Reklama

Niedziela Łódzka

Moje Wilno

W poprzednim numerze „Niedzieli Łódzkiej” opublikowaliśmy wspomnienia dr. Franciszka Górewicza o historii wileńskich bonifratrów. W tym numerze kontynuujemy cykl, przybliżając obraz Wilna końca czasów sowieckich

Niedziela łódzka 11/2015, str. 5

[ TEMATY ]

zakony

Kamil Gregorczyk

Matka Boża Uzdrowienie Chorych z kaplicy szpitala bonifratrów w Łodzi

Matka Boża Uzdrowienie Chorych z kaplicy szpitala bonifratrów
w Łodzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W roku 1978 będąc na wycieczce w Wilnie, odwiedziłem miejsce klasztoru Bonifratrów. To co zobaczyłem, było wręcz szokujące. Zewnętrzne mury kościoła i ściany zewnętrzne ogrodzenia od strony pl. Napoleona były w stanie jak przed moim wyjazdem. Wnętrze kościoła było bez ołtarzy (w nich przed wyjazdem zostały ukryte srebrne lichtarze i inne przedmioty z kruszców), ściany bez stiuków, odrapane do gołej cegły, chyba pobielone i byle jak otynkowane. W miejscu ołtarza głównego zainstalowano olbrzymi, ponad 2-metrowy głośnik i elektryczne organy. Od miejsca dawnych, bocznych ołtarzy stały rzędy krzeseł aż do końca kościoła. Była tu sala koncertowa. Chór i zakrystia nie były zniszczone, pozostało dawne wyposażenie. W kościele zlikwidowano studzienkę z cudowną wodą. Zabudowania klasztorne były bez okien i drzwi, zdjęto też rynny.

Można sobie wyobrazić, do czego przez dziesiątki lat wpływy atmosferyczne i ludzkie doprowadziły. Wszystko było zdewastowane, pawilon i kuchnia dla ubogich, pralnia, zabudowania gospodarcze i oranżeria stanowiły jedno wielkie gruzowisko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Cudowny Obraz Matki Bożej Uzdrowienie Chorych był umieszczony w kościele św. Anny. Wszystkie kościoły – z wyjątkiem Ostrej Bramy, kościoła św. Teresy (karmelitów bosych), kościoła Świętego Ducha (dominikanów) i kościoła św. Anny – były pozamykane (ponad 40 kościołów). Wykorzystane jako muzea lub magazyny. Np. w kościele św. Kazimierza znajdowało się muzeum ateizmu.

Restaurację kościołów i odbudowę klasztorów rozpoczęto po upadku ZSRR, zwłaszcza tych obiektów przy trasie od katedry do Ostrej Bramy, którą miał przejeżdżać Ojciec Święty Jan Paweł II. Kościół Świętego Krzyża (bonifratrów) i klasztor zostały odnowione i prawie przywrócone do dawnego wyglądu. W tej chwili przy kościele znajduje się klasztor Sióstr Służebniczek. Ślady polskości tych ziem do dzisiaj są starannie przez władze litewskie – państwowe i kościelne – zacierane.

Wilno i ziemia wileńska są obficie zbroczone polską krwią. Na tej ziemi w miejscowości Ponary rękoma litewskiego oddziału, funkcjonariuszy gestapo, rozstrzelanych zostało ok. 130 tys. obywateli polskich – Żydów i Polaków. Żydów uwięzionych w gettach; Polaków – żołnierzy AK i zakładników: naukowców, lekarzy, księży, adwokatów.

Nie wiem, z jakiego powodu na temat tej nekropolii, tak olbrzymiej, nie mówi się za wiele i nie pisze. Prof. Wiktor Iwanicki z Politechniki Szczecińskiej, żołnierz Armii Krakowej, wywieziony do Kaługi, skąd wraz z kolegami uciekł do Polski, zadał sobie trud odnalezienia czterech „strzelców ponarskich”. Niestety, nie odpowiedzieli za swoje zbrodnie.

2015-03-12 11:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Inauguracja Roku Życia Konsekrowanego w diecezji

Niedziela sandomierska 50/2014, str. 1

[ TEMATY ]

zakony

rok życia konsekrowanego

Adam Stachowicz

Siostry składają, w imieniu swych domów zakonnych, duchowe postanowienia na Rok Życia Konsekrowanego

Siostry składają, w imieniu swych domów zakonnych,
duchowe postanowienia na Rok Życia Konsekrowanego
W wigilię I Niedzieli Adwentu w bazylice sandomierskiej miało miejsce rozpoczęcie diecezjalnego Roku Życia Konsekrowanego. Na modlitwie zgromadziły się wspólnoty zakonne z terenu całej diecezji. Wspólnej modlitwie, podczas której sprawowano Mszę św. wraz z modlitwą Nieszporów, przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz, który zwracając się do osób konsekrowanych wskazał na osoby zakonne, jako znaki działania Ducha Świętego, który jak ogień ma oczyszczać i rozpalać ludzi wierzących. – Można wypełniać skrupulatnie wskazania Ewangelii i dać się jej porwać, poprowadzić z zamkniętymi oczami. Można okazjonalnie poświęcać Bogu swój czas i siły, albo oddać Mu całkowicie swoje życie. Różne są sposoby wypełniania chrześcijańskiego powołania, a przynależność do jakiegoś stanu w Kościele (duchownego, zakonnego, świeckiego), niekoniecznie musi odgrywać determinującą rolę. Zakony wierne charyzmatowi otrzymanemu od swoich założycieli i reformatorów, wnoszą jednak do życia Kościoła tę iskrę, ogień Ducha Świętego. Ogień, który oczyszcza i rozpala serca Ludu Bożego. Wszyscy potrzebujemy tego żaru, tego ożywczego płomienia – wskazywał bp Krzysztof Nitkiewicz. – Dlatego modlimy się o powołania zakonne oraz za wszystkich, którzy wybrali drogę życia konsekrowanego. I prosimy was, drodzy Ojcowie, Księża, Bracia i Siostry, bądźcie wierni waszemu charyzmatowi zakonnemu tak w wymiarze osobistym, jak i wspólnotowym. Pielęgnujcie go, gdyż on jest skarbem całego Kościoła świętego. To przyniesie odrodzenie dla waszych wspólnot i dla nas wszystkich – podkreślał Ksiądz Biskup.
CZYTAJ DALEJ

24 września – wspomnienie odnalezienia ciała świętej Klary z Asyżu

[ TEMATY ]

Św. Klara z Asyżu

"Głos Ojca Pio"

O okolicznościach odejścia Klary z tego świata możemy się dowiedzieć z opowiadań jej sióstr z klasztoru San Damiano, zachowanych w Aktach Procesu Kanonizacyjnego.

Przy końcu swego życia zawołała wszystkie swe siostry i z największą pilnością poleciła im Przywilej ubóstwa. Ogromnie pragnęła mieć zatwierdzenie bullą reguły zakonu, tak żeby mogła przycisnąć bullę do swych ust i potem dopiero umrzeć; i tak jak pragnęła, tak się stało, albowiem kiedy była już bliska śmierci, przybył jeden z braci z listem opatrzonym bullą. Ona wzięła ją z największą czcią i przycisnęła ją do ust, by ją pocałować. A potem, w dniu następnym, wspomniana pani Klara przeszła z tego życia do Pana, zaprawdę jasna, bez zmazy, bez cienia grzechu, do jasności wiecznego światła. Rzecz tę, sama świadek, wszystkie siostry i wszyscy inni, którzy poznali świętość jej, stwierdzają bez wahania1.
CZYTAJ DALEJ

Przebaczył mordercy swoich rodziców

2025-09-24 16:20

[ TEMATY ]

pokój

przebaczenie

Balans Bieli

slonme/pl.fotolia.com

Kiedy miał pięć lat, brutalnie zamordowano mu mamę i tatę. Teraz biskup Mounir Khairallah często mówi, że przynosi z Libanu przesłanie przebaczenia.

Mówiąc o przebaczeniu maronicki biskup Mounir Khairallah nie porusza się jedynie w sferze pojęć - jest „praktykiem przebaczenia”. 13 września 1958 roku, mając niespełna pięć lat, stracił rodziców, którzy zostali brutalnie zamordowani. Stało się to w przededniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego, które obchodzone jest w Libanie w szczególny sposób. Był to ogromny dramat dla niego i trzech braci, gdzie najmłodszy miał niecały rok.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję