Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Świętość to miłość

Z s. Wioleną Jaskułą, karmelitanką Dzieciątka Jezus i lekarzem kardiologiem, na temat powołania do świętości, rozmawia ks. Tomasz Zmarzły

Niedziela sosnowiecka 47/2014, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

powołanie

siostry

rozmowa

Archiwum prywatne

S. Wiolena Jaskóła

S. Wiolena Jaskóła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. TOMASZ ZMARZŁY: – Każdy z nas został obdarowany przez Boga łaską powołania. Na czym polega specyfika życia w zgromadzeniu karmelitanek?

S. WIOLENA JASKUŁA: – Moje powołanie zakonne dojrzewało od młodych lat. Zawsze byłam zaangażowana w życie parafii, uczęszczałam na nabożeństwa majowe, adwentowe, wielkopostne. Najpierw należałam do oazy, a później do grupy modlitewnej prowadzonej przez o. Wojciecha OCD przy kościele Karmelitów Bosych w Poznaniu. Tam odnalazłam swoje powołanie i ostatecznie podjęłam decyzję wstąpienia do Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. Powołanie jest zawsze inicjatywą Boga. Od momentu wstąpienia w 1990 r. mieszkałam kolejno w naszych domach w Rzymie, Łodzi, Czeladzi, Sosnowcu, Katowicach. 4 miesiące temu ponownie wróciłam do Czeladzi, gdzie wcześniej przebywałam 3 lata zaraz po złożeniu pierwszej profesji zakonnej.

– Oprócz realizowania drogi życia w Karmelu pracuje Siostra w szpitalu. Co daje praca lekarza wśród ludzi potrzebujących konkretnej specjalistycznej pomocy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Choć od dzieciństwa myślałam o życiu zakonnym, jednocześnie pragnęłam zostać lekarzem. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że będę mogła połączyć te dwa powołania, które w istocie ściśle wiążą się ze sobą. W obu bowiem Bóg zaprasza do współpracy, by wraz z Nim towarzyszyć drugiemu człowiekowi. Nasza patronka św. Teresa od Dzieciątka Jezus szukając swojego powołania ostatecznie odkryła, iż będzie miłością w sercu Kościoła. Od ponad 20 lat pogłębiam swoją wiedzę i umiejętności zawodowe, posiadam dwie specjalizacje i doktorat z kardiologii. Zdobyte doświadczenia wykorzystuję w służbie chorym i cierpiącym. Jednocześnie jestem świadoma, że jako siostra zakonna nie mogę poprzestać na tym. Bardzo piękne słowa wyraził Ojciec Święty Franciszek w liście do osób konsekrowanych. Podkreśla, że powołani jesteśmy do tego, aby wychodzić poza siebie na drodze adoracji i służby, wzywa nas byśmy powierzali siebie samych Bogu i bliźnim. Tak też rozumiem swoją misję.

– Jak reagują pacjenci na siostrę lekarza w habicie? Z jakimi oczekiwaniami pacjentów spotyka się Siostra w swej pracy?

– Niemal zawsze spotykam się z dużą życzliwością ze strony pacjentów. Z reguły bywa tak, że zanim przejdę do roli lekarz – pacjent muszę się w pewnym sensie przedstawić i odpowiedzieć na dwa najczęściej zadawane mi pytania. Pierwsze brzmi: kiedy skończyłam studia – przed czy po wstąpieniu do zakonu (oczywiście najpierw skończyłam studia), a drugie: w jaki sposób udaje mi się pogodzić te dwa powołania. Dopiero po udzieleniu odpowiedzi mogę przejść do zadawania pytań pacjentom. Przy okazji dowiaduję się nie tylko o dolegliwościach fizycznych, lecz także zapoznaję się z ich problemami osobistymi, rodzinnymi i zawodowymi. Nierzadko też jestem proszona o modlitwę w ich intencji oraz w intencji ich rodzin i znajomych. Muszę więc być nie tylko siostrą zakonną i lekarzem, ale również powiernikiem, psychologiem, a nawet kierownikiem duchowym.

– Świętość daje Bóg, ale przykładem służą liczni ludzie dający świadectwo. Kto dla Siostry jest szczególnym wzorem na tej drodze?

Reklama

– Jestem karmelitanką Dzieciątka Jezus, a więc wszystko co wiąże się z Karmelem jest mi bliskie. Centralną postacią w Zakonie jest Matka Boża. Każda z nas nosi szczególny Jej znak, jakim jest Szkaplerz święty. Życie każdej siostry naszego Zgromadzenia wzoruje się na Najświętszej Osobie Dzieciątka Jezus według praktyki małej drogi dziecięctwa duchowego św. Teresy od Dzieciątka Jezus, naszej głównej patronki. Słowa tej Świętej: „Niebem moim będzie dobrze czynić na ziemi” są hasłem Zgromadzenia. Szczególnie jest mi też bliska św. Teresa od Jezusa, największa hiszpańska Święta, która będąc mistyczką była jednocześnie mocno zakorzeniona w codziennym życiu. Przekazała nam, że modlitwa nie polega tylko na wypowiadaniu słów, ale przede wszystkim na uwadze skierowanej na Boga. Teresa odkryła, że Bóg jest obecny w nas samych i można z Nim przebywać i rozmawiać wszędzie, gdziekolwiek jesteśmy. Od 5 lat cały Karmel przygotowuje się do obchodów 500-lecia jej urodzin. W zbliżającym się roku będzie więc okazja bliżej poznać i pokochać tę wielką Świętą. Bliscy mojemu sercu są również czcigodni założyciele: sł. Boży o. Anzelm i sł. Boża Matka Teresa Kierocińska, której proces beatyfikacyjny jest w toku. Ich pragnieniem było poświęcenie, w duchu reguły karmelitańskiej, modlitwy z apostolstwem czynnym.

– Jaką receptę wypisałaby Siostra tym, którzy mają problemy sercowe w relacji z Bogiem? Która „Boża apteka” jest w stanie ja zrealizować?

– Jest wiadomym, że by wejść z kimś w relacje trzeba tę osobę najpierw poznać, niejako zaprosić do swojego życia. Bóg jest blisko każdego człowieka i pozwala się poznać. Jezus chce byśmy byli szczęśliwi, pełni pokoju, spełnieni, nieśli Dobrą Nowinę o Jego miłości w świecie. Podziwiamy świętych, ale patrzymy na nich jak na postacie nierealne. Jedna ze współsióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus powiedziała po jej śmierci: „Nigdy nie domyśliłabym się jej świętości”. Świętość bowiem nie polega na bezbłędności i poprawności zewnętrznej, ale na tym, że stajemy się nowym człowiekiem, z nową mocą, z nowym sercem. Człowiekiem, którego ostatecznie poznaje się po owocach. Św. Teresa od Jezusa mówiła, że „Pan nie patrzy na wielkość czynów, tylko na miłość z jaką je czynimy”. Zbliżający się rok zostanie ogłoszony Rokiem Życia Konsekrowanego. Dla nas, osób konsekrowanych będzie to okazja, by przypomnieć i zachęcić wszystkich do nawiązania na nowo relacji z Panem Bogiem, by zaowocowała ona głęboką przyjaźnią na całe życie.

2014-11-20 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

U norbertanek remonty, remonty...

W Imbramowicach, gdzie ponad 780 lat temu osiadły siostry norbertanki - Kanoniczki Regularne Zakonu Praemonstratensów, trwają zakrojone na szeroką skalę prace remontowe, które dotyczą tak wnętrz budowli późnobarokowego założenia kościelno-klasztornego (w tym ratowania budynku dawnej szkoły, odzyskanego przez siostry w 1992 r., tworzenia Domu Rekolekcyjnego), jak i kompleksowych prac techniczno-konstrukcyjnych. - Nasilenie tych prac było możliwe od 1996 r. - wyjaśnia w rozmowie z „Niedzielą”, s. Faustyna

Przedmiotem dużego projektu był np. remont kapitalny zabytkowego budynku byłej szkoły klasztornej z 2 poł. XVIII wieku, z adaptacją na cele mieszkalno-sakralne przyszłego domu rekolekcyjnego i pielgrzymkowego. Ze względu na stan wielkiego zrujnowania i zagrożenia technicznego - to głównie efekt dewastacji z czasów PRL - była konieczność wykonania pełnego zakresu prac budowlano-konserwatorskich. Duża trudność w pozyskiwaniu środków finansowych spowodowała, iż rewaloryzacja budowli rozciągnęła się na okres 14 lat (1996-2009). Efektem systematycznego wsparcia, głównie ze strony ojców norbertanów, a także kilku dotacji ze środków publicznych, jest już wykonany znaczący zakres prac budowlano-konserwatorskich, jak i wyposażenie większości wnętrz. Z kolei przebudowa zabytkowego spichlerza na cele kulturowe wraz z rewitalizacją klasztornego dziedzińca przy wsparciu finansowym z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego MRPO 2007-2013 to kolejne wyzwanie, które podjęły norbertanki.
CZYTAJ DALEJ

Najpierw Msza, potem rzeźba, czyli… parafialna siłownia!

2025-09-11 21:50

[ TEMATY ]

Radomsko

siłownia

Maja Piotrowska

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Ks. Zbigniew Wojtysek zachęca do korzystania z parafialnej siłowni

Kościół chce dbać nie tylko o duszę, ale i o całokształt, bo jak to mówią w zdrowym ciele, zdrowy duch! W parafii świętego Maksymiliana w Radomsku powstała więc... siłownia. Siłka u Maksa była przede wszystkim pomysłem młodzieży przy naszym duszpasterskim wsparciu – mówi wikariusz ksiądz Zbigniew Wojtysek.

– Cieszymy się, kiedy młodzi mogą się rozwijać całościowo, duchowo, ale też fizycznie. W haśle w zdrowym ciele, zdrowy duch odnajduje się również kształtowanie młodego człowieka i stąd inicjatywa Siłki u Maksa – mówi portalowi niedziela.pl ks. Wojtysek.
CZYTAJ DALEJ

„Pilecki–Wyszyński. Portret podwójny” – ważna wystawa w Warszawie

2025-09-12 19:34

[ TEMATY ]

bł. kard. Stefan Wyszyński

rtm. Witold Pilecki

Vatican Media

Przed Świątynią Opatrzności Bożej w Warszawie otwarto wystawę „Pilecki–Wyszyński. Portret podwójny”. Ekspozycja przybliża niezwykle ważne postacie dla najnowszej historii Polski – rotmistrza Witolda Pileckiego i bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego. Choć urodzili się w tym samym roku i byli związani z ziemią ostrowską, nigdy się nie spotkali. Pozostają jednak duchowo bliscy, a łączy ich wierność, odwaga i niezłomność.

Wystawa powstała z inicjatywy Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego oraz Muzeum Domu Rodziny Pileckich w Ostrowi Mazowieckiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję