Reklama

Wywiady

Greg Burke – watykański doradca ds. mediów

Papieski człowiek od „public relations”

Na początku powiedział „nie”, później „być może”, by w końcu zaakceptować ofertę pracy dla Papieża. Był przestraszony, ale fakt, że pomyślano o nim, traktował jako wielkie wyróżnienie. Kim jest człowiek, który mówi, że podaje Papieżowi piłkę, a on strzela gole?

Niedziela Ogólnopolska 36/2014, str. 16-17

[ TEMATY ]

wywiad

papież

Watykan

ludzie

Włodzimierz Rędzioch

Greg Burke w swym biurze w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej

Greg Burke w swym biurze w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W zeszłym roku w czasie rozmowy z ks. Federico Lombardim, dyrektorem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, poruszyłem sprawę domniemanych błędów Watykanu w kontaktach z mediami w ostatnich latach pontyfikatu Benedykta XVI. Ks. Lombardi opowiedział mi wówczas o rzeczywistych problemach w komunikowaniu niektórych decyzji Papieża i Kurii, jak np. ta o zniesieniu ekskomuniki z biskupów lefebrystów, o której nie uprzedzono wcześniej Biura Prasowego. Następnie dodał: – Zawsze można ulepszyć naszą pracę. Podam dla przykładu, że w Sekretariacie Stanu pojawiła się nowa figura doradcy ds. mediów – pełni ją amerykański dziennikarz Greg Burke. Bardzo ważne jest, aby była łączność między intytucjami zarządzania, gdzie podejmowane są decyzje i przygotowywane dokumenty, a Biurem Prasowym i innymi watykańskimi instytucjami medialnymi. Teraz dzięki Burke’owi dokładniej wiem, co się dzieje w Sekretariacie Stanu, a poza tym mam człowieka, który bardzo dobrze zna media amerykańskie.

Przygoda i wyróżnienie

Kim jest ta nowa, ważna postać w Watykanie? Gregory Joseph (chociaż wszyscy nazywają go po prostu Greg) Burke jest Amerykaninem, jednym z sześciorga dzieci lekarza pediatry z St. Louis w stanie Missouri. Uczęszczał do jezuickiego liceum w swoim rodzinnym mieście. Następnie wyjechał do Nowego Jorku, gdzie studiował literaturę, a potem dziennikarstwo na słynnym Uniwersytecie Columbia. Swoją karierę dziennikarską rozpoczął od małego dziennika wychodzącego w Port Chester (Nowy Jork), lecz w niedługim czasie został współpracownikiem prestiżowych amerykańskich mediów, takich jak „United Press International” z Chicago. W 1988 r. przeniósł się do Rzymu, skąd pisał dla „National Catholic Register” i „Time Magazine”. W 2001 r. został korespondentem z Rzymu jednej z najbardziej znanych amerykańskich stacji telewizyjnych – Fox News (dla Fox News Greg zajmował się nie tylko sprawami dotyczącymi Watykanu, lecz także Włoch, Europy i Bliskiego Wschodu).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dla Burke’a, żarliwego katolika, praca w Rzymie papieży była nie tylko przygodą zawodową, ale także wielkim wyróżnieniem. Już jako młody człowiek wstąpił do Opus Dei, stając się numerariuszem, tzn. żyjącym w celibacie członkiem Dzieła założonego przez św. Josemaríę Escrivę de Balaguera (znanym numerariuszem Opus Dei jest dawny dyrektor watykańskiego Biura Prasowego i bliski współpracownik Jana Pawła II – dr Joaquín Navarro-Valls). Gdy w następstwie serii skandali, prawdziwych lub domniemanych, atmosfera wokół Watykanu zrobiła się bardzo ciężka, a Benedykt XVI stał się celem ciągłych ataków, w Sekretariacie Stanu zastanawiano się, jak polepszyć kontakty z mediami i „public relations” – postanowiono zaangażować doradcę ds. środków społecznego przekazu. Wybór padł na Burke’a, któremu dano jeden dzień na podjęcie decyzji. Jak mi kiedyś wyznał, na początku powiedział „nie”, później „być może”, by w końcu zaakceptować ofertę pracy dla Papieża. Był przestraszony, ale fakt, że pomyślano o nim, był wielkim wyróżnieniem. To trudne i odpowiedzialne zadanie zaproponowano Burke’owi nie dlatego, że był członkiem Opus Dei, lecz dlatego, że był błyskotliwym dziennikarzem, z ponaddwudziestoletnim stażem zawodowym i dobrą znajomością mediów, szczególnie amerykańskich.

Ten człowiek może zmienić wasze życie

Dzisiaj rola doradcy jest bardzo ważna – musi zajmować się przekazywaniem wiadomości o Stolicy Apostolskiej, opracowywaniem strategii medialnych i koordynowaniem prac watykańskich mediów. Pomaga mu w tym jego wielkie doświadczenie. Sam zresztą stwierdza: – Z reguły wiem, czego szukają dziennikarze, szczególnie ci z telewizji, gdyż sam wywodzę się z tego środowiska.

Pojawienie się Burke’a w Sekretariacie Stanu pozwoliło na lepszy „przepływ” informacji do mediów, lecz „przełom medialny” w Watykanie związany jest przede wszystkim z wyborem papieża Franciszka, ponieważ Jorge Bergoglio jest człowiekiem, którego cechuje wielka komunikatywność. Burke uważa, że sukces medialny Franciszka jest rezultatem nie tylko jego zdolności komunikatywnych, ale przede wszystkim samego orędzia Papieża, który „przywrócił Kościołowi wizerunek Matki gotowej przyjąć każdego, bez względu na to, jak bardzo się od Niej oddalił”. Poza tym liczy się bardzo jego „autentyczność i spontaniczność”, dzięki czemu papieskie gesty są idealnym sposobem komunikowania. Jako przykład może posłużyć zdjęcie z watykańskiej stołówki, które trafiło na pierwszą stronę „New York Timesa”, lub to przed konfesjonałem w Bazylice św. Piotra. Greg uważa, pół żartem, pół serio, że niektóre zdjęcia Papieża są tak elokwentne, iż powinny być pokazywane z ostrzeżeniem: „Niebezpieczeństwo! Ten człowiek może zmienić wasze życie”. Jednym słowem – „sukcesy” medialne Franciszka to zasługa samego Papieża, gdyż, jak mówi Greg: – Ja jestem tylko jednym z tych, którzy przekazują mu piłkę, ale to on strzela gole.

Reklama

Lawinowy wzrost

Ważnym elementem pracy doradcy są portale społecznościowe – Burke należy do grupy osób, które zajmują się sławnym już papieskim kontem na Twitterze – @Pontifex. Konto to, na początku w ośmiu językach, zostało otwarte jeszcze za pontyfikatu Benedykta XVI. W ciągu jednego miesiąca liczba followers (śledzących papieskie wpisy) osiągnęła 2 mln. 17 stycznia 2013 r. otworzono dziewiąte konto w języku Kościoła katolickiego, po łacinie. Gdy kończył się pontyfikat Benedykta XVI, followers było już 3 mln. Papież Franciszek wysłał swój pierwszy tweet 17 marca 2013 r. – 4 dni po wyborze. Od tamtego momentu odnotowano lawinowy wzrost liczby osób śledzących papieskie tweety – 26 października 2013 r. było ich już ponad 10 mln.

Według analizy przeprowadzonej przez „The #Twiplomacy”, człowiekiem najbardziej wpływowym na Twitterze jest Papież – co prawda Barack Obama ma więcej followers, ale papieskie tweety są o wiele częściej rozsyłane przez ich odbiorców. 11 sierpnia, będąc w biurze Grega, skontrolowaliśmy dane dotyczące followers Franciszka, a są one naprawdę imponujące: 6,4 mln po hiszpańsku, 4,32 mln po angielsku, 1,85 mln po włosku, 1,12 mln po portugalsku, 290 tys. po francusku, 270 tys. po łacinie, 249 tys. po polsku, 205 tys. po niemiecku, 144 tys. po arabsku. W sumie prawie 15 mln! Najbardziej jednak zaskoczyła nas liczba ludzi, którzy śledzą papieskie refleksje po łacinie, w języku „martwym”, ale ciągle jeszcze chętnie używanym.

Reklama

Twitter wydaje się być środkiem komunikowania bardzo dobrze odpowiadającym wymaganiom obecnego Papieża – Franciszek jest zwięzły, do czego zachęca także wszystkich kapłanów (krótkie homilie!), lubi syntetyzować swe przemówienia – często pozostawia wiernym do medytacji kilka swoich refleksji, jak słynne „trzy słowa”. A Twitter charakteryzuje się właśnie tym: zwięzłością, precyzją, krótkimi i czytelnymi opiniami. Oczywiście, Papieżowi pomaga grupa współpracowników, do której należy Burke, ale autorem konta @Pontifex jest właściwie sam Papież, bo zdecydowana większość wpisów pochodzi bezpośrednio z jego tekstów. Papież często używa Twittera – w czasie weekendu 9-10 sierpnia wysłał aż 9 tweetów dotyczących Iraku – co świadczy o tym, iż docenia rolę sieci społecznościowych w dzisiejszym świecie.

Po ponad dwóch latach pracy na stanowisku watykańskiego doradcy ds. mediów Greg Burke, który działa w ścisłej współpracy z ks. Lombardim, wydaje się być zadowolony z osiągniętych już rezultatów. Szczególnie ważna była dobra obsługa medialna wielkiego wydarzenia, jakim było ostatnie konklawe, na które przyjechało tysiące dziennikarzy z całego świata – po raz ostatni tak wielu pracowników mediów widziano w Watykanie podczas pogrzebu Jana Pawła II. Oczywiście, jego praca nie jest jeszcze zakończona, ale Burke – typowy Amerykanin optymista – jest przekonany, że wszystko jest na dobrej drodze. – Jesteśmy w fazie „work in progress” (praca w toku) – powtarza mi, dając do zrozumienia, że czekają nas jeszcze zmiany w systemie watykańskich mediów.

2014-09-02 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polak, który wprowadził Kościół w świat mediów

Niedziela Ogólnopolska 9/2015, str. 18-19

[ TEMATY ]

wywiad

kardynał

media

Archiwum Autora

Bp Deskur koncelebruje Mszę św. z kard. Wojtyłą

Bp Deskur koncelebruje
Mszę św. z kard. Wojtyłą

Gdyby kard. Andrzej Maria Deskur jeszcze żył, w tym roku skończyłby 91 lat (urodził się 29 lutego 1924 r.). Jan Paweł II nigdy nie zapominał o urodzinach przyjaciela, chociaż często żartował z daty jego urodzin, która pojawia się w kalendarzu raz na cztery lata, w latach przestępnych. Gdy w 2004 r. kardynał ukończył 80 lat, otrzymał od Papieża osobisty i bardzo wzruszający list: „W dniu, w którym dziękujesz Bogu za 80 lat życia, jednoczę się z Tobą w modlitwie uwielbienia za wszelkie dobro, jakie w tym czasie zrodziło się dzięki Jego łasce. Tobie zaś samemu dziękuję przede wszystkim za te ostatnie 25 lat, w których towarzyszysz mojej posłudze na Stolicy Piotrowej w wyjątkowy sposób: przez ofiarę cierpienia znoszonego w cichym oddaniu Chrystusowi i Jego Matce, w wytrwałej modlitwie i w duchu miłości do Kościoła oraz przez szczerą przyjaźń i braterską radę. Niech Twoje urodziny będą też okazją do wyrażenia wdzięczności za wszystko to, czego z Bożą pomocą zdołałeś dokonać jako kapłan, biskup i kardynał”.

CZYTAJ DALEJ

Białoruś: władze aresztowały dwóch zakonników

2024-05-09 18:44

[ TEMATY ]

Białoruś

aresztowanie

zakonnicy

Adobe Stock

8 maja białoruska policja zatrzymała księdza Andrzeja Juchniewicza i księdza Pawła Lemekha ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI), którzy posługują w diecezjalnym sanktuarium w Szumilinie, w dekanacie witebskim diecezji witebskiej.

Jak powiedzieli wierni portalowi Katolik.life, stało się to po spotkaniu księży i zakonników diecezji witebskiej.

CZYTAJ DALEJ

Lublin: Uchodźcy ukraińscy świętowali Dzień Europy

2024-05-10 19:16

[ TEMATY ]

Lublin

Europa

Ukraińcy

wikipedia/Krzysztof Kokowicz na licencji Creative Commons

Zamek królewski w Lublinie

Zamek królewski w Lublinie

Grupa mieszkających w Lublinie uchodźców wojennych z Ukrainy poznawała w czwartek zabytki kultury europejskiej zgromadzone w Muzeum Narodowym na Zamku Lubelskim. Przewodnikiem był ks. Grzegorz Draus - duszpasterz Ukraińców w tym mieście. Zwiedzanie było możliwe dzięki życzliwości Barbary Opatowskiej, zastępcy dyrektora tej placówki i wpisywało się w obchodzony na Ukrainie właśnie 9 maja Dzień Europy, wskazujący na kierunek rozwoju tego kraju.

Kaplica Świętej Trójcy, łaciński kościół z freskami bizantyjskimi wyrażały dobrze rolę Lublina jako miejsca spotkanie kultur Wschodu z Zachodu. "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej" - te słowa św. Jana Pawła II przypomniano przy obrazie Jana Matejki, przedstawiającego podpisanie Unii Lubelskiej, która była prekursorem dzisiejszej jedności naszego kontynentu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję