Reklama

Niedziela Przemyska

Spod znaku Buńczuka

24 czerwca 1524 r. w katedrze przemyskiej odbywała się właśnie uroczysta Msza św. biskupa przemyskiego Andrzeja Krzyckiego. Ktoś wbiegł do katedry i szepnął do ucha jednego z kanoników parę słów. Duchowny pobladł, ale podszedł do biskupa. – Tatarzy są dwie mile od Przemyśla, ksiądz biskup musi się ewakuować. Miasto jest słabo ufortyfikowane i trzeba uciekać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup Andrzej Krzycki miał jednak odpowiedzieć, że nie ma zamiaru zostawić swojego kościoła i wiernych. Organizuje obronę miasta, pobudza szlachtę do skutecznych działań. W czasie najazdów tatarskich tysiące ludzi z Podkarpacia trafiło do tatarskiej i tureckiej niewoli – zostali wzięci w jasyr. Sprzedawano ich następnie kupcom handlującym niewolnikami, a ci z reguły właścicielom statków, którzy chętnie nabywali niewolników stanowiących siłę napędową popularnych galer. W czerwcu 1624 r. w Markowej Tatarzy porwać mieli około dziewięciuset mieszkańców. Jedna z bernardyńskich legend związanych z Przeworskiem opowiada jak część oddziałów tatarskich przybyła w siedemnastym stuleciu pod Przeworsk. Zdarzyło się tak, iż wśród najeźdźców tatarskich miejscowy gwardian rozpoznał przyjaciela z dziecięcych lat – obaj chłopcy zostali bowiem wzięci w jasyr. Wódz zatem potajemnie przyszedł późnym wieczorem do klasztoru. Gwardian poprosił go, aby odstąpił od oblężenia klasztoru i Przeworska, ten jednak odpowiedział, że boi się linczu wśród swoich żołnierzy i musi walczyć. Ale zaproponował rozwiązanie: będzie tak walczył, żeby nie wygrać. Gwardian nakazał więc bić w dzwony, mieszkańcy, kto mógł dzielnie walczyli. Jednak Tatarzy zorientowali się że ich wódz coś ukrywa i zabili go. W miejscu jego śmierci usypano kopiec tatarski, postawiono kapliczkę a w jej wnętrzu Chrystusa Frasobliwego.

Płoną kościoły i ludzie

Jednym z materialnych śladów najazdów tatarskich na Podkarpacie jest tzw. słup tatarski przy ul. Grodziszczańskiej. Tu miano pochować zabitego przez obrońców miasta chana tatarskiego. Tatarzy napadali Jarosław w 1620 i 1624 r. jednak nie udało im się zniszczyć miasta. W czasie jednego z większych najazdów tatarskich w czerwcu 1624 r. spalono Kraczkową, Strażów, Malawę. W Kosinie miejscowy proboszcz ks. Wojciech Jaklewicz zabarykadował się ze swoimi parafianami w drewnianym kościółku św. Sebastiana. Spotkała ich okrutna śmierć, Tatarzy bowiem podpalili kościół. Ksiądz i ludzie zginęli w straszliwych męczarniach... Mieszkańcy Markowej ukryli jedyny dzwon, który wzywał ich na nabożeństwa w miejscowym kościele. Słusznie przewidywali, że mógł być zniszczony przez najeźdźców. Ostały się jedynie trzy chałupy, a ludzie uciekli w las. Tatarzy uszkodzili kościół, fragmenty ścian i sufit nawy głównej. Dużo gorzej zakończyły się napady tatarskie w Albigowej, Gaci, Husowie, Wysokiej Łańcuckiej, Słocinie – gdzie spłonęły tamtejsze kościoły. W Handzlówce, Łące i Żołyni świątynie zostały obrabowane. Tatarzy nie oszczędzili także duchownych; zamordowali proboszcza w Husowie Jakuba Wanatowicza, od tatarskich strzał padł także pleban w Sieteszy, a proboszcza z Żołyni niejakiego Jana Corviniusa uprowadzono w jasyr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Anielskie wojsko ocaliło Blizne

W 1624 r. Tatarzy napadli Blizne koło Starej Wsi. Kiedy już nasycili się łupami, prowadząc ludzi w jasyr tutejszy proboszcz z mieszkańcami zaczął gorąco modlić się do św. Michała Archanioła. Wracający Tatarzy zostali nagle zaatakowani na pobliskim wzgórzu przez tajemniczych żołnierzy w białych szatach. Tatarzy rzucili się w panice do ucieczki zostawiając jeńców i zagrabione łupy. Wśród mieszkańców wioski rozpowszechniła się opinia, że to wszystko dokonało się za przyczyną św. Michała. Opowieść ta została odnotowana w protokole wizytacyjnym biskupa przemyskiego Jerzego Albrechta Denhoffa z 1699 r. Istnieją jednak rozbieżności co do daty napadu; niektórzy badacze wskazują na lata 1672-74 jako bardziej prawdopodobne. W Golcowej Tatarzy założyli obóz, skąd dokonywali wypadów na okoliczne miejscowości celem rabunku i brania w jasyr miejscowych. Coś przeszkodziło im w tej akcji – tradycja przyjmuje, że to tajemniczy oddział „anielskiego wojska”. Postanowiono kilkadziesiąt lat później wznieść – z inicjatywy ówczesnego proboszcza – ks. Józefa Nałogowskiego kaplicę pw. św. Michała Archanioła. W sobotę 15 czerwca 1624 r. Tatarzy napadli na Humniska, Niebocko, Strachocinę, Dydnię. W Strachocinie spalono na plebanii ks. Adama Majstroga, w Dydni zamordowano ks. Zająca.

Reklama

Roku Pańskiego 1624 w oktawie Bożego Ciała Tatarzy napadli na Łańcut. Jak relacjonował ówczesny pisarz miejski Szymon Gbur, łańcucki obruśnik: „Tatarzy ludzi wycinali w pień, drugich z żonami i dziećmi z sobą zabrali; bydło i konie z sobą wziąwszy, majętności popalili. A łańcuckie akta ze skóry odarli i z pismem z obu stron dwoje ksiąg starych, które od trzechset lat pisane były niemiecką mową, wniwecz obrócili, iż ich już znaleźć nie mogą. Teraz te księgi są przeze mnie renowane i naprawiane, a daj Boże, abyśmy wszyscy takiego okrucieństwa i plagi nie mieli i nie doczekali...”.

Kiedy w 1648 r. Tatarzy napadli Kańczugę, miejscowy organista – Stanisław Gurkiewicz relacjonował, że mieszkańcy Kańczugi początkowo dali napastnikom skuteczny odpór, ale następnie ulegli panice i masowo z miasta uciekali w pobliskie lasy.

2014-06-17 12:44

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwycięska porażka

Niedziela lubelska 10/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

bitwa

Małgorzata Oroń

Pasjonaci historii wystąpili w strojach z epoki

Pasjonaci historii wystąpili w strojach z epoki

Rocznica bitwy pod Gołębiem stała się okazją do modlitwy w intencji ojczyzny oraz do zorganizowania widowiska historycznego

W niedzielę 18 lutego do znajdującego się między Puławami a Dęblinem Gołębia przybyło wielu gości. Chorągiew Zamku w Zawieprzycach we współpracy z Lubelską Chorągwią Husarską, wójtem gminy Puławy oraz parafią pw. św. Katarzyny i św. Floriana w Gołębiu zaprezentowali widowisko pt. „Mars sarmacki czy Goliat szwedzki – Rzecz o Potrzebie Gołębskiej Anno Domini 1656”, nawiązujące do bitwy, jaka rozegrała się tam 361 lat temu. 18 lub 19 lutego 1656 r. w rejonie ujścia Wieprza do Wisły oddziały wojsk polskich pod dowództwem Stefana Czarnieckiego zmierzyły się z przeważającą liczebnie armią szwedzką, dowodzoną przez króla Karola X Gustawa. Bitwa pod Gołębiem była jedną z wielu bitew w czasie potopu szwedzkiego, ale urosła do rangi symbolu. Chociaż zakończyła się porażką wojsk dowodzonych przez Czarnieckiego, stała się wydarzeniem przechylającym szalę zwycięstwa na stronę polską. Szwedzki król poniósł dotkliwe straty i nie docenił Polaków broniących ojczyzny, którzy po porażce szybko zwarli szeregi i wierni królowi Janowi Kazimierzowi rozpoczęli gromić najeźdźców.

CZYTAJ DALEJ

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Rozważanie 6

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję