Parlament Korei Płd. przegłosował ustawę opodatkowującą dochody duchownych chrześcijańskich oraz mnichów buddyjskich. Prawo wejdzie w życie od 2018 r. Ten dłuższy czas jest potrzebny, żeby operacja przebiegła harmonijnie i bez perturbacji. Ocenia się, że w Korei Płd. pracuje 360 tys. duchownych różnych wyznań i religii.
Najgłośniej nowej ustawie sprzeciwiali się protestanccy pastorzy. Dla katolickich księży to nic nowego, bo w połowie lat 90. ubiegłego wieku sami dobrowolnie opodatkowali się na rzecz państwa. Protestanci argumentują, że nowa ustawa zrównuje działalność komercyjną z duszpasterstwem. Podkreślają ponadto różnice między duchownymi protestanckimi a duchownymi innych wyznań, szczególnie kapłanami katolickimi i mnichami buddyjskimi. Pastorzy mają bowiem rodziny i ich ustawa uderzy bardziej po kieszeni. Zwolennicy opodatkowania podkreślają z kolei, że nowe prawo zlikwiduje szarą strefę, wykorzystywaną niekiedy przez protestanckich duchownych. Jak pokazuje bowiem praktyka, część protestanckich wspólnot przypomina rodzinny biznes, który jest przekazywany z ojca na syna.
Według nowej regulacji, najmniej zarabiający duchowni będą płacić 20-procentowy podatek. Zarabiający najwięcej oddadzą fiskusowi nawet 80 proc. przychodów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu