Reklama

Sól ziemi

Sól ziemi

Dekomunizacja ulic i TW „Bolek”

Polityka na skróty i „gruba kreska” doprowadziły Polskę do punktu wyjścia.

Niedziela Ogólnopolska 11/2016, str. 38

[ TEMATY ]

polityka

KRZYSZTOF KUNERT

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ujawnienie dokumentów poświadczających tajną współpracę Lecha Wałęsy z SB w pierwszej połowie lat 70. ubiegłego wieku zbiegło się z przyjęciem w Senacie projektu ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Poprzez przyjęcie tego projektu naprawiono jedno z zasadniczych zaniechań transformacji ustrojowej po 1989 r.

Projekt ustawy dekomunizującej ulice jest pokłosiem wniosku Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój, która zwróciła się do Senatu z petycją w sprawie uchwalenia ustawy usuwającej z publicznego życia komunistycznych patronów ulic i placów. Senat, przygotowując stosowny projekt, stwierdził, że ustawodawca nie może pozwolić na propagowanie symboliki komunistycznej, gdyż byłoby to demoralizujące dla społeczeństwa, a ponadto jest sprzeczne z intencją wyrażoną w Konstytucji RP w art. 13, w którym zapisano, że „zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu”. Skoro to jest zakazane, to jak możliwe jest nazewnictwo ulic upamiętniające np. komunistycznych zbrodniarzy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Projekt senacki, nad którym obecnie pracuje Sejm, zakłada zakaz nadawania przez jednostki samorządu terytorialnego nazw: budowlom, obiektom i urządzeniom użyteczności publicznej, w tym drogom, ulicom, mostom i placom – które upamiętniają lub propagują osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny. Projekt ustawy, w celu zminimalizowania niedogodności związanych ze zmianą adresu, zwalnia z opłat za postępowania sądowe i administracyjne spowodowane zmianą nazw propagujących komunizm lub inne ustroje totalitarne (art. 5 ust. 1) oraz umożliwia korzystanie z dokumentów zawierających dotychczasową nazwę do czasu utraty ważności tych dokumentów (art. 5 ust. 2).

Wielka szkoda, że dopiero teraz można było przyjąć tę ustawę. Gdyby na początku lat 90. ubiegłego wieku mądrość tych, którzy stanowili fundamenty III RP, była większa, to już dawno problem komunistycznego nazewnictwa ulic byłby rozwiązany. W tamtym czasie obowiązywała jednak ideologia „grubej kreski” i niejako urzędowo uprawiano relatywizującą prawdę nowomowę, upowszechniając tezy, że dekomunizacja to „odwet”, a lustracja to „polowanie na czarownice”.

Dziś widzimy, jak uniwersalne jest ewangeliczne przesłanie, że nie ma nic zakrytego, co nie miałoby być ujawnione. Mamy szafę nieżyjącego Czesława Kiszczaka i okazuje się, że w tej chwili jesteśmy świadkami upadku jednego z największych mitów założycielskich III RP – spiżowego Lecha Wałęsy. Ukrywanie prawdy przez lata i relatywizowanie historii szkodzi Polsce i polskiej transformacji. Widzimy, jak krótkie nogi miała niechęć do przeprowadzenia lustracji i dekomunizacji. W tej chwili trzeba będzie zmieniać podstawowe prawdy zawarte w „oficjalnych” podręcznikach historii. Takich sytuacji będziemy mieli prawdopodobnie coraz więcej, bo znając profesjonalizm Czesława Kiszczaka i innych wysokich funkcjonariuszy komunistycznego reżimu, można sądzić, że zaczną się pojawiać rewelacje dotyczące także innych osób, które odgrywały ważną rolę po przemianach 1989 r.

Gdybyśmy we właściwym czasie zmierzyli się z totalitarnym dziedzictwem PRL, to bylibyśmy o wiele dalej. Moglibyśmy w spokoju zajmować się problemami gospodarczymi, społecznymi, mielibyśmy normalne państwo. Polityka na skróty i „gruba kreska” doprowadziły Polskę do punktu wyjścia. Dlaczego? Dlatego, że nie oddzielono wyraźną cezurą moralną i polityczną PRL od III RP.

2016-03-09 08:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaka jest prawda?

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 40

[ TEMATY ]

polityka

Πρωθυπουργός της Ελλάδας / Foter / CC BY-SA

Tematem numer 1 od niedawna jest premier Donald Tusk, który ogłosił i potwierdził, że jedzie do Brukseli, chociaż jeszcze nie tak dawno powtarzał, że z Polski nie wyjedzie, że jego miejsce jest tutaj itd... Można by cytować wiele oświadczeń premiera Tuska, ale to nie ma sensu, znane jest przecież powiedzenie: Kłamcy nie można ufać, nawet wtedy, gdy mówi prawdę. A to dlatego, że wykorzysta prawdę, żeby coś ubarwić, zmyślić i nabrać ludzi. W różnych mediach zapanował pełen zachwyt, że „nasz premier” tak wysoko awansował, że niby cała Polska powinna się cieszyć i chlubić, że teraz będzie mówił Europie i światu w imieniu Polski i wszystko nam załatwi. Tak szybko zapominamy, że już mieliśmy w Unii wysokich urzędników (Jerzego Buzka, Danutę Hübner) i jakoś życie nam się nie polepszyło, a wręcz przeciwnie. Właśnie teraz wypadałoby powiedzieć, jaką Polskę zostawia Tusk Donald po swoich 7-letnich rządach. Ktoś powie, że wszystko zależy od tego, kto i gdzie będzie dokonywał takiej analizy, bo są fakty przemilczane i przeinaczane tylko po to, aby na koniec obraz był iście europejski, kolorowy i błyszczący jak ekran telewizyjny. Natomiast polska rzeczywistość jest zupełnie inna – źle się dzieje w najważniejszych dziedzinach życia społecznego: w szkolnictwie, służbie zdrowia, rolnictwie. Bez znajomości i układów młodzi mają problemy z pracą, mieszkaniem, możliwościami założenia rodziny. Można by tak wyliczać efekty rządów PO-PSL, kolegów i koleżanek powiązanych dyscypliną wzajemnych interesów, sięgających korzeniami do dawnych partii i różnych zależności służbowych. Najlepiej demaskują to głosowania w Sejmie i wypowiedzi telewizyjne polityków. Dla mnie prawdziwą wizytówką rządów Tuska i spółki jest oglądany codziennie obraz ulic w sercu Warszawy: przy alei Jana Pawła II, od Elektoralnej do alei „Solidarności”, tam, gdzie mieszkam. Całe chodniki z obydwu stron wyglądają jak pchli targ: zbiór przeróżnych rzeczy z minionej epoki PRL-u, rozłożonych na szmatkach, plastikach, stolikach – wszystko na sprzedaż. Stoją ludzie w różnym wieku, próbują zbyć to, co mają w domu – stare buty, ubrania, pościel, firanki, plastikowe koraliki, gwoździe, podrdzewiałe narzędzia, książki, obrazki ze ścian... Jakby wszystko powynosili z domów, aby tylko coś uhandlować, zarobić parę groszy. Nie wyszli na ulicę z tym swoim mizernym dorobkiem z kaprysu czy luksusu, ale z desperacji, by przeżyć kolejny dzień, tydzień, miesiąc... I to jest centrum stolicy w Europie! Myślę, że gdyby jakakolwiek telewizja chciała mieć prawdziwy obraz Polski zostawionej przez premiera Tuska, wystarczyłoby sfilmować te ulice w środku Warszawy, a do tego dołożyć dźwięk: nagrane i ujawnione ostatnio restauracyjne rozmowy czołowych polityków w obecnym rządzie. Przerażająco prawdziwy film dokumentalny gotowy! Z takim spadkiem po Tusku Polska długo nie będzie mogła się pozbierać – ale może premier coś sypnie ze swojej zasobnej unijnej gaży dla biednych, osieroconych poddanych w kraju, przyśle z Zachodu jakąś paczkę czy kilka euro… Przepraszam, nie czas na takie żarty.
CZYTAJ DALEJ

Sympozjum w 30. rocznicę śmierci ks. Zienkiewicza

2025-12-07 22:06

Marzena Cyfert

Sympozjum w 30. rocznicę śmierci sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza

Sympozjum w 30. rocznicę śmierci sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza

VI sympozjum naukowe poświęcone ks. Zienkiewiczowi nosiło tytuł: „Sługa Boży ks. Aleksander Zienkiewicz. Przewodnik w drodze do wiary i świętości”. Organizatorem był Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu, wydarzenie objął patronatem metropolita wrocławski abp Józef Kupny.

Zebranych w auli PWT gości przywitał ks. prof. dr hab. Sławomir Stasiak, rektor PWT we Wrocławiu. Zwrócił uwagę, że obecnie dużo się mówi na temat sztucznej inteligencji: w jaki sposób etycznie z niej korzystać, jak ją wykorzystać w duszpasterstwie i jak ona kształtuje współczesną młodzież.
CZYTAJ DALEJ

Salezjanie podali datę beatyfikacji ks. Jana Świerca i jego towarzyszy męczenników

2025-12-08 17:19

[ TEMATY ]

salezjanie

Archidiecezja Krakowska

Beatyfikacja salezjanina ks. Jana Świerca i jego ośmiu towarzyszy, którzy zostali zamordowani w obozach Auschwitz i Dachau podczas II wojny światowej, odbędzie się 6 czerwca 2026 w Krakowie - poinformowało w poniedziałek Zgromadzenie Salezjanów.

Podziel się cytatem W poniedziałek zgromadzenie księży salezjanów poinformowało na platformie X, że „beatyfikacja dziewięciu salezjanów męczenników odbędzie się 6 czerwca 2026 w Krakowie”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję