Reklama

Z kraju i ze świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komentarz

Jak dać szansę życiu?

Przyzwyczailiśmy się, że piąte przykazanie Dekalogu brzmi: „Nie zabijaj!”. Oryginalny zapis tego przykazania, które po hebrajsku brzmi: „Lo tircach”, można przetłumaczyć równie dobrze jako: „Nie morduj!” (Księga Wyjścia 20, 13). Nie wystarczy jednak przełożenie tego przykazania na normy prawne, ale potrzeba przełożenia na życie.

Ostatnio wzburzyły opinię publiczną doniesienia o dziecku ze Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie, które przeżyło aborcję i pozostało bez pomocy, aż zmarło. Jednak nie tylko brak pomocy jest zamachem na życie człowieka, ale każda aborcja. W tym kontekście trzeba przypomnieć mocne słowa św. Jana Pawła II: „(...) bądźcie solidarni z życiem. Wołanie to kieruję do wszystkich moich rodaków bez względu na przekonania religijne. Do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Z tego miejsca jeszcze raz powtarzam to, co powiedziałem w październiku ubiegłego roku: «Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości»” (Kalisz, 7 czerwca 1997 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jeśli ktoś nie chce przyjąć dziecka, może pozostawić je w szpitalu lub anonimowo w „oknie życia”. Adresy takich „okien” są dostępne w Internecie. Dziecko, które tam trafia, otrzymuje natychmiastową pomoc medyczną, jest umieszczane w inkubatorze do czasu przyjazdu karetki. Następnie przechodzi badania w szpitalu. Uruchamiane są również procedury nadania dziecku tożsamości. Niejednokrotnie dzieci pozostawione w „oknach życia” są bardzo szybko adoptowane.

Pierwsze współczesne „okno życia” w Polsce powstało w Krakowie 19 marca 2006 r. Po dziesięciu latach takich „okien” jest w naszym kraju już ponad 50. Uratowano w nich dotąd ok. 100 dzieci. Siostry zakonne, które je często prowadzą, cieszą się z każdego dziecka, któremu rodzice pozwolili żyć.

Ks. Paweł Rytel-Andrianik, Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski

Brazylia

W Rio de Janeiro zamordowano eksperta synodu biskupów nt. rodziny

Z rąk dwóch nieznanych sprawców zginął 9 marca br. o. Antônio Moser – franciszkanin, czołowy brazylijski teolog moralista, który był m.in. jednym z ekspertów ubiegłorocznego synodu biskupów nt. rodziny. Do zbrodni doszło rano czasu miejscowego w Rio de Janeiro. Według zeznań różnych świadków, dwaj zamaskowani zamachowcy jadący na motocyklu strzelili kilka razy do zakonnika, po czym natychmiast odjechali. Ciężko ranny franciszkanin zmarł mimo udzielonej mu pomocy.

O. Moser miał 75 lat i należał do najwybitniejszych teologów swego kraju ostatnich dziesięcioleci, był specjalistą od bioetyki. Mieszkał w Petrópolis, w górskiej części stanu Rio de Janeiro. W dniu, w którym go zastrzelono, udawał się do São Paulo, gdzie miał uczestniczyć w programie „Em Pauta”, nadawanym przez telewizję katolicką Canção Nova, w której był prezenterem.

Reklama

Zmarły był znanym w kraju prelegentem i uczestnikiem wielu konferencji naukowych, autorem licznych artykułów; napisał 27 książek i był współautorem wielu innych. Miał rozległą wiedzę teologiczną, wykładał teologię moralną i bioetykę we Franciszkańskim Instytucie Teologicznym w Petrópolis, był dyrektorem wydawnictwa „Vozes” (Głosy). Prowadził też ożywioną działalność duszpasterską w tym mieście, będąc proboszczem miejscowej parafii pw. św. Klary i dyrektorem Ośrodka Wychowawczego „Ziemia Święta”.

Wiadomość o zamordowaniu kapłana wywołała tak wielkie poruszenie wśród miejscowych mieszkańców, że burmistrz Petrópolis zarządził w mieście trzydniową żałobę.

KAI

* * *

Umysłowość współczesna, może bardziej niż człowiek przeszłości, zdaje się sprzeciwiać Bogu miłosierdzia, a także dąży do tego, ażeby samą ideę miłosierdzia odsunąć na margines życia i odciąć od serca ludzkiego.

Jan Paweł II

Krótko

• Unia Europejska porozumiała się z Turcją w sprawie przyjmowania przez Ankarę imigrantów przybywających do Grecji. Turcy otrzymają za to 3 mld euro, zażądali także przyspieszenia procesu akcesyjnego.

• Telewizja Sky News podała, że jest w posiadaniu danych 22 tys. dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego. Dotyczą one osób z 51 państw. Wykradziono je szefowi służby wewnętrznej fundamentalistycznego ugrupowania. Dziennikarzom brytyjskiej telewizji przekazał je jeden z członków tzw. Państwa Islamskiego.

• Beniamin Netanjahu – premier Izraela nie przyjął zaproszenia od prezydenta Baracka Obamy do złożenia wizyty w Waszyngtonie. Oficjalnie Netanjahu nie chce mieszać się w amerykańską kampanię wyborczą, nieoficjalnie – chodzi o kiepskie stosunki z administracją Obamy.

Reklama

• Prokurator brazylijskiego stanu São Paulo wystąpił do sądu o areszt tymczasowy dla byłego prezydenta kraju Luiza Inácio Luli da Silvy. Oskarża się go o korupcję i pranie brudnych pieniędzy w państwowym koncernie naftowym Petrobras.

• Na Półwyspie Koreańskim nie słabnie napięcie. W ostatnim czasie Korea Płn. wycofała się ze wszelkich umów podpisanych z Koreą Płd. Reżim z północy kolejny raz wystrzelił rakiety balistyczne krótkiego zasięgu.

• Ropa naftowa drożeje. Od stycznia br. jej cena wzrosła o 30 proc. Zdrożały też inne surowce, m.in. złoto i miedź.

• Armia jest jedyną instytucją w Federacji Rosyjskiej, której nie dotkną cięcia budżetowe. Cały budżet Rosji zostanie zmniejszony o 5 proc.

• W Chinach trwa akcja usuwania krzyży z kościołów. Komunistyczne władze Chin niepokoi szybko rosnąca liczba chrześcijan w ich kraju. Od pewnego czasu mówi się, że wkrótce Chiny staną się najliczniejszym krajem chrześcijańskim na ziemi.

2016-03-16 08:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ambroży obrońca Bożego Prawa

Niedziela łowicka 49/2002

[ TEMATY ]

święty

św. Ambroży

pl.wikiepdia.org

7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.

Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie. W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację. W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu. Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn. Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską. Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich. Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania. Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania. Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego. Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Redakcja "Niedzieli" serdecznie zaprasza wszystkich Czcicieli Matki Bożej na nowennę przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. "Dozwól nam chwalić Cię, Panno Przenajświętsza, i daj nam moc przeciwko nieprzyjaciołom Twoim". Spraw, byśmy pełni miłości i ufności biegli "do stóp Twoich kornie błagając" w różnych potrzebach.
CZYTAJ DALEJ

Józef Wilkoń od drewnianych pastuszków apeluje o… zgodę narodową!

2025-12-07 18:02

[ TEMATY ]

dr Milena Kindziuk

Red

Kościół pokamedulski na warszawskich Bielanach, druga niedziela Adwentu. Trwa Msza odprawiana przez biskupa Michała Janochę. W prezbiterium – istna arka Noego: osły, woły, kury, ryby.... Pastuszkowie z tobołkami oraz inne rzeźby autorstwa Józefa Wilkonia. Blisko ołtarza żłóbek z sianem – jeszcze pusty, obok postacie Maryi i Józefa.

Drewniane figury zostały odrestaurowane, był to ich pierwszy publiczny pokaz, teraz trafią na swoje miejsce, wyznaczone im ćwierć wieku temu przez ks. Wojciecha Drozdowicza: do słynnej szopki przy bielańskim kościele, nieopodal UKSW.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję