Reklama

Kultura

W habicie do kina (studyjnego)

Lewiatan: Życie w bliskości potwora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli czytają Państwo „Niedzielę” w poniedziałek,wiadomo już, kto otrzymał Oscara dla najlepszego filmu nieangielskojęzycznego. Najsilniejszym kontrkandydatem polskiej „Idy” jest rosyjski film pod tytułem „Lewiatan”. Dzieło jednego z najwybitniejszych i najodważniejszych współczesnych twórców filmowych – Andrieja Zwiagincewa – jest kolejnym dowodem na potwierdzenie tezy, iż kino ma obecnie niezwykle intensywne zaplecze filozoficzne i przemawia głosem ludzi, którzy widzą i rozumieją więcej niż inni. Lewiatan to biblijny potwór, symboliczny obraz szatana, „Lewiatan” to także tytuł klasycznego traktatu Hobbesa o istocie państwa i jego misji obrony obywateli przed satrapami. Film Zwiagincewa oba wątki umiejętnie łączy i czyni tematem przypowieści o wyraźnie metaforycznych horyzontach.

Od wielu tygodni z lękiem obserwujemy zimne oczy Władimira Putina, który swoimi agresywnymi interwencjami w życie suwerennych państw wywalczył sobie stałe miejsce we wszystkich programach informacyjnych świata. To samo cyniczne oblicze spadkobiercy bezlitosnych carów i nie mniej krwawych dyktatorów komunistycznych wisi w każdym rosyjskim urzędzie i w każdej rosyjskiej szkole. Atmosfera państwa zdominowanego przez jakiś niewidoczny, a jednak doskonale wyczuwalny cień, państwa, w którym wszyscy i wszystko może zostać zgniecione jednym uderzeniem niezadowolonego olbrzyma, którego wola jest ostatecznym prawem, została w filmie w sposób wręcz genialny odtworzona za pomocą kilku symbolicznych, a jednak bardzo czytelnych znaków. Oto smagana zimnym wiatrem plaża w okolicach Murmańska, na której siedzi samotny chłopiec. Jego rysy nie są subtelne, jego zachowanie jest wulgarne, jego życie i przyszłość są przesądzone – utonął już w szarości imperialnej prowincji i w odwiecznym rosyjskim pijaństwie, które nic nie zmienia, nie naprawia, wprost przeciwnie – pogłębia poczucie totalnej beznadziei. I oto widzowie orientują się, że chłopiec nie jest sam na tej strasznej plaży. Zaległ tu bowiem potężny szkielet morskiego potwora, który – choć umarł – wciąż budzi grozę. Bohaterowie filmu żyją tak, jakby potwór rzeczywiście zdechł: strzelają do portretów Breżniewa i Chruszczowa, urządzają pikniki, planują przyszłość, ba, mają nawet tyle odwagi – lub naiwności – by procesować się z władzą, w istocie jednak dobrze wiedzą, że potwór żyje i jest bardzo blisko (choć od Moskwy dzielą ich tysiące kilometrów)...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Fabuła jest prosta: główny bohater, Kola, jest właścicielem drewnianego domu (jak u Czechowa), jego życie zostało już jednak zmienione, przekreślone, choć Kola jeszcze o tym nie wie. Oto bowiem mer miasta, harmonijnie łączący w sobie oślizgłość pierwszego sekretarza i brutalność noworuskiego bandyty, postanowił, że dom zostanie zniszczony. Przyjazd przyjaciela Koli, prawnika z Moskwy, nic w tym układzie nie zmienia, bo nic nie jest w stanie zmienić postanowień władzy. Sądy pracują jak bezduszne automaty, wpływowy przedstawiciel Cerkwi popija z merem chłodzoną wódeczkę i z radością pobłogosławi zgromadzone u carskich wrót elity, Kola pozostaje więc całkowicie sam, i nawet jeśli widzowie z Zachodu choć przez chwilę mają wrażenie, że jego historia może się dobrze skończyć, jasne jest, że z Lewiatanem o wielu twarzach i mackach sięgających najodleglejszych nawet zakątków imperium nikt nigdy jeszcze nie wygrał. Kola traci wszystko – rodzinę, dom i wolność.

Macki Lewiatana sięgają nawet umysłów i sumień obywateli. Drewniany dom pożarty zostanie w symbolicznych scenach przez żelazne potwory. „Lewiatan” jest oskarżeniem współczesnej wersji rosyjskiego samowładztwa depczącego prawa obywatelskie oraz bezkompromisowym atakiem na sojusz putinizmu i Kościoła prawosławnego.Wysoki rangą duchowny prawosławny napisał na portalu Prawosławie i Świat: „Jeśli porównamy «Lewiatana» Zwiagincewa i «Antychrysta» von Triera, ten ostatni przegra, ponieważ wziął od syna szatana jedynie imię, podczas gdy «Lewiatan» go pokazuje. W filmie jest niby-biskup, są niby-duchowni, jest niby-świątynia, ale nie widać Kościoła”. Nawet natura jest w tym filmie przeskalowanym potworem, który góruje nad człowiekiem swoim okrucieństwem i bezlitosnym chłodem.

Zwiagincew jest autorem genialnego „Powrotu” – filmu, w którym synowie zmagają się z ojcem jako figurą Boga. Jest także spadkobiercą największego geniusza kina religijnego – Andrieja Tarkowskiego. Jeśli otrzymał Oscara za „Lewiatana”, to nie tylko dlatego, że film jest „antyputinowski”. To po prostu film o krainie, w której wszyscy boją się potwora, udając jednocześnie, że potwora nie ma. Że zdechł. A potwór szaleje – jak u Dostojewskiego – w sercu człowieka.

„Lewiatan”
Rok produkcji: 2014
Reżyseria: Andriej Zwiagincew
Scenariusz: Oleg Negin
Andriej Zwiagincew
Gatunek: dramat
Produkcja: Rosja
Premiera: 14 listopada 2014 (Polska)
23 maja 2014 (świat)

www.legan.paulini.pl

2015-02-17 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: Film "Powołany" wyróżniony podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich

[ TEMATY ]

film

Materiał prasowy

W Rzymie przyznano nagrody XV edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich „Mirabile Dictu”. Jan Sobierajski wyróżniony za film „Powołany”.

W Rzymie, w Pałacu Cesi, przy słynnej alei della Conciliazione, odbyła się w tym tygodniu XV edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich „Mirabile Dictu”. Zainicjowany w 2010 r. przez reżyserkę i producentkę Lianę Marabini, aby wspierać producentów i reżyserów filmów promujących uniwersalne wartości moralne i pozytywne wzorce, Festiwal odbywa się od samego początku pod patronat Papieskiej Rady ds. Kultury (obecnie Dykasteria ds. Kultury i Edukacji).

CZYTAJ DALEJ

Pierwsze szokujące decyzje w Krakowie: Prezydent zapowiada wywieszenie na magistracie tęczowej flagi

2024-05-08 18:22

[ TEMATY ]

Kraków

LGBT

Adobe Stock

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski objął patronat nad Marszem Równości, który przejdzie ulicami miasta 18 maja. Jest to pierwsza decyzja nowego włodarza miasta dotycząca udzielenia swojego patronatu. Miszalski planuje także udział w tym przemarszu.

O decyzji prezydenta poinformował w środę krakowski magistrat, publikując równocześnie list Miszalskiego do Stowarzyszenia Queerowy Maj, organizatora Marszów Równości.

CZYTAJ DALEJ

Dzień Europy: Europa w wizji Jana Pawła II

2024-05-09 10:39

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

dzień europy

Karol Porwich/Niedziela

9 maja przypada Dzień Europy. Stanowi to doskonała okazję dla przypomnienia myśli europejskiej Jana Pawła II. Europa była dlań ważną przestrzenią kulturową, w której budowę chrześcijaństwo nie tylko wniosło wielki wkład, ale nadal może być cennym czynnikiem inspiracji na przyszłość. Jednocześnie od początku swego pontyfikatu - doceniając "wschodnie płuco" Europy - zabiegał o reintegrację kontynentu, co zostało zwieńczone włączeniem do europejskich struktur krajów Europy środkowej w 2004. Dokonania Jana Pawła II w tym zakresie predestynują do zaliczenia go w poczet "Ojców zjednoczonej Europy". Przypominamy analityczny tekst na ten temat.

Europa dla Jana Pawła II była nie tylko pojęciem geograficznym lecz przestrzenią kulturową, w której myśl starożytna (grecko-rzymska) spoiła się z religijną tradycją judeochrześcijańską. Formułował więc wizję zjednoczonej Europy w nawiązaniu do jej bogatego kulturowego i religijnego dziedzictwa, podkreślając dziejową rolę chrześcijaństwa. Nieustannie apelował o wierność tym korzeniom i uwzględnienie ich we współczesnych działaniach związanych z integracją kontynentu. A polskość w integralny sposób wiązał z europejskością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję