Reklama

Kościół

Chcę zapalać młodych ludzi do dzielenia się wiarą. Świadectwo Patryka Bożemskiego – ceremoniarza z TikToka

„Ceremoniarz. Nauczyciel religii. Obalam stereotypy o wierze. Miłość Boża jest doskonała” – tak przedstawia się w mediach społecznościowych Patryk, którego na popularnych platformach śledzą dziesiątki tysięcy osób, głównie młodych. Ceremoniarz.wro – bo takim nickiem się posuguje – nie lubi mówić o sobie, że jest katolickim influencerem. Chętniej przestawia się jako katolicki twórca cyfrowy, zaznaczając, że to zajęcie wybrał dla niego sam Pan Bóg.

2025-07-28 08:04

[ TEMATY ]

świadectwo

Vatican Media

Patryk Bożemski

Patryk Bożemski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nazywam się Patryk Bożemski. Jestem z Wrocławia i od trzech lat tworzę w internecie treści związane z liturgią. Wiele osób nazywa mnie katolickim influencerem, chociaż ja to określenie nie za bardzo lubię, ponieważ katolicki influencer kojarzy mi się dosyć negatywnie. Podobnie z resztą, jak wielu osobom w dzisiejszych czasach. Wolę mówić: katolicki twórca.

To tworzenie w internecie zaczęło się około dwa – trzy lata temu, kiedy, jeszcze jako student teologii, pracowałem w zakrystii. Miałem wówczas do przygotowania kilka Mszy Świętych dziennie; otwierałem kościół; przygotowywałem też ministrantów do liturgii. W międzyczasie zacząłem też czyścić naczynia liturgiczne i porządkować zakrystię. I to czyszczenie naczyń liturgicznych zacząłem relacjonować w Internecie. Na początku to były jakieś śmieszne filmy, które dzisiaj wydają się bardzo amatorskie. Pokazywały, jak pięknie mogą być wyczyszczocne naczynia liturgiczne, jak można je przygotować do liturgii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W odpowiedzi na moje filmy, zaczęły pojawiać się negatywne komentarze, jak to przy twórczości internetowej bywa. Komentujący pisali, że to są „święte naczynia”, których nie wolno dotykać świeckim. Zacząłem więc tłumaczyć w komentarzach tym osobom, że – no właśnie – można!

Podziel się cytatem

Reklama

I tak się zaczęło moje tworzenie w sieci treści liturgicznych: objaśniałem normy i przepisy liturgiczne i w ten sposób powstało moje konto, które to dzisiaj obserwuje na TikToku prawie 50 tysięcy ludzi. Jestem też na Instagramie i to właśnie te dwa konta są dziś wiodące. Za ich pośrednictwem pokazuję, jak wygląda życie ceremoniarza, jak może wyglądać życie człowieka, który nie tylko wierzy, ale też potrafi to ubrać w słowa i pokazać w Internecie. A także pokazuję młodym ludziom, jak zostać ministrantem lektorem, ceremoniarzem.

Obalam też pewne stereotypy, ponieważ dzisiaj wielu osobom Kościół, ministranci, wiara różnie się kojarzą, a my, jako katoliccy twórcy w internecie, pokazujemy, że wcale nie musi to wyglądać tak, jak się niektórym to wydaje. Pokazujemy też, że młodych ludzi w Kościele jest bardzo dużo, podczas gdy w mediach panuje opinia, że w Kościele jest co raz mniej osób, że wielu rezygnuje, że odchodzą, a zostają tylko osoby starsze.

To jednak nieprawda. Po wielu wydarzeniach religijnych widać – i my, katoliccy twórcy, też to pokazujemy – że jest naprawdę dużo wierzących. Są wszędzie, są spragnieni Pana Boga, wierzą w Niego i chcą Go co raz więcej. Więc jeżdżą na różne wydarzenia, modlą się i zaczynają też tworzyć w Internecie.

Reklama

Jubileusz katolickich twórców w Rzymie, który się właśnie odbywa, jest okazją, żeby się spotkać i żeby porozmawiać o tym, czym jest tak naprawdę dzisiejsze tworzenie w Internecie na chwałę Pana Boga. Ten nowy sposób ewangelizacji, który powstał w XXI wieku, polega na szerzeniu Ewangelii przez Internet, co zresztą robił też błogosławiony, a niedługo święty, Karol Acutis, który jest nazywany jednym z pierwszych katolickich, czy: Bożych influencerów. To spotkanie będzie okazją, żeby poznać się, wymienić doświadczeniami, ale też zbudować się nawzajem. Bo bardzo często te negatywne komentarze, ten hejt, który się dzisiaj spotyka w stosunku do wiary, w stosunku do młodych ludzi, którzy tworzą w Internecie, jest przygniatający i demotywujący. Ale wiemy, że naszej działalności nie prowadzimy ze względu na siebie, tylko dla Pana Boga.

Ja na przykład nigdy nie chciałem tego robić, nie chciałem być katolickim twórcą. To Pan Bóg tak wszystko poukładał i pokazuje mi, że jest to jeden z głównych planów na moje powołanie i na to, co On chce, żebym robił w życiu. Nie miałem biznes planu, jak stworzyć konto i zbudować zasięgi. Sam Pan Bóg to poukładał i teraz On dalej wspiera mnie w budowaniu zarówno mojej internetowej społeczności, jak i w tworzeniu treści, które oscylują wokół różnych tematów. Bo to nie tylko noszenie ampułek czy dzwonki podczas Mszy św., ale także teologia. Opowiadam także o życiu takiego typowego, wierzącego człowieka na co dzień. I też o moich powiązaniach z Rzymem, które się ostatnio pojawiły przy okazji relacjonowania konklawe, a tego z kolei nie byłoby, gdyby nie moja wizyta w jednej z parafii.

Mam okazję dawać świadectwo, że młody człowiek może w internecie opowiadać o Panu Bogu w XXI wieku i spotyka się to z różnymi opiniami. Ale nie o nie chodzi. Bo ten czas, kiedy, spotykamy się w Rzymie, na Lednicy, na Festiwalu Życia i podczas różnych innych spotkań młodych, służy temu, by się dzielić wiarą i zapalać innych do tworzenia, a nie by zbierać polubienia. Sam mógłbym dzisiaj wymienić co najmniej kilka kont, zainspirowanych moją działalnością. To jest super, że nawzajem potrafimy tak się wspierać, motywować do pracy i razem działać.

Poza pracą w szkole, bo uczę też religii w liceum i technikum, poza studiami w szkole doktorskiej, ta praca w mediach i ewangelizacja, jest dla mnie sposobem po pierwsze poszerzania mojej wiary i pogłębiania relacji z Bogiem, ale też na spędzanie tego czasu wolnego, który jeszcze posiadam.

Ocena: +14 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ewangelią podbija TikToka. Ks. Sebastian Kosecki

[ TEMATY ]

świadectwo

TikTok

Bliżej Życia z wiarą

Ks. Sebastian Kosecki

Archiwum ks. Sebastiana Koseckiego

Ks. Sebastian Kosecki

Ks. Sebastian Kosecki

Mówi o Bogu, śpiewa i tańczy z młodzieżą, udowadniając, że człowiek wierzący to człowiek radosny. Ksiądz Sebastian Kosecki.

Sam nie założyłbym Tik- Toka, wszystko zaczęło się od szkoły, w której uczę. Okazało się, że jestem najmłodszym z nauczycieli, i dyrekcja prosiła o założenie na TikToku konta szkolnego oraz prowadzenie go razem z uczniami. Akurat był to czas mojego awansu zawodowego, więc ochoczo odpowiedziałem na tę prośbę. Po jakimś czasie jeden z filmików z moim udziałem wybił się w sieci – mieliśmy ponad 3 mln wyświetleń. Po jego publikacji wielu uczniów, ale też ludzi z mojej parafii zaczęło mi sugerować, bym założył swojego TikToka. Byłem powściągliwy co do tych sugestii – aż do momentu, w którym usłyszałem ks. Piotra Jarosiewicza. Oglądałem jego live, w którym odpowiadał na pytanie, dlaczego jest na TikToku. Wówczas padły tam słowa, że jest odpowiedzialny za młodzież, a skoro młodzież jest na TikToku, to i on powinien tam być. Pomyślałem, że ks. Piotr ma rację. Nie dotrę do młodzieży, której nie ma na lekcjach religii czy w parafii, inaczej jak przez to narzędzie. Zacząłem działać z filmikami i ku mojemu zaskoczeniu te pierwsze tiktoki zaczęły się wybijać w sieci. Zdecydowałem więc zostać – i tak ta przygoda trwa już ponad pół roku.
CZYTAJ DALEJ

Próba siłowego wejścia do KRS? Nieznani mężczyźni chcieli się dostać do budynku

2025-08-19 17:25

[ TEMATY ]

Krajowa Rada Sądownictwa

siłowe wejście

karty magnetyczne

próba

Telewizja Republika

Sędziowie przed siedzibą KRS

Sędziowie przed siedzibą KRS

Mężczyźni, którzy podjęli próbę siłowego wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa próbowali kartami magnetycznymi otwierać drzwi. Jeden z nich podawał się za sędziego-dyrektora z resortu sprawiedliwości kierowanego przez Waldemara Żurka - informuje portal Niezalezna.pl

Wszystko miało się odbyć już po zakończeniu godzin urzędowania Krajowej Rady Sądownictwa. Do gmachu weszli przedstawiciele ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka i żądają od ochrony wydania dostępu do biur KRS - dowiedział się portal Niezalezna.pl.
CZYTAJ DALEJ

Papież spotka się z ukraińskimi matkami, które straciły synów na wojnie

2025-08-19 15:20

[ TEMATY ]

wojna

Papież Leon XIV

ukraińskie matki

synowie

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Leon XIV spotka się 6 września z 40 ukraińskimi matkami, które straciły synów na wojnie. Wezmą one udział w sobotniej audiencji jubileuszowej papieża.

Przyjadą one do Rzymu w pielgrzymce zorganizowanej przez braci mniejszych kapucynów. Włoscy zakonnicy od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę organizowali pomoc humanitarną. Dostrzegli potrzebę wsparcia w żałobie dla kobiet, które straciły synów lub mężów na wojnie. Założyli więc w Kijowie Dom Ojca Pio, który jest ośrodkiem opieki psychologiczno-duchowej dla nich. Dotychczas proponowanej tam ścieżki uzdrowienia duchowego skorzystało ponad 500 kobiet. Drugi dom został niedawno otwarty w Winnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję