Uroczystość rozpoczęła się procesją, która przeszła z seminarium duchownego do katedry wrocławskiej. Głównym konsekratorem był metropolita wrocławski abp Józef Kupny – w tym dniu świętujący swoje imieniny – a współkonsekratorami abp Celestino Migliore – nuncjusz apostolski w Polsce i kard. Henryk Gulbinowicz, który w 1995 r. udzielał o. Jackowi Kicińskiemu święceń kapłańskich.
Mąż doświadczony w działaniu
Reklama
W odczytanej przez Nuncjusza nominacji apostolskiej Papież Franciszek zachęcał nowego biskupa, by z odwagą prowadził Lud Boży, szczególnie polecając mu osoby konsekrowane i chrześcijańskie rodziny. – Konieczne jest, by z należnym staraniem i powagą okazywać troskę życiu konsekrowanemu i rodzinie chrześcijańskiej. My zatem ustanowieni z woli Bożej namiestnikiem całego Kościoła szukamy na świecie odpowiednich mężów, którym moglibyśmy powierzyć to apostolskie zadanie. Gdy abp Józef Kupny poprosił o biskupa pomocniczego, chętnie przychylamy się do jego prośby i dla wypełniania tego zadania postanawiamy wyznaczyć ciebie, umiłowany synu, który odznaczasz się głębokim życiem duchowym, doświadczeniem w działaniu, zdrową nauką i miłością – napisał do nowego biskupa Ojciec Święty. – Zachęcamy cię, umiłowany synu, byś nie bał się prowadzić troskliwie Ludu Bożego po ścieżkach zbawienia, mając w pamięci wypowiedź św. Jana Pawła II: „Z pewnością Duch Pana jest pierwszym sprawcą naszego życia duchowego”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Musisz siać, choć wiatr porywa ziarno
– Ciesz się, Kościele wrocławski, bo otrzymujesz nowego biskupa! Ciesz się, księże arcybiskupie metropolito, bo staje obok ciebie nowy i młody współpracownik winnicy Pańskiej, której na imię archidiecezja wrocławska. Radujcie się wszyscy wierni i przyjmijcie o. Jacka z radością i nadzieją! – mówił w homilii abp senior Marian Gołębiewski. Abp Gołębiewski przedstawił sylwetkę o. Kicińskiego i stojące przed nim nowe wyzwania: – Czeka cię praca trudna, ale zarazem wdzięczna i szlachetna. Trudna, bo człowiek współczesny jest często ogłuszony, nie słyszy Boga przemawiającego w sumieniu. Problemy te nie omijają mieszkańców Wrocławia, jest dużo rozbitych małżeństw, par żyjących bez ślubu, duża liczba mało praktykujących. A ty musisz siać, choć wiatr porywa ziarno. Musisz głosić Słowo Boże, które chcą zakrzyczeć współczesne publikatory, Prawdę, która nigdy nie zwietrzeje, mieć odwagę powiedzieć złu „nie”, wbrew wszelkiej poprawności i konformizmowi. Czeka cię również praca wdzięczna polegająca na wyciąganiu ludzi z sideł grzechu, zwątpienia i pesymizmu. Bądź dobry, bądź miłosierny, otwieraj serce swoje na wszystkich, których spotkasz!
Pasterz, który pachnie owcami i Bogiem
Reklama
Po homilii o. Jacek złożył uroczyste przyrzeczenie, po którym odbyło się odśpiewanie Litanii do Wszystkich Świętych i obrzędy związane z przyjęciem przez o. Kicińskiego święceń biskupich: nałożenie rąk przez głównego konsekratora i współkonsekratorów, a następnie innych biskupów, modlitwa konsekracyjna, trzymanie nad głową o. Kicińskiego otwartego ewangeliarza, nałożenie pierścienia, mitry i przekazanie pastorału, a także pocałunek pokoju od wszystkich biskupów. Bp Jacek Kiciński udzielił wszystkim zgromadzonym w katedrze pierwszego biskupiego błogosławieństwa.
Nowy biskup, dziękując wszystkim, którzy wzięli udział w uroczystości, ze wzruszeniem mówił o swoim bracie z żoną i córkami i rodzicach. – Dziękuję wam za wspaniały dom, za dar życia i dar wiary. Do dziś towarzyszycie mi modlitwą i cierpieniem, które tak dzielnie znosicie – dziękował rodzicom bp Jacek. Bp Kiciński zwrócił się m.in. do współbraci klaretynów, kapłanów, sióstr zakonnych, którym dziękował za postawę wierności oraz za modlitwę i życzliwość. – Wrocław był moim mieszkaniem, od dziś jest moim domem. Wszystkich was proszę o modlitwę – zakończył nowy biskup pomocniczy.
– Jesteś darem dla Kościoła Wrocławskiego – podkreślał abp Józef Kupny. Wśród życzeń i gratulacji był m.in. list od prezydenta RP Andrzeja Dudy, który odczytał wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. Głos zabrał także o. Gonzalo Fernandez, wicegenerał Zgromadzenia Klaretynów, który życzył bp Jackowi, by miał „serce pasterza, który pachnie owcami, który pachnie Bogiem”.