Reklama

Polska

Październik Prymasa Tysiąclecia

Niedziela Ogólnopolska 43/2015, str. 35

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

prymas Polski

Archiwum Instytutu Prymasa Wyszyńskiego

Komańcza, 1956 r.

Komańcza, 1956 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Październik to miesiąc bardzo ważny w życiu i w działalności Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. W ciągu swego ponadtrzyletniego pobytu w różnych miejscach odosobnienia, w latach 1953-56, to właśnie w październiku komuniści zmieniali jego miejsce izolacji. W październiku 1953 r. Ksiądz Prymas trafił z tymczasowego miejsca pobytu w Rywałdzie Królewskim do Stoczka Warmińskiego, gdzie w zamarzniętych ścianach klasztoru przebywał cały rok.

Reklama

Dziś jest to pięknie odrestaurowany zakątek Polski, w którym można zamieszkać, a także zwiedzić celę Prymasa, przespacerować się po parku, do miejsc przez niego i współwięźniów nawiedzanych. Z kolei w październiku 1954 r. Ksiądz Kardynał został odwieziony na drugi kraniec Polski – do Prudnika Śląskiego. Leciał samolotem z pobliskiego lotniska w okolicach Kętrzyna. W czasie II wojny światowej lotnisko służyło Hitlerowi spieszącemu do pobliskiej kwatery w Wilczym Szańcu. Dziś jest ono w rękach prywatnych i znajduje się tam pomnik wystawiony Prymasowi na pamiątkę tego historycznego przelotu. Powodem nagłej decyzji były wydarzenia odległe, ale dla Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego bliskie. Oto we wrześniu 1954 r. Stany Zjednoczone poinformowały o przyznaniu azylu politycznego „zaginionemu” uciekinierowi z PRL, a na falach Radia Wolna Europa z Monachium zaczęto nadawać audycje – zwierzenia – ppłk. UB Józefa Światły. To on rok wcześniej przygotował Prymasowi miejsce w Stoczku. Potencjalna groźba upowszechnienia przez niego wiedzy na temat miejsca uwięzienia Prymasa mogła zaszkodzić resortowi i stanowiła wystarczającą przesłankę, by zmienić „podopiecznemu” – jak nazywano w aktach UB więźnia – miejsce pobytu. W Prudniku Śląskim, w zakątku Polski przy granicy z Czechosłowacją, nikt Prymasa nie mógł wytropić. Już 30 września 1954 r. do Prudnika – Lasu przybyli funkcjonariusze UB i wojsko; w dwie godziny wypędzono lokatorów. Drutem kolczastym odizolowano teren od drogi prowadzącej do miasta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Byłem tam, w klasztorze franciszkańskim, dziś pięknym i tętniącym duszpasterską aktywnością. Wtedy, od 6 października 1954 r. do 29 października 1955 r. nikomu nie wolno było tam przebywać, a nawet zbliżać się. Prudnik znajduje się nieopodal Głogówka – jak notował Prymas – „gdzie król i prymas przed trzystu laty myśleli o tym, jak uwolnić Naród z podwójnej niewoli: najazdu obcych sił i niedoli społecznej”. To tam właśnie narodziła się myśl odnowienia Ślubów Narodu, bo ponownie Polacy znaleźli się w niewoli i w niedoli. W następnym roku, 28 października 1955, do Prudnika przybył funkcjonariusz resortu bezpieczeństwa i przywiózł Prymasowi decyzję o zmianie warunków jego izolacji. Pokazano mu list, w którym biskupi pozostający na wolności, a starający się od początku o uwolnienie Kardynała zapewniali, że „ze swej strony zrobią wszystko, by zmienione warunki nie zostały wykorzystane przez kogokolwiek dla wystąpienia przeciw Władzom Państwowym”. Kard. Wyszyński nie był zachwycony treścią listu, sugerującego, że wyjście z Prudnika zawdzięcza porozumieniu między władzą a Episkopatem Polski. Był jednak nadal więźniem. Został przewieziony do Komańczy następnego dnia – 29 października i przebywał tam do czasu swego uwolnienia w październiku 1956 r. Wrócił do stolicy i do swej siedziby pod koniec miesiąca jako triumfator, który nie poddał się bezbożnemu reżimowi.

Październik to zatem dla Księdza Prymasa – przede wszystkim – czas triumfu, tym bardziej że także w październiku, tyle że 1952 r., otrzymał wiadomość, że papież Pius XII przyznał mu kapelusz kardynalski, w dowód zaufania i uznania za kierowanie polskim Kościołem w historycznym dla katolicyzmu w tej części Europy czasie.

* * *

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów

2015-10-21 08:50

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Wyszyński: Marzec ‘68 to rozgrywki wewnętrzne w PZPR

Wobec pojawiających się zarzutów, m.in. redaktora naczelnego GW Adama Michnika, że kard. Wyszyński w marcu'68 zachował się wstrzemięźliwie wobec antysemickiej propagandy, publikujemy osobiste notatki Prymasa wyjaśniające jego stanowisko.

„Raczej wszystko trzeba brać na rachunek rozgrywek wewnętrznych w PZPR. Władze polityczne w obecnej chwili chcą ograniczyć się do rozprawy z ‘syjonizmem’ i ‘podżegaczami’. Chcą wymanewrować młodzież akademicką, robotników i Kościół” – zapisał kard. Stefan Wyszyński w osobistych notatkach komentując wydarzenia z marca 1968 r. Prymas Polski stanął wówczas w obronie studentów i potępił antysemityzm, za co dziękował mu w 1968 i 1971 roku rabin Zew Wawa Morejno, były Naczelny Rabin Polski.
CZYTAJ DALEJ

Módlmy się o nawrócenie Gizeli Jagielskiej i innych aborcjonistów

2025-04-18 11:44

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Adobe Stock

"W boga nie wierzę. Jestem Żydówką i do tego ateistką. A zawodowo lekarką - dlatego wykonuje i wykonywać będę aborcje, zgodnie ze wskazaniami i życzeniem kobiet" - napisała w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, która zabiła Felka w 9-tym miesiącu ciąży zastrzykiem w serce. Fundacja Pro-Prawo do Życia apeluje o modlitwę za Jagielską oraz innych aborcjonistów, zwłaszcza dzisiaj, w Wielki Piątek, kiedy w Liturgii modlimy się m.in. za Żydów oraz za wszystkich, którzy nie uznają Boga, aby Pan zdjął zasłonę ciemności z ich serc.

Gizela Jagielska jasno definiuje swój światopogląd. Co więcej, otwarcie deklaruje, że będzie wykonywać aborcję na życzenie kobiet. To już się dzieje w Oleśnicy (największym ośrodku aborcyjnym w Polsce) oraz wielu innych szpitalach, gdyż pozwala na to "kompromis aborcyjny" skutkujący złym i wadliwym prawem, które umożliwia zabijanie dzieci na żądanie do końca ciąży.
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Jad Waszem: powstanie w getcie warszawskim stało się przykładem, inspiracją i symbolem

2025-04-19 07:50

[ TEMATY ]

Getto Warszawskie

commons.wikimedia.org

Żydzi wyciągnięci z bunkra

Żydzi wyciągnięci z bunkra

Powstańcy getta warszawskiego nie mieli złudzeń, widzieli, co ich czeka, ale jednak zdecydowali się na walkę, która stała się przykładem, inspiracją i symbolem - napisał jerozolimski Instytut Jad Waszem. W sobotę obchodzona jest 82. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim.

"Kiedy Niemcy wkroczyli do getta, zostali zaatakowani przez bojowników. Powstańcy, mimo minimalnych zapasów, przez blisko miesiąc stawiali opór jednej z najpotężniejszych wówczas armii świata, która miała przytłaczającą przewagę liczebną i sprzętową" - przypomniała w mediach społecznościowych izraelska instytucja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję