Sierpień to czas pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. Tradycyjnie na pielgrzymim szlaku do Czarnej Madonny znaleźli się pielgrzymi z diecezji sosnowieckiej. Pod przewodnictwem kapłanów, kleryków, sióstr zakonnych, skąpani słońcem, w wyjątkowym upale sierpniowych dni, niezmordowani, radośni, pełni entuzjazmu każdego pielgrzymkowego dnia, wędrowali w różnobarwnych grupach, ale w drodze byli razem. Wspólnie tworzyli jedną wielką rodzinę zmierzającą do celu – do Jasnogórskiej Matki i Królowej. Tegorocznym mottem pielgrzymowania były słowa „Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Na święto Wniebowzięcia Maryi
W sobotę 8 sierpnia na pielgrzymi szlak wyruszyły grupa zielono-czarna z Będzina i złota z Jaworzna. Dzień później dołączyły one do grup wyruszających z Olkusza. W ten sposób po raz kolejny do Częstochowy zmierzali pielgrzymi Sosnowieckiej Pieszej Pielgrzymki na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Mówi się o niej nieoficjalnie, iż jest to pielgrzymka olkuska, a nazwa ta pochodzi od tradycji wędrowania z tego miasta jeszcze z czasów, kiedy nie istniała diecezja sosnowiecka. W przeciągu 5 dni, w drodze z Olkusza na Jasną Górę pokonali ponad 110 km, za wyjątkiem grup, które wychodzą dzień wcześniej i idą ok. 30 km więcej. Po uciążliwej wędrówce czekały na nich noclegi w Błędowie i Ogrodzieńcu, a kolejne w Mirowie, Złotym Potoku i Joachimowie. W czasie drogi była modlitwa, refleksja, konferencje, nabożeństwa, ale i śpiew, muzyka, a nawet taniec. Na pątników czekało wiele niespodzianek, np. odwiedzających ich gości, czy też niezapomniany Wieczór Uwielbienia na błoniach w Złotym Potoku, gdzie na specjalnie przygotowanej scenie potężną dawkę dobrej muzyki zaserwowały zespoły: „Sursum Corda” oraz „Pielgrzym”. A potem było jeszcze radośniej, gdy na scenę wszedł niezastąpiony w zabawie i tańcu ks. Piotr Pisarczyk. To była krótka noc, a po niej trzeba było ruszyć w drogę. Jak co dzień podczas tegorocznego pielgrzymowania na pątników czekało słońce i ponad 35-stopniowe upały. – Pielgrzymowanie łączy się z ofiarą, która w życiu chrześcijanina jest niezwykle ważna. Wyrzeczenie się wygód, przyjemności, pokonywanie własnych słabości – to wszystko rozwija nas duchowo i pomaga zwrócić swe oczy ku niebu – ostatecznemu celowi naszej ziemskiej pielgrzymki – podkreślają uczestnicy diecezjalnej pielgrzymki do Tronu Matki.
Zakończenie pielgrzymki miało miejsce 13 sierpnia, kiedy to pierwsza część sosnowieckiej pielgrzymki weszła na Jasną Górę. O godz. 19.15 pielgrzymi modlili się na Eucharystii przed Szczytem Jasnej Góry razem z pasterzem diecezji bp. Grzegorzem Kaszakiem, a później na Apelu Jasnogórskim.
Zielono-czarni
Każda z pielgrzymujących na Jasną Górę grup pielgrzymkowych ma swój specyficzny klimat i charakter, o czym można się było przekonać podczas ich prezentacji na trasie pielgrzymowania. Tym razem przypatrzmy się bliżej grupie zielono-czarnej, która zanim pątnicy połączą się w jedną pielgrzymkę, ma już za sobą blisko 30 km, wyrusza bowiem dzień wcześniej. – Grupa zielono-czarna pielgrzymująca w Sosnowieckiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę z parafii Świętej Trójcy w Będzinie od 1993 r., to dość specyficzne grono ludzi, posiadające własny, oryginalny styl i charakter, zdecydowanie odbiegający od większości pielgrzymkowych grup. Co roku pod opieką swojego duchowego przewodnika blisko stu młodych pątników z dekanatu będzińskiego i nie tylko wyrusza na pielgrzymi szlak wiodący do Czarnej Madonny. Na powrocie do domu nie kończy się jednak sierpniowe pielgrzymowanie. Pielgrzymka żyje cały rok, a to choćby za sprawą spotkań popielgrzymkowych. Mamy też kilka pielgrzymkowych par małżeńskich – mówi przewodnik grupy zielono-czarnej, ks. Sławomir Woźniak.
Pątnicy na szlaku
Reklama
Druga część naszej diecezjalnej pielgrzymki przybywa na Jasną Górę w wigilię 26 sierpnia, kiedy to Kościół w Polsce przeżywa uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej. Idą krócej niż część pierwsza pielgrzymki sosnowieckiej, jednak tak samo przejęci, rozmodleni, rozśpiewani, niosąc intencje, by zawierzyć je Najlepszej z Matek. Trwające 3 dni pielgrzymowanie rozpoczyna się Mszą św. w sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu w Będzinie-Syberce. Po niej pielgrzymi ruszają na szlak, na którym pokonują pierwszego dnia 25 km, drugiego 30 km, a trzeciego ok. 14 km.
Warto przypomnieć, że tzw. Pielgrzymka Zagłębiowska, czyli druga część sosnowieckiej pielgrzymki pieszej na Jasną Górę powstała, kiedy uzyskano zgodę na budowę świątyni w Będzinie-Syberce. Wtedy pątnicy dziękowali za możliwość wybudowania własnej świątyni i utworzenie parafii. Stopniowo do pielgrzymującej parafii na Syberce dołączały kolejne, by wreszcie wędrowała cała diecezja. Nie sposób nie wspomnieć o ogromnej gościnności kapłanów naszej diecezji, którzy przyjmują pielgrzymów, czy to na krótkim postoju, czy na noclegu. Proboszczowie z Łagiszy, Targoszyc i Zendka oraz innych miejscowości poza naszą diecezją zawsze wspaniale przygotowują swoich parafian do przyjęcia strudzonych pielgrzymów. Dobrze, gdy jest gdzie wziąć szybki prysznic czy zjeść dobrą zupę.
To, co w życiu ważne
Pielgrzymi podejmowali trud wędrówki, ofiarowali cierpienie, zmęczenie, wszelkie niewygody związane z pogodą, noclegiem, drogą. A wszystko dlatego, że byli przekonani o tym, że tam jest Ktoś, kto ich wysłucha i wspomoże w troskach i kłopotach codziennego życia. To właśnie Jasnogórskiej Pani, którą Ojciec Święty Jan Paweł II nazwał 4 czerwca 1997 r. „Patronką w budowaniu ogólnoludzkiej cywilizacji miłości”, pielgrzymi przedstawiali wszystkie sprawy swojego życia.