Uroczystość Trójcy Przenajświętszej kieruje naszą uwagę do parafii pod tym samym wezwaniem w Prostyni, która dzisiaj przeżywa odpust parafialny, jeden z dwóch – po św. Annie. A od niej do Prymasa Tysiąclecia. Chyba nie ma w tej miejscowości, ba – naszej diecezji osoby, która nie słyszałaby jego jakże ważnych słów: „Jeśli chcesz doznać łaski, jedź do Prostyni”. Nic dziwnego, wszak rodzina Wyszyńskich często odwiedzała to najstarsze na Podlasiu sanktuarium. Notabene ojciec Sługi Bożego, Stanisław, był organistą w kościele prostyńskim i tam też zawarł związek małżeński. Tutaj więc jako dziecko modlił się przyszły prymas, bywał jako młody kapłan i już jako kardynał modlił się przed cudowną statuą Trójcy Przenajświętszej. Tak się składa, że w tym tygodniu, dokładnie w sobotę 28 maja, przypada 35. rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. Kapłana, którego zasług dla polskiego Kościoła nikomu nie trzeba udowadniać. Może warta jest więc rozważenia jego zachęta, wszak wakacje tuż-tuż.
Obiecałem ujawnić drugi powód trwającego szaleństwa ludzi, którzy chcą zawłaszczyć byłego prezydenta. Pisałem o szlachetności, w którą wierzę, i zachęcam, abyśmy dzisiaj, w kolejną miesięcznicę tragedii smoleńskiej, zdobyli się na tej szlachetności odkrycie. Jakieś pół roku temu słuchałem wywiadu z byłym opozycjonistą. Ostatnie pytanie prowadzącej brzmiało: „Jak to się stało, że stał się pan przedsiębiorcą?”. Prominentny działacz „Solidarności”, teraz jej zaciekły wróg, odpowiedział: „Wie pani, jakoś obudziłem się, popatrzyłem przez okno i pomyślałem, że trzeba coś zrobić i kupiłem dwanaście ciężarówek”.
Św. Hildegarda, którą w Kościele wspominamy 17 września, to nie tylko autorka znanych diet i postów, jak często ją kojarzymy. To przede wszystkim wielka święta, której duchowość może zachwycić niejednego z nas.
Jako prorokini i teolog uwierzytelniona przez Stolicę Apostolską zdobyła taką sławę, że nie mogła dłużej pozostawać w zamknięciu swojego klasztoru. Wyruszyła więc w drogę po męskich i żeńskich wspólnotach monastycznych, aby wzywać duchownych i świeckich do nawrócenia.
Na rok i dwa miesiące więzienia skazał w czwartek Sąd Apelacyjny we Wrocławiu księdza Włodzimierza G. oskarżonego o defraudację ponad 1,2 mln zł dotacji na remont bazyliki w Legnickim Polu i kościoła filialnego w Gniewomierzu. Sąd obniżył wyrok pierwszej instancji skazującej duchownego na dwa lata więzienia.
Pieniądze, które zdefraudował ks. Włodzimierz G., pochodziły z budżetów resortu kultury i tamtejszej gminy. Chodzi o ponad 1,2 mln zł. Według oskarżenia G. przeznaczył część tej sumy na zakup kryptowalut, a resztę wypłacił sobie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.