Reklama

Wiara

Nikodemowe rozmowy

Dotknięty Miłosierdziem

Wydaje nam się, że kochamy. Często jednak szukamy kogoś, kto udowodni nam naszą wartość, a tak naprawdę kochać nie umiemy. Inaczej kocha się żonę, inaczej przyjaciela, inaczej psa, a inaczej sport. Miłość to Osoba Boga i tylko w Nim możemy kochać – dając. Czyniąc ofiarę z siebie wyzwoloną z egoizmu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Andrew Comiskey. Podczas jednej z imprez zobaczył w lustrze całą prawdę o sobie i przeraził się. Odtąd szukał miłosiernego wzroku Boga, w którym odnalazł nową godność i tożsamość, a dziś pomaga w tym innym. Stworzył program Strumienie Życia, działający w dwudziestu krajach, na pięciu kontynentach, prowadząc osoby doświadczające trudności w relacjach, emocjonalnych braków czy uczuć homoseksualnych do spotkania z Pełnią – zranionym Chrystusem.

Chcę dla ciebie więcej

Wychował się w rodzinie niewierzącej. Miał dwóch agresywnych braci, a sam był raczej wycofany. Żył w świecie fantazji, marząc o prawdziwych relacjach. Jego bracia często rozmawiali ze sobą za pomocą pięści. Andy tak dzieli się: „Próbowali zwracać się tak i do mnie. Widząc słabość, starali się ją jakby ze mnie wybić, by wydobyć siłę. Jednak kiedy jesteś odbiorcą przemocy – zamiast użyć siły, po prostu się poddajesz – jako ofiara”. Jeszcze jako nastolatkowie, bracia przeżyli radykalne nawrócenie i zamiast dokuczać, zaczęli się o Andy’ego troszczyć. Wtedy zaciekawiło go, kim jest ten Bóg, dla którego i on mógł być ważny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dorastając wahał się co do swojej tożsamości. Poddany burzy hormonów, zaczął patrzeć na innych mężczyzn tak, jakby mieli sprawić, że będzie czuł się prawdziwym mężczyzną. Po paru latach przeniósł się do Los Angeles, gdzie łatwo zrealizował odkrywane skłonności. Mówi: „Potrzebowałem Jezusa, ale nie wiedziałem o tym. Po latach przyjechałem do mamy, komunikując: – Jestem homoseksualistą, to już fakt! Była to bardzo uduchowiona osoba. Spojrzała na mnie ze łzami i powiedziała: – Ale dla ciebie chciałam czegoś więcej... Nie potępiła mnie, ale dała do myślenia, że może jest jeszcze coś”.

Jeden z problemów w postrzeganiu homoseksualizmu to: „Po prostu tego nie rób i cierp aż do śmierci”. Problemy te mają jednak głębokie podłoże i praca nad nimi też wymaga czasu. Ponadto – wszyscy jesteśmy poddani pokusom, czy są one hetero-, czy homoseksualne. Czasami brakuje odwagi, by zwrócić się z tym do Boga, który wie o nas wszystko.

Ku Strumieniom Życia

Reklama

Podczas jednej z imprez Andy spojrzał w lustro i przeraził się. Dostrzegł osobę bardzo zniekształconą, nie tylko narkotykami i alkoholem. Wybiegł na ulicę i wpadł na grupę młodzieży stojącej przed kościołem. Nie lubił chrześcijan. Pamiętał, jak gromadzili się na jego uczelni, manifestując przeciw homoseksualistom. Bał się więc, czy będzie przez nich przyjęty. Zaryzykował, ale czuł, że choć wszyscy tu mieli złamane życie i szukali Jezusa, nie potrafili patrzeć na niego bez uprzedzeń. Jezus poprowadził go do grupy mężczyzn, którzy wspólnie mieszkali, modlili się i żyli w czystości. Mówi, że był przerażony, czy wytrwa: „Przecież to był właśnie obszar mojego zranienia – nie potrafiłem być prawdziwie mężczyzną w relacjach z innymi mężczyznami, a do tego często czułem do nich pociąg seksualny”. W centrum wspólnoty był Chrystus oraz wzajemna miłość i służba. Nadal jednak Andy nie był wolny od uzależnień seksualnych, pornografii. Przełożony zalecił mu dzielenie i towarzyszenie innym w radzeniu sobie z ich pokusami. Odkrył wtedy, że mają wiele podobnych zmagań i poczuł się częścią wspólnoty. Uzdrowiło to w nim przekonanie z dzieciństwa o byciu odmiennym niż bracia w rodzinie.

Miał nadzieję zostać tam dłużej, ale Bóg przynaglał go do otwarcia się na kobietę, by z nią dopełnić Jego obraz. Andy dzieli się: „Bałem się świata kobiet i ich emocjonalności. Dopiero gdy na chrześcijańskiej terapii odkryłem, jak zranił mnie mój ojciec, i przebaczyłem mu, wygasły homoseksualne odczucia, a Bóg otworzył moje serce na kobiety. Jedna z nich, piękna i odważna, została moją żoną”. Także ona doświadczyła przemiany. Do tej pory czuła się lepsza od innych, ale gdy Pan ukazał jej słabości i rany z dzieciństwa, te pomogły jej zrozumieć zranienia innych. Za radą pastora stworzyli w USA program pomocy osobom przeżywającym kryzysy tożsamości. Tak powstały Strumienie Życia.

Złamane Ciało Chrystusa

Po latach Andy, zafascynowany teologią ciała Jana Pawła II, został katolikiem. Dzieli się bogactwem, które odkrywa w Kościele: „Kiedy nie karmimy się Jezusem – nasycamy się tym, co niewłaściwe. Kiedy zdasz sobie sprawę, Kogo spożywasz w czasie Eucharystii, nie chcesz już tyle grzeszyć. Gdy to zrozumiałem – ukochałem Eucharystię”.

Reklama

Zauważa, że katolicy mają trudność z mówieniem o słabościach. Wyznają Bogu grzechy na spowiedzi, ale w ich sercach pozostają rany, które zalegają tam nienazwane i nieodkryte nawet przed Chrystusem. Andy mówi, że „przez nasze złamania stajemy się złamanym Ciałem Chrystusa jedni dla drugich. W Strumieniach dajemy się poznać w najsłabszym punkcie, który staje się punktem wyznania Boga w moim życiu. Kontakt ze słabością pogłębia autentyczność naszej modlitwy”.

Więcej informacji na: www.cadr.redemptor.pl

Andrew Comiskey w Polsce

KU PEŁNI TOŻSAMOŚCI
Uzdrowienie kobiecości i męskości w świadectwie założyciela Strumieni Życia

Kraków
Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy
18 kwietnia, godz. 16.00

Warszawa
Parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia
19 kwietnia, godz. 15.00

Strumienie Życia proponują pomoc w następujących trudnościach:

fizyczny lub emocjonalny brak ojca, matki,

odrzucenie, lęk przed relacjami, bliskością,

pasywność, aktywizm, perfekcjonizm, trudności w mówieniu „nie”,

depresja i życie w duchu fatalizmu,

doświadczenie przemocy werbalnej, emocjonalnej, fizycznej,

uzależnienia emocjonalne, manipulacja emocjonalna,

doświadczenie molestowania, nadużyć w sferze seksualnej,

uzależnienia seksualne (pornografia, masturbacja, fantazje etc.),

problemy w rozpoznaniu tożsamości płciowej, skłonności homoseksualne,

nadużywanie alkoholu lub innych używek (własne lub osób bliskich).

2015-04-07 15:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O podejmowaniu decyzji słów kilka

Stoisz przed trudną decyzją. Musisz ją podjąć, a czas nieubłaganie biegnie. Co zrobić w takim momencie? Niektórzy próbują znaleźć odpowiedź metodą na chybił trafił, szukając odpowiedzi w Piśmie Świętym, inni starają się porozmawiać z ojcem duchownym, jeszcze inni chcą kierować się chłodną analizą rozumową. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?

Zapewne wiele razy byłeś w podobnej sytuacji. Szukałeś wówczas odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby podjąć właściwą decyzję? Kogo zapytać lub jakie podjąć kroki, by nie błądzić w niepewności. W takich sytuacjach bardzo przydaje się umiejętność, którą określamy mianem rozeznawania duchowego.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław/ Trzy osoby ranne po wybuchu podczas chemicznego eksperymentu w liceum

2025-04-12 16:51

[ TEMATY ]

wypadek

szkola

stock.adobe

Trzy osoby trafiły do szpitala po wybuchu, do którego doszło w sobotę w Liceum Ogólnokształcącym nr 3 we Wrocławiu w trakcie eksperymentu chemicznego. W liceum odbywały się "dni otwarte", podczas których przyszli uczniowie zapoznawali się z ofertą szkoły.

Do eksplozji doszło podczas eksperymentu w pracowni chemicznej LO nr 3 przy ul. Składowej. „Pracownik szkoły przeprowadzał doświadczenie z nadtlenkiem wodoru. Substancja miała spalać się niebieskim płomieniem, ale z niewidomych na razie przyczyn doszło do wybuch” – powiedział PAP rzecznik wrocławskiej policji komisarz Wojciech Jabłoński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję