Obecni na Eucharystii kapłani święcenia przyjęli 22 maja 1982 roku z rąk ówczesnego abpa Henryka Gulbinowicza. Wtedy to kościół wrocławski zyskał 26 nowych kapłanów. Z czasem, gdy doszło do podziałów diecezji i utworzono diecezje legnicką i świdnicką część kapłanów trafiła do tych diecezji. - Z grupy 26 kapłanów do wieczności odeszło już 11, jeden, ks. Henryk Matuszak, proboszcz z parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach obecnie przebywa w szpitalu i prosimy o modlitwę w jego intencji - mówią kapłani.
Reklama
Eucharystii przewodniczył ks. Bernard Świst, proboszcz parafii Najświętszego Imienia Maryi w Czepielowicach, a homilię wygłosił ks. Stanisław Kusik, proboszcz parafii NMP Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu. Na początku homilii kapłan wspomniał zmarłych kapłanów z rocznika. Ksiądz Kusik nawiązał także do hasła, które zostało wypisane na pamiątkowym tablo, które znajduje się w budynku Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu: “Duch Pański spoczął na Mnie i posłał, abym ubogim niósł dobrą nowinę o zbawieniu, jeńcom, wyzwolenie, smutnym radość”. Kaznodzieja przywołał także słowa poety Adama Asnyka: “Raz dokonawszy wyboru, codziennie wybierać muszę” - Myślę, że w życiu każdego z nas takie wybory się dokonują, ale z łaską Bożą powtarzamy to, czego doświadczyliśmy, o czym mówiliśmy Jezusowi w czasie święceń - wskazał ks. Kusik, wyrażając także słowa wdzięczności, mówiąc, że warto zawsze mówić: proszę, dziękuję, przepraszam. - Tak, jak tego uczył na bp Józef Pazdur. Dziękujemy za nasze kapłaństwo i prosimy także o życie wieczne dla naszych zmarłych 11 kolegów kapłanów. Dziękujemy za każdego z nas, gdziekolwiek jest, gdzie Kościół postawił go w służbie Bogu i ludowi Bożemu. Dziękujemy, że możemy być dzisiaj razem i pocieszyć się tym, że jesteśmy, że więzi nasze przez sakrament kapłaństwa mocniej się zjednoczyły. Idziemy w tym samym kierunku, a celem naszym jest Niebo - mówił ks. Stanisław Kusik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pierwsza część dotyczyła dziękczynienia. - Drugi wyraz to “proszę”. Prosimy Pana Boga, abyśmy w miarę naszych sił i możliwości szli drogą, którą nam wyznaczył. Prosimy, byśmy mieli siłę, aby iść tam, gdzie Kościół nas pośle - mówił kaznodzieja.
Trzecia część dotyczyła słowa “przepraszam”. - Przepraszamy, bo jest za co. Jesteśmy ludźmi słabymi, bo upadamy, bo nie zawsze idziemy za tym, do czego się zobowiązaliśmy. I to dobra okazja, aby zapytać, czy Jezus jest ze mnie zadowolony? Dziś jest taki dzień na wspomnienia i refleksję, ale także dzień wsłuchiwania się w Jezusa Chrystusa. Wierzymy w to, co do nas mówi i otwieramy się na Jego działanie i na Jego moc - zakończył ks. Stanisław Kusik.