Reklama

Niedziela Legnicka

Kim jest człowiek?

Gościem październikowego spotkania w Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 w Legnicy był biskup legnicki ks. prof. dr hab. Zbigniew Kiernikowski. Przedstawił wykład „Kim jest człowiek. Boża (biblijna) wizja człowieka”

Niedziela legnicka 47/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

spotkanie

bp Józef Zawitkowski

Stanisław Andrzej Potycz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prelekcja wywołała tak duże zainteresowanie, że wielu słuchaczy nie zmieściło się w kaplicy, w której odbywało się spotkanie.

Ksiądz Biskup rozpoczął od uwagi, że Pismo Święte przedstawia w Księdze Rodzaju dwa opowiadania o stworzeniu człowieka, które trzeba widzieć jako uzupełniające się. Większość z nas zna je i nosi w sobie pewien schemat, w którym je czyta. Chodzi jednak o to, abyśmy odeszli od schematów i zobaczyli, co te teksty mówią o człowieku, o każdym z nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsze opowiadanie

Pierwsze opowiadanie o stworzeniu człowieka (Rdz 1,26-31) ukazuje szósty dzień stworzenia świata. Wówczas Bóg rzekł: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam”. Forma czasownika w zwrocie „uczyńmy człowieka” wskazuje – zdaniem teologów – na wewnętrzne mówienie Boga w samym sobie. To niejako w sobie Bóg pojmuje i poczyna człowieka. W przypadku stwarzania innych bytów Bóg rzekł: „Niech się stanie” – i stało się. Zostały one stworzone przez Boga, ale całkowicie poza Bogiem, na zewnątrz Jego życia, jakby tylko przedmiotowo. Stworzenie człowieka zaś pozostaje od samego początku w przedziwnej, wewnętrznej relacji do samego Boga i do Jego wewnętrznego życia. Bóg bowiem, będąc jednym i jedynym, nie jest sam, lecz posiada wewnętrzne życie, wyrażające się w relacji i udzielaniu się, co będzie później w Nowym Testamencie objawione jako życie Trójcy Przenajświętszej. Człowiekowi stwarzanemu na swój obraz Bóg chce dać udział w tym swoim życiu. W Bożym „uczyńmy” jest wyrażony początek osobowego zaangażowania się Boga w człowieka, mającego się stać osobą zdolną do relacji z Bogiem. Człowiek nie jest tylko „produktem” działania Boga, jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga i w relacji do Boga. Jest to wewnętrzny program dla człowieka.

Pan Bóg stwarza Adama

Drugie opowiadanie (Rdz 2,4b-25) zaczyna się od tego, że Pan Bóg stwarza Adama z prochu ziemi. Występuje tutaj znacząca gra słów: hebrajski termin „adamah” oznacza „ziemię”. Z niej to Bóg lepi człowieka – stąd jest mowa o Adamie, czyli ulepionym z ziemi. Następnie w tę materialną „figurę” człowieka Bóg tchnie ducha życia i ów człowiek z ziemi staje się istotą żywą. W pierwszej części tego opowiadania nie chodzi jeszcze o „pełnego” człowieka. Ten Adam to niejako prototyp człowieka, istota ukształtowana z ziemi, której Bóg dał życie. Na tym etapie nie ma też jeszcze mowy o różnicy płci – o człowieku mężczyźnie czy kobiecie. Człowiek ten ma specjalne miejsce wśród stworzeń, ale jest sam. Jest sam dla siebie. A to nie jest dla niego dobre. Dla zaradzenia jego samotności nie wystarczy postawienie czegokolwiek czy kogokolwiek obok niego. Nie chodzi bowiem o liczbę przedmiotów czy osób wokół niego, lecz o inną, nową jakość bycia, w której mógłby żyć w relacji z kimś, na podobieństwo życia Osób Boskich. Bóg bowiem, na obraz którego człowiek ma być stworzony, choć jest jeden i jedyny, nie jest sam. Bóg to wielość i różność Osób tej samej natury.

Reklama

Samotność Adama

„Człowiek-Adam” będąc sam, sam dla siebie, nie mając odpowiedniej relacji do nikogo innego, nie był jeszcze obrazem Boga. Bóg wyraża to w słowach: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam” (Rdz 2,18). Nie chodzi tutaj o człowieka jako mężczyznę, ale o „człowieka-Adama”, o człowieka wziętego z „ziemi” i już obdarzonego życiem. Do tej pory ten Adam nie jest jednak jeszcze na obraz i podobieństwo Boga. Stąd Boże postanowienie: „Uczynię mu odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2,18). Chodzi o taki „odpowiednik”, dzięki któremu mogłyby urzeczywistniać się podobne relacje, jakie istnieją w samym Bogu. Pan Bóg stawia człowieka wobec możliwości zaradzenia samotności przez niego samego. Czyni tak, aby sam Adam mógł niejako doświadczyć tego, co okaże się niewystarczające. By rozpoznał i wyeliminował to, co nigdy nie pomoże mu w byciu na obraz i podobieństwo Boga. Dokonało się to w scenie przyprowadzenia do Adama zwierząt, wśród których nie znalazła się jednak odpowiednia dla niego pomoc. W akcie nadania imienia istotom żyjącym, które Pan Bóg przyprowadził do niego, Adam jeszcze bardziej utwierdził się w byciu dla siebie, ponieważ dominował nad wszystkimi zwierzętami. Żadna z tych istot żywych nie była w stanie przeszkodzić mu w byciu dla siebie. Wymowa niepowodzenia tej próby jest bardzo ważna. Ukazuje bowiem, że człowiek sam z siebie, o własnych siłach nie jest w stanie określić, co jest stosowną pomocą dla niego oraz wejść w prawdziwą relację z drugim człowiekiem. „Wtedy to Pan sprawił, że Adam pogrążył się w głębokim śnie” (Rdz 2,21). Podczas tego snu „człowieka-Adama” Bóg z jego żebra (z jego boku) uczynił jakby drugi „bok”, drugą „stronę”, inne życie. Można powiedzieć: z życia Adama Bóg uczynił drugą, ale tej samej natury i jemu odpowiadającą „formę” życia, aby Adam (ludzie) mógł (mogli) być człowiekiem razem z Ewą (kimś drugim). Uczynił pomoc – obronę tożsamości człowieka i jakości jego życia, aby był na obraz i podobieństwo Boga.

Reklama

Żyjący dla drugiego

Następnie Bóg przyprowadził do „człowieka-Adama z ziemi” kobietę. Wówczas to Adam nie koncentruje się na tym, że ona „powstała” z niego, niejako jego kosztem, lecz akceptuje tę nową sytuację. To mógł uczynić właśnie dlatego, że sam był w kręgu działania Boga, że był oparty na Bogu i dzięki temu mógł teraz zaistnieć jako żyjący dla drugiego, wyzwolony z życia tylko dla siebie. Wówczas to Adam powiedział: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta” (Rdz 2,23). To właśnie w tym momencie po raz pierwszy „człowiek-Adam z ziemi” odkrywa siebie we właściwej i pełnej relacji do kogoś, do drugiej osoby, do tej, którą Bóg dał mu jako pomoc, by był człowiekiem na Jego obraz. Dzięki tej relacji oboje byli „człowiekiem” na obraz i podobieństwo Boga. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga wyraża siebie jako mężczyzna i niewiasta.

Na zakończenie spotkania bp Zbigniew Kiernikowski zapowiedział, że chętnie wygłosi dalsze wykłady w Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90, co zebrani przyjęli z wielką aprobatą.

2014-11-20 13:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Bóg stworzył koronawirusa?

[ TEMATY ]

poezja

wiersz

bp Józef Zawitkowski

koronawirus

Episkopat.pl

Była Środa Popielcowa
w Roku Pańskim 2020.
Ksiądz w kościele
posypał mi głowę popiołem
i powiedział: Pamiętaj biskup,
że jesteś prochem
i w proch się obrócisz.

Powinienem się obrazić,
bo mam swoja godność,
i nikt mnie nie będzie obrażał
i nazywał – prochem.

Nie!
Jak to dobrze, że jest
taki dzień w roku,
że ktoś mi powie prawdę,
bez kadzideł, wierszyków,
kwiatów i laurek.
Prochem jestem, ale wiem,
że w tym glinianym naczyniu
swojego ciała, noszę tchnienie Boga,
a to tchnienie nie umiera.
Non omnis moriar, (Wergiliusz)
a Mickiewicz powie mi inaczej:
Czymże ja jestem przed Twoim obliczem,
prochem i niczem,
ale gdybym Tobie moję 
nicość wyspowiadał,
ja proch, będę z Panem gadał.

Ja wiem o tym,
że z Boga i w Bogu
jest moja wielkość:
Czymże jest człowiek,
że o nim pamiętasz,
albo Syn Człowieczy,
że o nim masz pieczę. (Ps 8,15)
Oczywiście mnie niewiele mniejszym
od aniołów.
Czym się Panu odpłacę,
a wszystko co mi wyświadczył?
Dziękuje Ci, Boże,
żeś mnie tak cudownie stworzył
i w swoje dzieło tyle cudów włożył.

Człowieku,
gdybyś wiedział
jaka Twoja władza,
że o każdą myśl Twoją
walczą szatan i anioły…
Czy Ty w piekło uderzysz,
czy w niebo zaświecisz? (A. Mickiewicz)

Jestem dla siebie
wielką tajemnicą
i niespokojne jest moje serce,
dokąd nie spocznie w Panu. (Augustyn)
Wirus – to jakiś dla nas znak!

*** 

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję