku Matki Bożej, tak nigdy nie zagoją się rany, jakie tego dnia zostały zadane narodowi amerykańskiemu.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie przyciąga coraz więcej Brytyjczyków do kościołów

2025-12-23 13:27

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Wielka Brytania

chrześcijanie

Vatican Media

Prawie połowa dorosłych Brytyjczyków planuje w tym roku udział w nabożeństwie bożonarodzeniowym. I nie chodzi tylko o wierzących. Święta stają się momentem spotkania – duchowego i bardzo ludzkiego.

Jak informuje serwis Zenit, nowe ogólnokrajowe badanie pokazuje wzrost religijnej aktywności Brytyjczyków w okresie świątecznym. 45 procent dorosłych deklaruje udział w nabożeństwie lub wydarzeniu religijnym związanym z Bożym Narodzeniem. Rok temu było to 40 procent. Wynik podważa tezę o nieuchronnym zaniku praktyk religijnych w brytyjskim społeczeństwie.
CZYTAJ DALEJ

"Osoba sprzątająca" tak, "niania" raczej nie. Nowe, absurdalne wymogi w ogłoszeniach o pracę

2025-12-23 20:54

[ TEMATY ]

język polski

PAP/Radek Pietruszka

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

„Nie powinno się na etapie rekrutacji, na etapie tworzenia ogłoszenia, definiować, czy ma to być kobieta, czy mężczyzna” - przekonywała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie TVP w likwidacji, broniąc absurdalnych przepisów dotyczących tego, że w ogłoszeniach o pracę nie będzie można określać płci szukanego pracownika.

Z powodu nowelizacji Kodeksu pracy, która ma „ograniczać dyskryminację” w rekrutacji od 24 grudnia 2025 r. pracodawcy będą musieli stosować neutralne płciowo nazwy stanowisk w ogłoszeniach o pracę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję