Reklama

Niedziela Podlaska

Powołanie to proces

Z ks. Dariuszem Kucharkiem, ojcem duchownym seminarium drohiczyńskiego, rozmawia ks. Mariusz Boguszewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. MARIUSZ BOGUSZEWSKI: – W jaki sposób odkrywa się powołanie?

Reklama

KS. DARIUSZ KUCHAREK: – Wystarczyłoby zacytować św. Jana Pawła II i powiedzieć, że to jest „dar i tajemnica” – i nic więcej nie dodawać. Powołanie to proces: chęć pójścia do seminarium czy wstąpienia do zakonu, coś o czym młody człowiek myśli, z czym często walczy i się nie zgadza (pierwszy okres odkrywania) i następnie seminarium – to podstawowy czas, kiedy odkrywa się powołanie i czy posiada się zdolności, chęci i predyspozycje do jego zrealizowania. Być w seminarium nie oznacza: jestem księdzem, lecz rozeznaję i przygotowuję się do tego, czy mogę nim być. Jeśli przyjmujemy, że powołanie do kapłaństwa bądź stanu zakonnego jest elementem powołania do świętości, to głównym miernikiem, czy mam powołanie, jest odniesienie do mojej świętości, czyli mojej osobistej relacji z Jezusem Chrystusem, jak ona się rozwija, jak jest dynamiczna, w jaki sposób staje się ona codziennością mojego życia i jak przekłada się na życie – moje postępowanie. Jeśli dostrzegam, że te płaszczyzny mojego życia, życia z Chrystusem, się rozwijają – postępuję na drodze do świętości (drodze ku kapłaństwu bądź życiu zakonnemu), to mogę mówić, że odkrywam moje powołanie. Ważnym elementem jest również moje samopoczucie; jeśli seminarium mnie denerwuje, frustruje, jeśli się w nim źle czuję, to nie jest to moje miejsce. Można to porównać przez analogię do odkrywania drogi do małżeństwa i poszukiwania tej jednej, wybranej osoby; jeśli ktoś zauważa, że dana relacja nie prowadzi ku dobremu i jest toksyczna, to z niej rezygnuje. Ważną rolę w życiu powołanego odgrywają też przełożeni i wychowawcy, to oni jakby z dystansu przyglądają się rozwojowi powołania (jedni od strony zewnętrznej, inni wewnętrznej) i pomagają ten Boży głos rozwinąć i tego daru nie zmarnować.

– Jak przeżyć dobrze Niedzielę Dobrego Pasterza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Tak jak każdy dzień: aby był najpiękniejszy w moim życiu. Człowiek ochrzczony i wierzący wie, jak powinien przeżyć Niedzielę Dobrego Pasterza: idę na Eucharystię, żeby spotkać się z moim Pasterzem, przyjąć Go do mojego serca w Komunii św. i dalej zanieść Chrystusa w świat, poprzez moje postępowanie, czyli iść z Pasterzem i za Pasterzem. Może niektórym kojarzy się ten dzień z modlitwą o powołania czy o świętość kapłanów, ale jak chcemy mieć świętych księży w Polsce, to każdy wierzący powinien modlić się każdego dnia o święte powołania do kapłaństwa i o świętych kapłanów.

– Na czym opiera się formacja w seminarium i jaka jest rola ojca duchownego?

Reklama

– Formacja seminaryjna ma trzy wymiary: aspekt ludzki, aspekt intelektualny i aspekt duchowy. Aspekt ludzki polega na pracy nad sobą jako nad człowiekiem; żeby być dobrym księdzem, to najpierw muszę być dobrym człowiekiem. Upraszczając: patrzę, jakich ludzi chciałbym spotykać w moim życiu, jakie są moje oczekiwania w stosunku do nich i ten obraz przykładam do samego siebie, wtedy dostrzegam, co jeszcze muszę poprawić w moim człowieczeństwie. Drugi aspekt – intelektualny jest zbliżony do tego, co nazywamy studiowaniem, to zdobywanie odpowiedniej wiedzy teologiczno-pedagogicznej, aby ukończyć studia magisterskie z zakresu teologii. Oczywiście plan studiów jest tak ułożony, aby w jak najlepszy sposób przygotować młodego człowieka do kapłaństwa. Ostatni element to formacja duchowa, czyli to, co zostało już powiedziane: moja żywa relacja z Jezusem Chrystusem – i tutaj wchodzimy na obszar posługi ojca duchownego. Moim głównym zadaniem jest towarzyszenie seminarzystom w ich duchowej formacji, czuwanie nad tym, aby mieli czas na modlitwę wspólną i osobistą, czas na adorację, aby Eucharystia stawała się centrum ich życia. Owo towarzyszenie odbywa się również na drodze sakramentu spowiedzi oraz w rozmowach duchowych, podczas których podejmujemy kwestie dotyczące duchowego rozwoju danej osoby lub przeszkód, jakie się pojawiają. Głoszenie kazań, konferencji, wspólne modlitwy z seminarzystami to również rola ojca duchownego oraz ogólnie bycie i tworzenie seminaryjnej wspólnoty.

– Kiedy i komu oraz jakie dokumenty powinien przedstawić kandydat do seminarium?

– Kiedy: czerwiec – wrzesień; komu: ksiądz rektor lub ksiądz prefekt seminarium; jakie dokumenty: świadectwo maturalne, akt chrztu, opinię księdza proboszcza i ostatniego katechety oraz podanie o przyjęcie do seminarium.

2015-04-23 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II – papież, który wywarł wpływ na przyszłego papieża

Niedziela rzeszowska 13/2013, str. 6

[ TEMATY ]

rozmowa

Archiwum prof. St. Grygiela

8 lat temu, 2 kwietnia 2005 r. odszedł do Domu Ojca papież Jan Paweł II. 28 lutego br., po blisko 8 latach posługi Piotrowej, abdykował jego następca, papież Benedykt XVI. Swoją decyzję o ustąpieniu Benedykt XVI ogłosił 11 lutego br., w Światowy Dzień Chorego, dzień który ustanowił Jan Paweł II. Co łączy i co dzieli te dwa pontyfikaty? O tym mówi filozof prof. Stanisław Grygiel z Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną przy Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie w rozmowie z Dorotą Zańko

DOROTA ZAŃKO: - Przeżywamy 8. rocznicę śmierci kochanego przez wiernych Ojca Świętego Jana Pawła II. Co zostało w ludziach z nauczania Papieża Polaka?
CZYTAJ DALEJ

Marcin Kwaśny uhonorowany za rolę św. Maksymiliana

2025-11-10 12:09

[ TEMATY ]

Marcin Kwaśny

Vatican Media

Marcin Kwaśny otrzymał nagrodę za najlepszą rolę męską podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmów Religijnych w Terni. Aktor został doceniony za tytułową kreację w filmie „Triumf Serca”, który opowiada o ostatnich dniach życia św. Maksymiliana Marii Kolbego. „Dzięki niemu uczę się pokory i zawierzenia; tego, że sam niewiele mogę, ale z Bogiem mogę wszystko” - powiedział aktor w rozmowie z mediami watykańskimi.

Marcin Kwaśny dodał, że dla niego „aktorstwo jest zawodem z misją, a jeśli jest się osobą wierzącą to można to traktować jako narzędzie do ewangelizacji”. Sam wskazuje, że audiobooki, przy produkcji których użycza swego głosu, jak m.in. „Jezus z Nazaretu” Romana Brandstaettera, „Pasja” Katarzyny Emmerich czy najnowsze dzieło, przy którym pracuje – „O życiu Jezusa Chrystusa” bpa Fultona Sheena są tego doskonałym przykładem.
CZYTAJ DALEJ

Podróżni pod opieką Seca Jezusowego

2025-11-10 13:00

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy wjeździe do Janowa Lubelskiego została poświęcona kapliczka dedykowana Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

Podróżni wjeżdżający do Janowa Lubelskiego od strony Modliborzyc, witani są przez stylową kapliczkę ufundowaną przez okolicznych mieszkańców. W środku ustawiono figurę Najświętszego Serca Pana Jezusa i drewnianą figurę św. Jana ewangelisty. – Od dekad miejsce w którym stała kapliczka nazywano „u św. Jana” wiązało się to z tym, że w dawnej kaplicy stał „świątek” czyli figura św. Jana. Niestety jakiś czas temu została ona skradziona. Była wyrzeźbiona w drewnie, w dawnym stylu i bardzo lubiana przez okolicznych mieszkańców, którzy przy kaplicy śpiewali majówki i modlili się idąc do pracy w polu. Z czasem na miejscu skradzionej figury ustawiono gipsową figurę Najświętszego Serca Pana Jezusa – wspomina Ryszard Butryn. Mieszkańcy janowskiego Zaolszynia od dawna nosili się z zamiarem odnowienia niszczejącej kapliczki. – Ta decyzja wreszcie dojrzała i zebrał się sztab ludzi, którzy przystąpili do konkretnych działań. Niestety kapliczka była bardzo zniszczona, elementy drewniane spróchniałe. Nie miała ona solidnego fundamentu, dlatego podstawa była niemalże przegniła. Jej renowacja była niemożliwa, dlatego podjęto decyzję o zrobieniu nowej, drewnianej, w starym stylu. Budowy podjęli się Stanisław Kłyś i Jan Wieleba z Godziszowa – opowiada Grzegorz Jargiło, jeden z inicjatorów prac przy kapliczce. Mieszkańcy wspólnie uporządkowali teren i przygotowali solidny fundament pod nową kapliczkę. Prace wsparli fachową pomocą druhowie z OSP w Białej. – We wnętrzu nowej kapliczki postanowiliśmy umieścić figurę Serca Pana Jezusa i nową, wyrzeźbioną przez Ryszarda Butryna, figurę św. Jana ewangelisty, aby nawiązać da dawnej tradycji – dodaje Grzegorz Jargiło. Poświęcenia kaplicy dokonał ks. Tomasz Lis, proboszcz parafii. Na wspólnej uroczystości zebrali się mieszkańcy Zaolszynia i okolicznych ulic. Obecni byli: Krzysztof Kołtyś, burmistrz Janowa Lubelskiego wraz z zastępcą Czesławem Krzysztoniem oraz Radni Rady Miasta i Powiatu. Podczas poświęcenia modlono się za fundatorów i budowniczych dawnej kapliczki oraz za tych, którzy przyczynili się do zorganizowania budowy i wyposażenia nowej kapliczki. – Każda przydrożna kapliczka to znak wiary i miejsce modlitwy. Mam nadzieję, że nowa kapliczka, która wita wjeżdżających do naszego miasta, będzie zachęcać do modlitwy, a dla przyszłych pokoleń będzie symbolem naszej wiary – podkreślił ks. Tomasz Lis.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję