Rodziny ofiar i cała Polska mają prawo do prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. – mówił w homilii bp Stanisław Jamrozek podczas uroczystości katyńsko-smoleńskich, jakie odbyły się 10 kwietnia br. w Jarosławiu.
Uroczystości religijno-patriotyczne związane zarówno z 75. rocznicą zbrodni katyńskiej, jak i 5. rocznicą tragedii smoleńskiej zgromadziły w kościele pw. Chrystusa Króla w Jarosławiu przedstawicieli Rodzin Katyńskich, Rodzin Smoleńskich, Sybiraków, przedstawicieli Parlamentu RP, władz samorządowych miasta i powiatu, służb mundurowych oraz liczne grono młodzieży i mieszkańców miasta. Mszy św. w intencji pomordowanych w więzieniach NKWD oraz w intencji tych, którzy 10 kwietnia 2010 r. zginęli w katastrofie rządowego tupolewa pod Smoleńskiem, przewodniczył bp Stanisław Jamrozek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii Ksiądz Biskup zaznaczył, że Katyń był wielkim doświadczeniem dla polskiego narodu, a mord dokonany na tysiącach polskich oficerów był wynikiem odejścia sprawców od Boga i budowania nie na trwałych fundamentach, ale na własnych ambicjach. – Problem zabijania wynika z tego, że człowiek nie słucha Pana Boga i głosu swego sumienia tylko zdaje się na siebie, słuchając i promując jedynie siebie. Ten zaś, kto odwraca się od Boga i polega tylko na sobie jest zdolny do największych zbrodni – mówił bp Jamrozek. Odnosząc się do wydarzeń sprzed 75 lat Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na bezwzględność oprawców wobec ofiar, których ciała po śmierci wrzucano bez szacunku do dołów śmierci w Charkowie, Katyniu, Miednoje, Kuropatach, Bykowni i wielu innych wciąż jeszcze nieznanych miejscach. Podkreślił też, że siła kłamstwa, choć wydaje się potężna, jest niczym wobec potęgi prawdy, która nawet zamknięta w grobie wychodzi na jaw i tryumfuje. Nawiązując do 5. rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem bp Jamrozek zaznaczył, że wspomnienie tego bolesnego dla Polski i Polaków wydarzenia jest wyrazem solidarności z tymi, którzy zginęli, wezwaniem do modlitwy za nich i osierocone rodziny, ale także jest okazją do głębszej refleksji nad sensem życia i nieuchronnym przemijaniem. Dlatego zachęcał do wierności Bogu i Jego przykazaniom oraz modlitwy za tych, którzy zginęli. Prosił, aby sensu wydarzeń, których nie do końca człowiek jest w stanie zrozumieć, szukać w Bogu. Bp Jamrozek stwierdził, że nam Polakom nie wolno zapomnieć ani o tragedii katyńskiej, ani o tym, co wydarzyło się pięć lat temu pod Smoleńskiem. Jednocześnie wyraził nadzieję, że przyjdzie taki czas, kiedy tragedia smoleńska zacznie łączyć Polaków a nie dzielić i poczucie wspólnoty zostanie odbudowane. Podkreślił, że w sprawie katastrofy smoleńskiej jest dużo niewiadomych i dlatego rodziny oraz Polska mają prawo do prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. Zaznaczył też, że ofiara, jaką złożyli zarówno zamordowani w Katyniu, jak i ci, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem, nie może pójść na marne.
Na zakończenie Eucharystii ks. prał. Andrzej Surowiec, archiprezbiter jarosławski zauważył jak ważny jest udział młodzieży w uroczystościach rocznicowych: – To bardzo budujący obraz dający nadzieję, że w młodym pokoleniu jest wielkie przywiązanie do wartości i że chcą budować naszą Ojczyznę łącząc sprawy tradycji narodowej z tradycją religijną, z głęboką wiarą.
Uroczystości w Jarosławiu zakończył Apel Poległych, Salwa Honorowa Kompanii Reprezentacyjnej WP oraz złożenie kwiatów pod Pomnikiem Katyńsko-Smoleńskim, gdzie głos zabrał m.in. burmistrz Waldemar Paluch, a bolesnymi wspomnieniami rodzinnymi podzieliła się Zofia Rutkowska, przewodnicząca przemyskiego koła Stowarzyszenia Ofiar Rodzin Katynia Polski Południowej, której NKWD zamordowało ojca.
Na pomniku, który jest świadectwem skrytobójczych mordów systemu stalinowskiego dokonanego na Polakach, a także hołdem wobec zesłanych na Syberię i pomordowanych w innych miejscach ZSRS wyryto nazwiska żołnierzy, policjantów i urzędników z powiatów jarosławskiego i lubaczowskiego oraz oficerów i żołnierzy z Garnizonu „Jarosław”. W fundamentach pomnika znajdują się urny z ziemią z cmentarzy, gdzie spoczywają ofiary Golgoty Wschodu. Po tragedii smoleńskiej pomnik został uzupełniony o dodatkowe elementy – symbolizujące dwa urwane skrzydła samolotu Tu-154M, na których umieszczono nazwiska 96 ofiar.