Reklama

Książki

Sekrety Guadalupe

Rozszyfrowanie ukrytego kodu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To kolejne dzieło tandemu autorskiego – reportera Grzegorza Górnego i fotografa Janusza Rosikonia – z serii poszukiwań niezwykłych zjawisk religijnych. Poprzednie ich prace („Świadkowie Tajemnicy” – o relikwiach Chrystusowych, „Dowody Tajemnicy” – o fenomenach nadprzyrodzonych oraz „Tajemnice Graala” – o kielichu z Ostatniej Wieczerzy) cieszyły się olbrzymią popularnością wśród czytelników.

Tym razem autorzy wyruszyli do Meksyku, by zobaczyć najczęściej odwiedzane sanktuarium na świecie (20 mln pielgrzymów rocznie) i opowiedzieć dzieje jednego z najbardziej niezwykłych wizerunków – obrazu Matki Bożej z Guadalupe, a zarazem opisać historię powstania w Ameryce Łacińskiej nowej cywilizacji, konglomeratu elementów indiańskich i europejskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przede wszystkim jednak autorzy skoncentrowali się na spotkaniach z naukowcami z różnych dziedzin – historykami, archeologami, chemikami, matematykami, astronomami czy optykami – którzy prowadzili badania nad obrazem z Guadalupe. Przyniosły one wiele niespodziewanych rezultatów, a ich wyniki okazują się niewytłumaczalne w świetle dotychczasowej wiedzy.

Książka w popularyzatorskiej formie opowiada o zjawiskach sytuujących się u zbiegu kilku dziedzin: historii, religii i nauki. Dzięki bogato ilustrowanej szacie (ok. 300 kolorowych zdjęć) czytelnik może nie tylko dowiedzieć się o różnych niezwykłych elementach egzotycznej rzeczywistości, ale też zobaczyć ją na własne oczy w rozmaitych ujęciach.

Wydawca: Rosikon Press, autor tekstu: Grzegorz Górny, autor fotografii: Janusz Rosikoń; cena det.: 74,90 zł; format: 195x255mm; liczba map, zdjęć i ilustracji: ponad 300; liczba stron: 280; oprawa twarda, obwoluta.
Więcej na: www.rosikonpress.com.

Opinie:

Badanie obrazu Matki Bożej z Guadalupe było dla mnie największym doświadczeniem życiowym. Gdy zbliżyłem się do niego, ogarnęło mnie dziwne uczucie, które przeżywali ludzie pracujący nad Całunem Turyńskim (...). Do jakiegoś punktu wierzę w logiczne wyjaśnienia. Można rozłożyć życie aż po atomy, ale co stoi za nimi? Nawet Einstein powiedział: Bóg.
Profesor Philip S. Callahan, biofizyk z Uniwersytetu Florydzkiego

Reklama

Nigdy żaden malarz nie będzie zdolny stworzyć wiernej kopii Matki Bożej z Guadalupe.
José de Ibarra, meksykański malarz

Stoi na Księżycu, zasłania sobą Słońce i okrywa się płaszczem Nieba... Autorzy odsłaniają tajniki objawienia Matki Bożej z Guadalupe. Przedstawiają przeprowadzoną przez naukowców zaskakującą analizę Jej wizerunku, zapisane na obrazie informacje astronomiczne, matematyczne czy geograficzne. Pasjonująco opowiadają o dziejach meksykańskiego katolicyzmu, powstaniach „cristeros” i rządach bardziej antyklerykalnych niż w PRL.
Dominik Zdort, „Rzeczpospolita”

Przez całe nasze dzieje przewija się pragnienie, by odnaleźć materialne ślady tego, co nadprzyrodzone. Obraz Matki Bożej z Guadalupe jest tego żywym przykładem. Czy został namalowany ludzką ręką czy powstał w wyniku cudu? Ta książka mówi o tym trzeźwo, nie obrażając rozumu, ale wskazuje na możliwość tego, co według Szekspira nie śniło się nawet filozofom.
Krzysztof Zanussi

2015-03-10 16:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Post ze św. Augustynem

„Chciałbym was wszystkich prosić, abyśmy dla przezwyciężenia obojętności i naszych pretensji do wszechmocy przeżywali ten czas Wielkiego Postu jako drogę formacji serca, jak wyraził się Benedykt XVI” - pisze papież Franciszek w Orędziu na Wielki Pist 2015 r. i zachęca do formowania serca miłosiernego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Fascynacja Słowem Bożym

2024-04-25 17:41

Paweł Wysoki

Laureaci ze swoimi katechetami. Od lewej: ks. Grzegorz Różyło, Łucja Bogdańska, Izabela Olech-Bąk, Karina Prokop i Paweł Wawer

Laureaci ze swoimi katechetami. Od lewej: ks. Grzegorz Różyło, Łucja Bogdańska, Izabela Olech-Bąk, Karina Prokop i Paweł Wawer

Łucja Bogdańska z „Biskupiaka” wygrała etap diecezjalny 28. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję